Posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna postanowiła zabrać głos w sprawie wczorajszego wystąpienia prezesa NBP Adama Glapińskiego. Stwierdziła, że powinien zostać postawiony przed Trybunałem Stanu, chętnie odebrałaby mu też dyplom profesora ekonomii. „Sprzeniewierzył się polskiej Konstytucji, polskiej racji stanu i Ustawie o Narodowym Banku Polskim, która wprost mówi, że celem i misją Narodowego Banku Polskiego jest dbałość o wartość polskiej waluty” - powiedziała.
Trybunał Stanu i… odebranie dyplomu
Prezes NBP Adam Glapiński jest jedną z postaci najbardziej znienawidzonych przez opozycję. Swego czasu lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, mówiąc o prof. Glapińskim, stwierdził, że trzeba „wyprowadzić gościa” z NBP. Okazuje się, że prezes banku centralnego nie tylko miałby zostać wyprowadzony z siedziby, ale i… postawiony przed Trybunałem Stanu.
Postawimy prezesa Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, zapowiedział to premier Donald Tusk, ponieważ prezes Glapiński sprzeniewierzył się polskiej Konstytucji, polskiej racji stanu i Ustawie o Narodowym Banku Polskim, która wprost mówi, że celem i misją Narodowego Banku Polskiego jest dbałość o wartość polskiej waluty
— stwierdziła w rozmowie z Bogdanem Rymanowski na antenie Radia Zet.
Byłam wiceministrem finansów i wiem, że to, co wczoraj opowiadał prezes Glapiński to jest jakaś totalna bzdura i ja nie wiem, czy nie powinni odebrać mu dyplomu profesora ekonomii, naprawdę
— podkreśliła.
W krótkiej piłce, pytana o skrócenie kadencji prezesa NBP, odparła:
Tak, przed Trybunał Stanu. Lege artis.
Co z cenami paliw?
Polityk przekonywała również, że cena benzyny jest niższa niż powinna być.
Cena benzyny jest niższa niż być powinna. Ekonomiści wyliczyli, że gdyby Obajtek nie manipulował z ceną benzyny, żeby PiS wygrał wybory, to inflacja byłaby o 1 albo nawet 1,5 pkt. proc. wyższa
— stwierdziła.
Wpływ paliw na zmianę rocznego wskaźnika inflacji to 0,0 proc.
— wskazał dziennikarz, cytując prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Mi jest trudno komentować, nie jestem ekonomistą, tylko politykiem
— powiedziała posłanka.
Nie przeszkodziło jej to jednak w „krótkiej piłce” odpowiedzieć twierdząco na pytanie, czy po powrocie PO do władzy benzyna będzie „dużo tańsza”.
„Panicznie boi się Tuska”
Izabela Leszczyna odniosła się także do sprawy debaty między Donaldem Tuskiem a Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS zapowiedział, że w tym czasie będzie w Przysusze.
Prezes PiS-u, który wyraźnie powiedział dwie rzeczy: po pierwsze: boję się premiera Donalda Tuska jak ognia i nigdy już nie stanę z nim do debaty - tak powiedział
— stwierdziła polityk PO.
Na uwagę dziennikarza, że takich słów wicepremier Kaczyński nie wypowiedział, odparła:
Powiedział oczywiście co innego, że gdzieś tam umówił się w Przysusze.Natomiast absolutnie ta decyzja jest dowodem na to, że - po pierwsze - panicznie boi się Tuska, po drugie - że, niestety, lekceważy Polaków. I to jest chyba największy zarzut, jaki ludzie będą mieli do prezesa. Ja to już słyszę.
Prawie 70 proc. obywateli oczekuje, że dwóch liderów największych partii politycznych zmierzy się w debacie prawdziwej, na argumenty, patrząc sobie prosto w oczy, zadając pytania, odpowiadając na pytania
— dodała.
Tymczasem, co robi Kaczyński? Mówi, że na taką debatę nie przyjdzie
— wskazała Leszczyna. Dopytywana o to, co jeśli w debacie weźmie za to udział premier Mateusz Morawiecki, co oznaczałoby starcie obecnego szefa rządu z byłym premierem, stwierdziła:
Nie mamy informacji o tym, czy pan Morawiecki będzie premierem po wygranych wyborach.
aja/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665508-to-wymyslila-leszczyna-chce-stawiac-glapinskiego-przed-ts