Poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras na spotkaniu z wyborcami podzielił się „poruszającą” historią o wywieszaniu banerów wyborczych i ludziach proszących go o wygraną PO w wyborach. Podzielił się nią aż trzykrotnie. W dodatku zmieniając nazwy miejscowości i płeć bohaterów.
„Wybiegł i zaczął mnie ściskać”
Sławomir Nitras ruszył w trasę po Polsce i w niezwykle barwny sposób opowiadał o tym, jak ludzie błagają Platformę Obywatelską o wygraną. Jednocześnie mniej chętni są do zawieszania na swoich posesjach banerów Nitrasa. Dlaczego? Jest to ciekawe, ponieważ albo problem dotyczy Polaków mieszkających w różnych miejscowościach, albo to właśnie wyborcy PO najczęściej starają się o kredyty, albo… do historii Nitrasa należy dodać, że „kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać”, bo tak mniej więcej wiarygodna jest cała jego opowieść.
Pod Goleniowem usłyszałem od jednego pana, który wybiegł na ulicę, kiedy widział, jak u sąsiada wieszałem baner. Wybiegł i zaczął mnie ściskać: „Musicie wygrać, musicie wygrać”. Popatrzyłem na jego płot i mówię: „Pan też ma dobry płot, u pana też powiesimy baner”. A on mi powiedział: nie, panie Sławku, nie. Bo ja się o kredyt staram
— mówił parlamentarzysta KO podczas wczorajszego spotkania z mieszkańcami Myśliborza.
„Wygrajcie te wybory, ja już po prostu nie mogę”
Okazuje się, że bardzo podobne doświadczenia Nitras miał także w innych miejscowościach, i to nieco wcześniej.
W Stargardzie zadzwonili państwo, żeby wywiesić baner. I idziemy, wieszamy baner. Wybiega sąsiadka. Wybiega! I mówi: „Panie pośle, panie pośle, tylko wygrajcie te wybory, ja już po prostu nie mogę. Wygrajcie wybory”. Ja mówię: „Super, ma pani świetny płot, to u pani też powiesimy baner”. A ona mówi: „Nie, boję się. Boję się, bo kredyt chcę dostać”
— opowiadał polityk w zeszłym tygodniu w Łobzie.
Rzecz w tym, że dwa dni wcześniej, w Kamieniu Pomorskim podzielił się znów bardzo podobną historią, tyle że… miała miejsce w Szczecinie, a jego rozmówczyni, oprócz do Nitrasa, odwołała się również do sił wyższych, czyli do Jezusa.
Wczoraj w Szczecinie wieszamy baner na płocie u pana, który zadzwonił, żebyśmy powiesili baner. I podchodzi sąsiadka z domu obok. Mówi: „Jezu, błagam was, niech się ten koszmar skończy, wygrajcie wybory, ja już po prostu nie wytrzymam tego”. Ja mówię: „A powiesi pani baner?” Ona mówi: „Nie mogę, bo staram się o kredyt”.
Czy Państwa również urzekła historia posła Nitrasa?
CZYTAJ TAKŻE: Starcie Nitrasa z przeciwnikami opozycji w Skawinie! Musiała interweniować policja. Poseł PO został wylegitymowany. WIDEO
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665477-opowiesci-nitrasa-o-banerze-i-kredycie-ciekawy-szczegol