„Uważam, że zarówno Tusk, jak i ludzie, którzy podpisywali się pod taką polityką, powinni stanąć przed Trybunałem Stanu” – powiedział w rozmowie z Maciejem Wolnym na antenie telewizji wPolsce.pl Andrzej Kołodziej. Działacz polityczny, sygnatariusz Porozumień Sierpniowych, działacz „Solidarności” oraz Solidarności Walczącej, kandydat do Sejmu RP z list PiS odniósł się do ustaleń serialu „Reset”.
Tusk zgodził się na współpracę między SKW a FSB
Przypomnijmy, że w najnowszym odcinku serialu dokumentalnego „Reset”, dziennikarz Michał Rachoń i historyk Sławomir Cenckiewicz ujawnili nieznane dotąd dokumenty pokazujące przebieg zakulisowych rozmów między polskimi i rosyjskimi służbami, informacje sygnalne o zagrożeniach wynikających ze wzmożonej aktywności rosyjskich agentów na terytorium RP, a nawet ignorowanie przepisów przy podejmowaniu decyzji na najwyższym szczeblu polskich władz.
Donald Tusk zgodził się na współpracę Służby Kontrwywiadu Wojskowego i rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Porozumienie po stronie Moskwy podpisał wywodzący się z FSB Władimir Putin, po stronie Warszawy – właśnie Tusk.
Jest to rzecz skandaliczna, Tusk kolaborował nie tylko z Moskwą, ale również z Niemcami, którzy wspólnie próbowali zdominować Polskę. (…) Uważam, że zarówno Tusk, jak i ludzie, którzy podpisywali się pod taką polityką, powinni stanąć przed Trybunałem Stanu. To jest rzecz, która musi być podjęta natychmiast po wyborach. Oni po prostu stanowili zagrożenie dla Polski
— podkreślił Andrzej Kołodziej.
Działacz podkreślił, że wiarygodność Tuska jest zerowa, tak samo, jak jego tłumaczenia.
On już tyle nakłamał, że jego słowa nic nie znaczą. (…) Jego bliskie kontakty z Putinem, z Merkel świadczą o tym, że pracował dla ich polityki, realizował ich politykę. Nie za darmo dostał wysoką funkcję w Unii Europejskiej. (…) Imperializm rosyjski jest równy odradzającemu się imperializmowi niemieckiemu, stąd Niemcy tak bardzo naciskają dzisiaj w kampanii wyborczej, aby wygrała Platforma Obywatelska, aby wygrał Donald Tusk, który zagwarantuje im realizację ich polityki w Polsce
— powiedział Kołodziej.
CZYTAJ TAKŻE:
Tusk i „Solidarność”
Gość Macieja Wolnego odniósł się również do toczącej się kampanii wyborczej i wypowiedzi Donalda Tuska, w których ten często odnosi się do idei „Solidarności”.
Solidarność Tuska jest z polityką Niemiecką. Pojęcia o pierwszej fali Solidarności Tusk nie ma żadnego. Ja o tę „Solidarność” wtedy walczyłem, w 1980 roku, będąc jednym z liderów strajku, później budowałem tę „Solidarność”. (…) „Solidarność” walczyła o poprawę życia Polaków we własnym kraju, o zrzucenie dyktatury komunistycznej, którą udało się odrzucić, natomiast Tusk z powrotem wpędzał nas za swoich rządów w zależności od rządu niemieckiego, od polityki Berlina i od polityki moskiewskiej
— powiedział Andrzej Kołodziej.
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665395-tylko-u-nas-kolodziej-tusk-nie-ma-pojecia-o-solidarnosci