W kwestii paktu migracyjnego - poza ewentualnymi detalami - „w zasadzie wszystko zostało już uzgodnione” - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Polityk wskazał, że jednym z powodów pośpiechu jest chęć wprowadzenia przez elity europejskie przymusowej relokacji, zanim Polacy 15 października pójdą do urn wyborczych.
Tzw. pakt azylowo-migracyjny to przygotowana przez Komisję Europejską propozycja zmiany obowiązujących przepisów unijnych. Przewiduje ona m.in. system „obowiązkowej solidarności”. Polega on de facto na tym, że albo kraje przyjmują migrantów, albo muszą płacić około 20 tys. euro za każdą osobę. Pakt forsowany jest przez Europejską Partię Ludową, do której należą PO i PSL.
Wszystko zostało uzgodnione
Jacek Saryusz-Wolski wskazał na antenie Polskiego Radia 24, że w kwestii paktu migracyjnego UE, „w zasadzie wszystko zostało już uzgodnione”, a przedmiotem rozmów są w tej chwili niuanse.
Prawdopodobnie PE będzie chciał dokonać pewnych korekt, np. w kwestii lepszego traktowania matek z dziećmi, których notabene - wśród nielegalnych imigrantów przybywających do Europy - nie ma, bo w 90 proc. są to młodzi mężczyźni w wieku poborowym
— zaznaczył Jacek Saryusz-Wolski.
Polityk dodał, że pakt migracyjny to mechanizm, który „dale Komisji Europejskiej władzę na zawsze, żeby „taki mechanizm przymusowej relokacji stosować”.
Coś, co nie wybrzmiało ani w Parlamencie Europejskim, ani w debacie w Polsce - jest to absolutnym zaprzeczeniem i stoi w sprzeczności z Traktatem o UE. On mówi, że imigracja ekonomiczna, bo oni przybywają tu po pieniądze, żeby zarabiać, albo brać socjal, jest wyłączną kompetencją państw członkowskich
— podkreślił europoseł.
Pośpiech przed wyborami w Polsce
Polityk zwrócił też uwagę, że nie bez znaczenia dla unijnych elit są zbliżające się wybory w Polsce.
Jednym ze źródeł pośpiechu jest chęć wprowadzenia przez elity europejskie przymusowej relokacji, zanim Polacy 15 października pójdą do urn wyborczych, jednocześnie biorąc udział w referendum, i wyrażą w tej sprawie swoje stanowisko
— mówił europoseł.
Oczywiście sytuacja na Morzu Śródziemnym, m.in. na Lampedusie, też jest tłem i przyczyną pośpiechu. Natomiast Niemcy w ostatniej chwili przechylili szalę na rzecz paktu o przymusowej relokacji. Tego samego dnia (wczoraj) odbywała się zarówno debata w PE, jak i ambasadorzy krajów członkowskich przegłosowali decyzję. Poparcia odmówiło pięć krajów: Polska i Węgry, które były przeciw, a także Słowacja, Czechy i Austria, które wstrzymały się od głosu
— powiedział w Polskim Radiu 24 europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
15 października - w dniu wyborów parlamentarnych - odbędzie się referendum, w którym zostaną zadane pytania: „Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?”, „czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?”, „czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?” oraz „czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?”.
wkt/PR24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665343-saryusz-wolski-ue-spieszy-sie-z-relokacja-przed-referendum