Kiedy Platforma Obywatelska próbuje straszyć Polaków sojuszem PiS z Konfederacją, oba ugrupowania odcinają się od tego pomysłu, a Prawo i Sprawiedliwość przekonuje, że - wbrew pozorom - Konfederacji bliżej raczej do partii Donalda Tuska. Choć również w tym przypadku obie partie zaprzeczają, dość ciekawe słowa wypowiedział wczoraj europoseł, były szef MSZ, Radosław Sikorski w rozmowie z portalem Goniec.pl.
Sikorski o współpracy z Konfederacją
Samuela Torkowska, kandydatka Konfederacji do Sejmu, stwierdziła, że „każdy karabin wysłany teraz na Ukrainę, pcha tych ludzi do wojny”.
Myśli pan, że Ukraina ma jakiekolwiek szanse z Rosją? Nie bądźmy naiwni. Rosja jeszcze nie wykorzystała na Ukrainie nawet 15 proc. swojej siły
— pytała dziennikarza portalu Goniec.pl. Odmówiła również odpowiedzi na pytanie, komu życzyłaby zwycięstwa w wojnie, gdyż „jest to dość niepoprawne politycznie”. Zapewniała, że w samej partii są różnice zdań w kwestii Rosji i Ukrainy.
Parę godzin wcześniej na tym samym portalu ukazał się wywiad z byłym szefem polskiej dyplomacji, od 2019 r. europosłem KO, Radosławem Sikorskim. Zwłaszcza jeden jego fragment brzmi ciekawie, choć polityk opozycji dwukrotnie zaznaczał, że jest to wyłącznie jego prywatne zdanie.
Ja mogę mówić tylko we własnym imieniu. Ja uważam, że w Konfederacji są różne nurty i oni też są ofiarami kaczyzmu. Bo też byli wykluczani z mediów publicznych. Pan Mentzen powiedział, że jest szantażowany sprawą swojego brata. Są tam osoby wręcz represjonowane, jak syn prezesa Banasia
— powiedział Sikorski, pytany o to, czy wszelkie scenariusze nawet krótkotrwałej i doraźnej współpracy między PO a Konfederacją należy stanowczo odrzucić.
Dlatego wyobrażam sobie, że gdyby rezultat wyborów był bardzo bliski, parę mandatów w tę czy w tę, to ja mam nadzieję, że Konfederacja - podkreślam, że to jest tylko moje prywatne zdanie - byłaby gotowa na rząd, który by przywrócił równe warunki rywalizacji politycznej
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Szokująca wypowiedź kandydatki Konfederacji! Komu życzy zwycięstwa w wojnie na Ukrainie? „Nie powiem, bo trwa kampania”. WIDEO
„Rywale, z którymi widzi się jakiś wspólny cel”
W tym kontekście europoseł wskazał m.in. „przywrócenie obowiązywania prawa w TVP”.
Przecież ustawa mówi, że to jest telewizja, która ma być obiektywna, ma służyć całemu społeczeństwu. I tu, wydaje mi się, mogłaby być jakaś nić porozumienia
— podkreślił Radosław Sikorski.
Pytany o wypowiedzi innych polityków Platformy, zwłaszcza tych młodszych, o tym, że tego rodzaju współpraca jest absolutnie niemożliwa, stwierdził:
No bo jesteśmy rywalami, oczywiście. I niektóre koncepcje Konfederacji są absolutnie nie do przyjęcia, na przykład to, co mówią o kobietach. Ja się dziwię, że w ogóle jakakolwiek kobieta chce głosować na Konfederację, bo chcą przywrócić XIX-wieczny tradycjonalizm.
Ale tymczasowe sojusze czy nawet współpracę parlamentarną zawiera się nie z już przekonanymi, ale nawet z rywalami, z którymi widzi się jakiś wspólny cel
— podkreślił były szef MSZ.
Od Nitrasa do Trzaskowskiego
Dodajmy, że nie jest to pierwsza tego rodzaju wypowiedź polityka PO. Już w 2020 r. posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska informowała o zaskakującym incydencie na sali plenarnej.
Z sali plenarnej: Kiedy @__Lewica nie zagłosowała zgodnie ze spodziewaniem PO, pan poseł @SlawomirNitras powiedział: „Kiedy będziemy rządzili z Konfederacją, to my będziemy rządzili, a Konfederacja zajmie się Wami”. Od pomarańczowego do brunatnego jeden krok
— napisała na platformie X w marcu 2020 r.
Trzy osoby od nas były na sali. AMŻ, Gawkowski i Gosek-Popiołek. Wszystkie potwierdzają
— skomentował jej partyjny kolega Maciej Konieczny.
Z kolei wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, choć zdecydowanie odcinał się od scenariusza jakiejkolwiek, nawet krótkotrwałej, współpracy z Konfederacją, to jednocześnie bardzo przestrzegał polityków tego ugrupowania przed ewentualną koalicją z PiS-em.
Nie wierzę w taki scenariusz, upadliby na głowę. Widzieli, jak Kaczyński wykańczał Kukiza, Leppera. Mając służby i prokuraturę Kaczyński, wykończy ich w miesiąc – zastraszy, przekupi i oszuka – i oni muszą zdawać sobie z tego sprawę
— powiedział w zeszłym tygodniu w wywiadzie dla „Newsweeka”.
Jeśli chodzi o Rafała Trzaskowskiego, to łatwo zauważyć, że polityk od pewnego czasu w pewnych kwestiach mówi Konfederacją. Atakuje m.in. śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za Traktat Lizboński - a to jedna z kwestii, którymi w Prawo i Sprawiedliwość chętnie uderzają środowiska bliskie dziś Konfederacji.
Również zaproszenie na listy Michała Kołodziejczaka czy Romana Giertycha każe przypuszczać, że PO może mieć z Konfederacją znacznie więcej wspólnego niż PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
A przy tym nie cofnie się przed niczym, aby tylko odsunąć od władzy ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego. Czy sięgnie więc nawet po ugrupowanie pokrzykujące „Stop ukrainizacji Polski”?
aja/X, Goniec.pl, Newsweek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665320-zaskakujace-sikorski-nie-wyklucza-wspolpracy-z-konfederacja