Większość migrantów, którzy w nielegalny sposób przekroczyli granicę i wystąpili u nas o azyl i tak ucieka do Niemiec wykorzystując europejski system ochrony uchodźców - ocenił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.
Europa daje się oszukiwać
Wąsik w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 mówił, że w Europie wystarczy powiedzieć, iż jest się prześladowanym „i już cały sztab ludzi ma badać, czy ta osoba jest, czy nie jest prześladowana”.
Ja oczywiście jestem za tym, żeby pomagać rzeczywistym uchodźcom
— zadeklarował.
Ocenił jednak, że zdecydowana większość osób, które za uchodźców się podają „oszukuje tę głupią Europę, która ma postawioną wysoko polityczną poprawność”.
Tylko w tym roku większość tych, którzy przeszli przez granicę polsko-białoruską - oni nie szukają w Polsce azylu, nawet nie próbują, bo wiedzą, że jeśli zaczną procedurę azylową w Polsce, to nie będą mogli potem wyjechać do Niemiec. Ale niektórzy - namówieni - po prostu nadużywają tego prawa i mówią, że szukają ochrony międzynarodowej w Polsce
— powiedział w wywiadzie wiceminister.
Nadużywanie prawa przez migrantów
Wówczas my mamy obowiązek zamknąć ich w ośrodku i (…) do czasu, kiedy nie przebadamy, czy on rzeczywiście jest migrantem, czy uchodźcą. Oczywiście dziewięćdziesiąt parę procent, to są migranci - nie uchodźcy. I teraz sądy mówią, że te osoby mają być w ośrodku otwartym, a nie zamkniętym. Wtedy prawie nikt nie dociera do ośrodka otwartego i wszyscy oni jadą do Niemiec
— powiedział.
Mieliśmy ponad 1000 osób, które w tym roku w ten sposób oszukały ten europejski system ochrony międzynarodowej. Nadużyły tego. Namówieni oczywiście przez jakichś aktywistów, czy różnych ludzi, którzy mienią się obrońcami praw człowieka, tak naprawdę oszukują europejski system, bo prowadzą tych ludzi do Niemiec
— ocenił wiceszef MSWiA.
Jego zdaniem Niemcy wcześniej czy później cofną tych ludzi do Polski, a my będziemy musieli sobie z tym radzić.
Najlepiej strzeżona granica
Wiceszef MSWiA wskazał również, że granica polsko-białoruska to najlepiej strzeżona granica w strefie Schengen – to fakt, a nie opinia.
Granica polsko-białoruska to jest najlepiej strzeżona granica w strefie Schengen, to jest fakt, a nie opinia. Nie ma takiej granicy, żeby była taka zapora fizyczna. Każdy, kto przyjeżdża na tę granicę - a było ostatnio 40 międzynarodowych delegacji, w tym delegacje NATO-wskie, Frontexu, czy ze Stanów Zjednoczonych, którzy mają swój mur z Meksykiem i chcieli obejrzeć nasze doświadczenia. Bo my nie mamy tylko zapory fizycznej, ale mamy perymetrię, czyli system elektroniki, kamer
— zwrócił uwagę Wąsik.
Odnosząc się do sprawy kontroli na granicach wprowadzonych przez Niemcy, wiceszef MSWiA powiedział, że cieszy się z takiego obrotu sprawy, że to Niemcy zaczynają dostrzegać problem, bo oni ten problem stworzyli.
Na granicy, Niemcy nie wprowadzili oficjalnie kontroli, postawili posterunki, badają. Dobrze, niech badają swoją przestrzeń, żeby nie pojawili się migranci. To jest nowość dla Niemców, bo nareszcie zaczynają dostrzegać problem. Ja z tego to się, cieszę, że oni zaczynają dostrzegać problem, bo oni ten problem stworzyli
— stwierdził Maciej Wąsik.
System przymusowej relokacji
Pytany o proponowany system przymusowej relokacji uchodźców w UE, na który nasz rząd nie zgadza się ocenił, że migranci nie chcą być w Polsce, tylko trafić do Niemiec, „bo my nie dajemy im takiego socjalu, jak w Niemczech”.
Mało tego - jeśli przymusowo relokuje ich tutaj Unia Europejska, czy będzie taki rząd, który ich przyjmie - to dlaczego oni mieliby tu zostać, skoro my im nie damy mieszkania, nie damy im wysokich zasiłków, a za Odrą są wysokie zasiłki
— przekonywał Wąsik w PR24.
CZYTAJ TAKŻE:
WKT/pr24/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665311-wiceszef-mswianielegalni-migranci-oszukuja-te-glupia-europe