Jak interpretować słowa Grzegorza Schetyny dot. wyborów w Polsce? Co oznaczała umowa między FSB a SKW? Na te i inne pytania odpowiadał na antenie telewizji wPolsce.pl prof. Krzysztof Szczucki.

Prof. Szczucki odniósł się do słów Grzegorza Schetyny, który pytany o ewentualną wygraną PiS w wyborach, wspomniał o OBWE i międzynarodowych instytucjach.

To jest przede wszystkim przykład nieudolności Platformy Obywatelskiej, całej Koalicji Obywatelskiej, bo zamiast prowadzić walkę o wyborców, zamiast przekonywać swoim programem to oni już przygotowują się na przegraną. (…) Będą to wybory uczciwe i demokratyczne, bo takie wybory w Polsce są, przynajmniej w ostatnich latach, przeprowadzane. Po raz kolejny Platforma Obywatelska próbuje podważać podstawowe instytucje demokratyczne. Przypominam wypowiedź Donalda Tuska o unieważnieniu referendum. (…) Tak samo Grzegorz Schetyna, chociaż mówi to tak pośrednio, podważa wynik wyborów, próbuje stawiać tezy, które nie mają pokrycia w rzeczywistości bo te wybory jeszcze się nie odbyły. Oni już się boją przegranej i już się przygotowują na to żeby mandat demokratyczny, który społeczeństwo, mam nadzieję, powierzy Prawu i Sprawiedliwości, podważyć

– powiedział.

Odnosząc się do treści listu komisarza Reyndersa, do którego dotarł portal wPolityce.pl, prof. Szczucki mówił:

Dopełnia się obraz strategii Platformy Obywatelskiej, która jest opracowywana wspólnie z Europejską Partią Ludową, z towarzyszami Donalda Tuska, z Niemiec, z Francji, z innych państw.

Kolejnym tematem rozmowy była kwestia ujawnionej w programie „Reset” umowy między FSB a Służbą Kontrwywiadu Wojskowego.

To jest po prostu dramat. Niewyobrażalne decyzje, (…) w sytuacji kiedy neoimperialne postawy Rosji były już znane. W stosunku do Czeczenów, do innych państw w regionie. To jest Rosja przed, którą przestrzegał Lech Kaczyński w swoim wystąpieniu na Westerplatte, a wcześniej w Tbilisi, to jest Rosja, która już zaatakowała Gruzję. Jak można podpisywać dokument, który zobowiązuje SKW do współpracy ze służbami rosyjskimi, także po to żeby reagować na działania innych państw, naszych sojuszników, jak rozumiem, z NATO. (…) To jest jakiś kompletny absurd, powinny ocenić to odpowiednie organy, ale to jest zdrada stanu, to jest działanie antypolskie, niezgodne z polską racją stanu, niezgodne z interesami NATO

– stwierdził Krzysztof Szczucki na antenie wPolsce.pl.

Następnie poruszono temat debaty „Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji”, która ma odbyć się w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.

To próba szybkiego rozwiązania problemu, który Unia Europejska, zwłaszcza Niemcy, Francja same wygenerowały, i to rozwiązania, które będzie nieskuteczne. To nie jest próba reagowania na przyczyny, czyli rozwiązywania problemu tam na miejscy, tam w Afryce, w Azji, w tych państwach, z których ci migranci pochodzą. Tak żeby oni mogli bezpiecznie funkcjonować na swoim terytorium. Być może należałoby większy strumień finansowy na to przeznaczyć. Unia Europejska robi coś przeciwnego. Finansuje działalność organizacji pozarządowych, które tych ludzi przywożą, czy pomagają dotrzeć do Europy, np. rząd niemiecki, który ostatnio zdecydował o kolejnym finansowaniu takich organizacji pozarządowych. Wcześniej zaproszenie Angeli Merkel, które wszyscy pamiętamy

– powiedział Szczucki.

Elżbieta Gelert, posłanka Platformy Obywatelskiej, na antenie Polskiego Radia 24 wprost oświadczyła, że jeżeli Polska weszła do Unii Europejskiej i jest w niej, powinna również przyjąć mechanizmy, które w Unii panują, a więc mechanizmy solidarnościowe, także pakt migracyjny.

Ta wypowiedź pani poseł Gelert, wskazuje taką postawę - na kolanach wobec Brukseli, wobec Komisji Europejskiej. (…) W sprawie migracji każde państwo członkowskie powinno suwerennie decydować o tym kogo chce w swoje granice przyjąć

– skomentował te słowa Szczucki.

mly/wPolsce.pl