„Uważam, że w tych trudnych czasach, Prawo i Sprawiedliwość jest partią najbardziej realizującą polskie postulaty, interes narodowy. Prawo i Sprawiedliwość to silna armia, Prawo i Sprawiedliwość to walka o suwerenne, niepodległe państwo w ramach Unii Europejskiej” – wskazał w rozmowie z Maciejem Wolnym na antenie telewizji wPolsce.pl Robert Bąkiewicz, kandydat PiS do Sejmu.
PiS gwarantuje bezpieczeństwo Polskiej
Robert Bąkiewicz podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość jest gwarantem bezpieczeństwa Polski, dlatego też on sam zdecydował się na start w wyborach z list partii Jarosława Kaczyńskiego.
Uważam, że w tych trudnych czasach, Prawo i Sprawiedliwość jest partią najbardziej realizującą polskie postulaty, interes narodowy. Prawo i Sprawiedliwość to silna armia, Prawo i Sprawiedliwość to walka o suwerenne, niepodległe państwo w ramach Unii Europejskiej. (…) To jest partia, na którą polscy patrioci, ale również narodowcy, wszyscy ci, którym bliska jest po prostu Polska, powinni po prostu głosować
— podkreślił Robert Bąkiewicz.
Kandydat do Sejmu zwrócił też uwagę, że po drugiej stronie sceny politycznej jest „zupełnie obca optyka”.
To że się mówi o Platformie Obywatelskiej, że to jest partia proniemiecka, to jest to fakt. Niszczenie armii, uległość wobec Rosji, uległość wobec niemieckiej polityki w ramach Unii Europejskiej - to było oddawanie kawałek po kawałku polskiej suwerenności
— ocenił Bąkiewicz.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Marsz Tuska
Dopytywany o to, jak ocenia frekwencję na marszu Tuska w Warszawie, Bąkiewicz zwrócił uwagę, że gdyby w happeningu brało udział milion osób, oznaczałoby to, że „każdego roku na Marszu Niepodległości w Warszawie spotykał się milion osób, a w 2018 roku można by było spokojnie powiedzieć, że 5 milionów osób”.
To jest oczywiście fałsz. Starałem się z rożnych perspektyw patrzeć na te zgromadzenie, oglądając zdjęcia i filmiki. W mojej ocenie jest to przedział między 100 a 150 tysięcy osób. Realna liczba to jest około 120-130 tysięcy. (…) To co mówi ratusz, to próba ratowania klęski. Próba ratowania porażki, którą poniósł wczoraj na ulicach Warszawy Donald Tusk. Mobilizacja była ogromna, trwała przez kilka miesięcy, mieli do dyspozycji media głównego nurtu. Pomimo tego udało im się zgromadzić stosunkowo niewiele osób. To znaczy, że Tusk ten marsz przegrał
— ocenił Bąkiewicz.
SPRAWDŹ TEŻ:
Bąkiewicz pozwie Holland i Stuhra?
Rozmowa dotyczyła także także wywiadu, którego portalowi wPolityce.pl udzielił Bąkiewicz. W rozmowie zdradził, że zamierza pozwać aktora Macieja Stuhra i reżyser Agnieszkę Holland za fragment filmu „Zielona granica”, w którym Stuhr mówi o „marszu nazistów” w Warszawie.
Cały film jest paszkwilem uderzającym w Polskę, w polskich mundurowych, w polskie państwo, po prostu w Polaków. Nazywanie uczestników Marszu Niepodległości nazistami, to jest coś niewybaczalnego. To nie powinno mieć miejsca. Tłumaczenia, że to film fabularny, że to pewna fikcja, to się nie zgadza. Z kontekstu wynika to bardzo dokładnie. (…) W tym tygodniu składamy pozew, będziemy starali się również o zabezpieczenie tego materiału. Mam nadzieję, że uda się w sądzie osiągnąć sukces
— poinformował w rozmowie z Maciejem Wolnym na antenie telewizji wPolsce.pl Robert Bąkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664891-tylko-u-nas-bakiewicz-wkrotce-pozew-przeciwko-stuhrowi