Podczas spotkania w Bydgoszczy Donald Tusk oświadczył, że po wygranych przez PO wyborach i stworzeniu nowego rządu, w 24 godziny w Telewizji Polskiej zostaną zaprowadzone zmiany. Wszystko za pomocą „mechanizmów prawnych”. Szef PO nie przedstawił w tej kwestii jednak żadnych konkretów, ale niespodziewane rozwiązanie znalazł Tomasz Głogowski. Poseł partii Tuska… wyłączyłby telewizji prąd.

Błyskawiczne zmiany Tuska w TVP

Przypomnijmy, że podczas spotkania ze swoimi zwolennikami w Bydgoszczy Donald Tusk uderzał w Telewizję Polską, określając ją mianem „partyjnej tuby” i „pisowskiej telewizji”. Stwierdził, że po wygranych przez PO wyborach i utworzeniu nowego rządu, zmiany w TVP będą niemalże natychmiastowe.

Niezależnie, co oni zrobili z telewizją publiczną, zamieniając ją w partyjną tubę, to telewizja publiczna jest nasza, a nie ich. Nasza, nie Platformy, Koalicji czy Lewicy, nasza, czyli Polek i Polaków

— mówił Tusk.

Po wygranych wyborach i po utworzeniu nowego rządu będziemy potrzebowali dokładnie 24 godziny, żeby telewizja pisowska zamieniła się w publiczną. Trzymajcie mnie za słowo, to już kilka tygodni. Nie będę ujawniał szczegółów recepty, jaką przygotowaliśmy. Nie będziemy potrzebowali ustawy, nie będziemy potrzebowali zgody prezydenta Dudy. Mamy mechanizmy prawne

— przekonywał w Bydgoszczy Donald Tusk dodając, że TVP „po tym, jak na nowo stanie się publiczną, bardzo dużo czasu poświęci na mówienie całej prawdy o rządach PiS”.

CZYTAJ TAKŻE:

— To już nie będą likwidować? Tusk zapowiada rozprawę z TVP: Będziemy potrzebowali 24 godziny, by pisowska zamieniła się w publiczną

— Tusk ucieka przed pytaniami TVP: „Proszę mi nie przeszkadzać”. Wiceminister Kowalski punktuje: „Ma strach w oczach”

— Tusk chce nie tylko likwidować TVP Info? Mówi o „karnej odpowiedzialności”. „To są działania o charakterze przestępczym”

Poseł PO ma receptę

O plany Tuska dotyczące Telewizji Polskiej w Radiu Piekary zapytany został poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Głogowski. Co ciekawe, polityk zapewniał, że słowa Tuska do zapowiedź dosłownych działań, a nie metafora. Dopytywany o szczegóły odparł, że nie, w jaki sposób to się stanie. Okazuje się jednak, że Głogowski ma własne rozwiązanie.

Ale ja bym się nie wahał przed żadnym rozwiązaniem, nawet z wyłączeniem prądu tej szczujni, która nadaje teraz z Woronicza. Uniemożliwieniu jej nadawania w ciągu najbliższych godzin po przejęciu władzy

— stwierdził poseł PO.

Kto miałby wyłączyć prąd TVP?

Rząd, ktoś na polecenie premiera. Tu trzeba nie mieć żadnych skrupułów w naprawianiu Polski. Jestem przekonany, że taka determinacja Donalda Tuska jest i to będzie realizowane

— przekonywał Tomasz Głogowski.

wkt/TT