To były ważne, polityczne godziny. Obie strony dały z siebie wszystko, obie popełniły pewne błędy. Kto ma ich na koncie więcej? Czyje sukcesy były ważniejsze?
1. Prawo i Sprawiedliwość nie tylko odpowiedziało na drugi marsz Tuska ale też starcie to wygrało. Katowicki Spodek był wypełniony bo brzegi ludźmi pełnymi energii, zmotywowanymi. Na marszu Tuska też tacy byli ale było ich wyraźnie mniej niż w czerwcu, a całość sprawiła wrażenie spadku poziomu mobilizacji obozu opozycyjnego. PiS swój trend mobilizacyjny wzmocniło, opozycja pokazała odwrotne zjawisko.
2. Choć to kampania toczona wokół czterech pytań referendalnych dała Prawu i Sprawiedliwości solidne wzrosty w sondażach konwencja w Katowicach miała charakter znacznie szerszy. Pojawił się tam klasyczny zakres tematyczny, od opieki nad niepełnosprawnymi przez podatki po sprawy kobiet. Jednak najbardziej energetyczne watki wystąpień prezesa Kaczyńskiego, premiera Morawieckiego, marszałek Witek i europosła Tarczyńskiego dotyczyły spraw bezpieczeństwa. Kilkakrotnie pytano ze sceny: „Czego chcecie? Przymusowej relokacji? Likwidacji zapory? Wyprzedaży majątku narodowego? Podniesienia wieku emerytalnego?”. Głośne „nie!” poszło w świat jako twardy przekaz, a powielone w internecie podtrzymuje główną oś kampanii PiS.
3. Wbrew plotkom poprzedzającym opozycja nie zdecydowała się na żadne odważniejsze zagranie.** Nie było mocnego sygnału jedności, nie było zamiany Tuska na Trzaskowskiego w roli kandydata na premiera. W sferze programowej słowa o miłości i pragnieniu „zakończenia wojny polsko-polskiej” mocno kontrastowały z ogłaszanymi na co dzień planami zemsty, a kuriozum były deklaracje o trosce o szacunek dla polskiego munduru. Zapewne z Agnieszką Holland i Janiną Ochojską po bokach, a Władysławem Frasyniukiem na plecach. Słusznie Elżbieta Witek przypomniała haniebne ataki na obrońców polskich granic. Główny problem opozycji czyli brak wiarygodności i brak programu nie został przełamany. Z tej szansy nawet nie skorzystano uznając iż stary zestaw haseł wystarczy, że antypisizm jako ideologia ma moc trzeba tylno „bić mocniej”, jak to kiedyś ujął Tusk. Wątpliwa teza.
4. Co jednak jeszcze ważniejsze, wybijające jako kluczowe z wszystkich sondaży, kwestie obaw związanych z bezpieczeństwem, ekonomicznym i militarnym, całkowicie oddano obozowi premiera Kaczyńskiego. Po obejrzeniu nagrań z marszu Tuska zastanawiałem się nawet przez chwilę czy opozycja nie jest w jakimś tunelu świadomościowym. Jak można nadal próbować ignorować pytania referendalne? Liczyć na jakieś „unieważnienie” tej kwestii? Zostawiać wyborców w przekonaniu, że opozycja rzeczywiście chce zalewu Polski migrantami, rozbrojenia armii, pełnej podległości od Niemiec i wtórnej od Rosji? Im dłużej Tusk mówi, tym jest bardziej jasne, że w tych gardłowych sprawach nie może złożyć żadnej konkretnej deklaracji, bo o tym co zrobi zdecydują w Berlinie. I niedziela to przygnębiające poczucie znacząco wzmocniła.
5. Katowicka konwencja PiS i niedzielny marsz KO uwypukliły wybór, który stoi przed Polakami: albo Polska Jarosława Kaczyńskiego albo Polska Donalda Tuska. Jak to nazwał Mateusz Morawiecki, jest „polska wizja Jarosława Kaczyńskiego” i jest „niemiecka wizja Donalda Tuska”. Wizja Polski, polskiej pozycji w Europie, istnienia lub nie suwerennego państwa polskiego, bogacenia się Polaków lub przyjęcia roli zasobu demograficznego gospodarki niemieckiej, kraju z solidnie bronionymi granicami lub otwartego na najazd milionów młodych mężczyzn z Afryki.
Wybór zupełnie fundamentalny, gardłowy. Zewnętrzne presje narastają, na świecie zrobiło się naprawdę niebezpiecznie, niemiecka pycha znowu pcha ich do budowy imperium i znowu chcą dzielić Europę z rozgrzaną nacjonalizmem Rosją. Bez silnej Polski, którą stabilnie zarządza propolski obóz polityczny, los Polaków będzie ciężki. Bezpieczna Polska nie jest oczywistością. Tusk wszystko, co zbudowano w czasie ostatnich lat, od obrony granic przez armię po skuteczną blokadę przymusowej relokacji migrantów, rozmontuje w pół roku.
W ten weekend prawie nic nie poszło po myśli Tuska. Opozycja nie skorzystała z ostatniej pewnie szansy na uzyskanie wyraźnego przełomu. Co nie znaczy, że nie może wygrać - to potężny obóz polityczny. Wszystko zależy od mobilizacji obozu polskiego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664840-w-ten-weekend-prawie-nic-nie-poszlo-po-mysli-tuska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.