„Pani Joanna była równie dobrze zaproszona jak cały ten milion” - powiedziała posłanka Katarzyna Lubnauer, która w programie Wirtualnej Polski, pytana była o brak zaproszenia pani Joanny z Krakowa na marsz Tuska w Warszawie.
Przypomnijmy, że historia Joanny z Krakowa miała być powodem, dla którego Donald Tusk zorganizował tzw. Marsz Miliona Serc. Zaplanowana na 1 października impreza odbyła się jednak bez udziału… głównej bohaterki. Kobieta nie została zaproszona na pochód opozycji. Jak brak zaproszenia dla kobiety próbowała wyjaśnić posłanka Lubanuer?
Połowicznie się zgodzę z panią Joanną, że przestało chodzić o panią Joannę w tym znaczeniu, że na pewno chodziło o prawa reprodukcyjne kobiet. Chodziło w ogóle o wolność i godność kobiet, ale nie tylko, bo w to w ogóle był marsz o wolności i godności
— mówiła Lubnauer.
Posłanka pytana była również o wpis posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej, która na platformie X napisała o spotkaniu z panią Joanną z Krakowa. Żukowska napisała, że pani Joanna „miała szczere i gorzkie przemówienie, m.in. o tym, jak ktoś się chciał pożywić politycznie na jej dramacie”.
Też mam wrażenie, że Lewica chciała się trochę pożywić na jej dramacie w pewnym momencie. Natomiast to nie ma znaczenia. Znaczenie ma co innego, że my musimy zawalczyć w tych wyborach o to, żeby nie było więcej takich przypadków jak pani Joanny
— powiedziała.
Na pytanie, czy jako kobieta nie żałuje, że pani Joanna nie została wspomniania podczas marszu, odpowiedziała:
Nie, dla mnie ważne jest to, żeby kobiety (…) miały prawo do decydowania m.in. o prawie do aborcji.
Historię pani Joanny z Krakowa można opisać krótko: wykorzystana politycznie przez Tuska i zapomniana.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kk/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664829-lubnauer-lewica-chciala-sie-pozywic-na-dramacie-p-joanny