„Wróciłem dziś z Gdyni i tam spotkałem Polaka, którego córka wyszła za Francuza i mieszka we Francji, i mówi: znowu się przeprowadzili. Ale jak to znowu? Od dziesięciu lat mieszkali w takiej ładnej, małej miejscowości na północy Francji. Pojawili się imigranci, szkoła zeszła na psy, zaczęło być niebezpiecznie, zaczęli się bać. Przenieśli się do kolejnej miejscowości, ale obawiają się, że znowu będą musieli się przenieść” - powiedział redaktor naczelny tygodnika „Sieci” i publicysta portalu wPolityce.pl Jacek Karnowski, który był gościem programu „Strefa Starcia” w TVP Info.
W programie dyskutowano m.in. o przymusowej relokacji imigrantów, którą ponownie forsują Niemcy. Karnowski zwrócił uwagę, że próba zrobienia afery ze sprawy wiz, tak naprawdę ma za zdanie przykryć fakt, że Donald Tusk „ani razu nie powiedział, że nie poprze relokacji”.
W sprawie relokacji ten wrzask o wizach, o tej wymyślnej aferze, fikcyjnej, małej sprawie, wykrytej przez CBA, rozbitej i rozwiązanej perfekcyjnie, ma przykryć podstawowy fakt: Donald Tusk ani razu nie powiedział, że nie poprze relokacji. Takiej wypowiedzi nie ma. Ten wrzask ma przysłonić podstawowy fakt, bo my wiemy, co zrobi Donald Tusk po wyborach: wyjdzie i w sprawach socjalnych i powie, że nie ma „piniendzy”, a w sprawach relokacji powie, to co powiedział Rafał Trzaskowski w 2015 r., że „woleliśmy uczestniczyć w decyzjach niż być poza i te 7 tys. przyjmiemy”. Ludzie nie są idiotami, gra się toczy o to, czy odkręcimy kurek z imigracją
— podkreślił.
Niemcy przyślą nam tutaj tych najgorszych imigrantów
— dodał Karnowski.
Publicysta portalu wPolityce.pl podkreślił, że Donald Tusk „podpisze wszystko co mu każą, bo to jest polityk, który reprezentuje interesy w istocie zewnętrzne„.
A teraz zadłużył się po uszy, za te rezolucje atakujące Polskę, za fałszywą kampanię prasową, za ataki polityków. Nie dziwię się, że w tylu stolicach trzymają kciuki za zwycięstwo opozycji, także po to, abyśmy przyjeli imigrantów, bo Polska jest złym przykładem dla Europy. Mówi, że można bronić granicy wschodniej nawet z armatkami wodnymi i że można się sprzeciwić. Jeśli upadnie rząd Zjednoczonej Prawicy, bedą w Polsce imigranci, relokacja wejdzie, nie ma takie siły, która to zatrzyma. Tylko niepodległościowy rząd w Warszawie ocali Polskę przed masową, nielegalną imigracją. Pani poseł Żukowska dostrzegła, że to nie działa. Szwecja dostrzegła, że to nie działa i wysyła wojska na ulice. To nie działa. Multi-kulti umarło
— powiedział Karnowski.
Zwracając się do obecnej w studiu posłanki Lewicy Pauliny Piechny-Więckiewicz, Karnowski powiedział:
Widziała pani europejską lewicę u zgwałconych kobiet? U tych, którzy musieli uciekać ze swoich domów, bo im się dzielnica nagle zmieniła etnicznie. Tam polityków lewicy nie ma. Ci ludzie są sami. Ta pani się wstydzi, bo się źle pisze o Polsce, ale jak się wejdzie w komentarze niemieckie, brytyjskie, hiszpańskie, to ludzie piszą: my chcemy takiego rządu.
kk/TVP Info/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664828-jacek-karnowski-jezeli-upadnie-rzad-zp-relokacja-wejdzie