Historia Joanny z Krakowa miała być powodem, dla którego Donald Tusk organizuje tzw. Marsz Miliona Serc. Zaplanowana na 1 października impreza odbędzie się jednak bez udziału… głównej bohaterki. Kobieta nie została zaproszona na pochód opozycji.
Joanna z Krakowa przekonywała na antenie TOK FM, że uważa, iż jej historia została po prostu wykorzystana do „przedwyborczej gry”.
Moja historia została wykorzystana do budowania politycznego kapitału i do przedwyborczej gry
– mówił kobieta.
Mam wrażenie, że w momencie kiedy marsz został ogłoszony, to przestało chodzić o mnie czy o prawa reprodukcyjne kobiet, a najważniejsza stała się przepychanka z PiS-em
– dodała.
Brak zaproszenia
Jak przekonuje rozgłośnia, która rozmawiała z panią Joanną, nie została ona oficjalnie zaproszona na marsz Tuska.
Ostatecznie nikt jej na demonstrację nie zaprosił
– informuje radio TOK FM.
mly/tokfm.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664701-kabaret-nikt-nie-zaprosil-joanny-z-krakowa-na-marsz-tuska