W Gdańsku uroczyście wręczono Lechowi Wałęsie uchwałę specjalną Senatu RP z okazji 80 urodzin i 40 rocznicy Pokojowej Nagrody Nobla. „Senat Rzeczypospolitej wyraża wdzięczność i szacunek i pamięta na zawsze o pańskich zasługach” – mówił w piątek marszałek Senatu Tomasz Grodzki”.
W piątkowej uroczystości w Ratuszu Głównego Miasta w Gdańsku oprócz marszałka Senatu wzięli udział m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, parlamentarzyści i samorządowcy.
Laudacja w 80. rocznicę urodzin i 40. rocznicę przyznania pokojowego Nobla
W uchwale przypomniano, że w 2023 r. przypada 80. rocznica urodzin Lecha Wałęsy i 40. rocznica przyznania mu Pokojowej Nagrody Nobla.
Senat Rzeczypospolitej Polskiej wyraża szacunek wybitnemu działaczowi związkowemu, współzałożycielowi Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, represjonowanemu i oczernianemu przez władze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, pierwszemu demokratycznie wybranemu Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej
— czytamy w uchwale będącej laurką obecnej opozycji dla b.prezydenta RP i pierwszego przewodniczącego NSZZ „Solidarność”.
Jak przypomniano, Norweski Komitet Noblowski ogłosił przyznanie Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla 5 października 1983 r.
Po wprowadzeniu stanu wojennego, NSZZ „Solidarność” był już wówczas od roku formalnie zdelegalizowany przez Sejm PRL, a opór społeczny przeciwko władzy komunistycznej, koordynowany przez solidarnościowe podziemie, z wolna słabł
— głosi uchwała.
W uzasadnieniu przyznania Pokojowej Nagrody Nobla Wałęsie podkreślono, że jego działania „charakteryzowały się determinacją w dążeniu do rozwiązywania problemów jego kraju przez negocjacje i współpracę, bez uciekania się do przemocy”. Komitet Noblowski uznał Lecha Wałęsę za „wyraziciela tęsknoty za wolnością i pokojem, która – mimo nierównych warunków – istnieje niepokonana we wszystkich narodach świata” i podkreślił, że ”[w] czasach, w których odprężenie i pokojowe rozwiązywanie konfliktów są bardziej potrzebne niż kiedykolwiek, wysiłek Wałęsy jest zarówno natchnieniem, jak i przykładem”
— napisano dalej w uchwale.
Grodzki: „To Pan rozpoczął pisać historię”… Polski, Europy i świata
To Pan w 1980 roku zaczął tę historię pisać
— mówił w swoim przemówieniu na cześć Wałęsy marszałek Grodzki sugerując, że 80-letnie życie Lecha Wałęsy nierozerwalnie wiązało się z historią Polski, Europy i świata
Nikt i nic tego panu nie odbierze. […] Senat Rzeczpospolitej wyraża wdzięczność i szacunek i pamięta na zawsze o pańskich zasługach
— oświadczył.
Pamiętam, jaką dumę wzbudziła w nas wszystkich pani Danuta, która z synem Bogdanem odbierała w pańskim imieniu Nagrodę Nobla. […] Dziś potrzebujemy tych samych emocji. Wierzę, że stąd, z Gdańska, tak jak wtedy, tak i dziś rozleje się na Polskę duch solidarności, której pan nas nauczył i duch wolności, którą pan z wieloma innymi dla nas wywalczył. Że wyjdziemy ze spotkania z panem prezydentem umocnieni w wiarę w zwycięstwo
— kontynuował Grodzki.
Grodzki: Pana miejsce jest w panteonie wielkich Polaków po wsze czasy
Marszałek Senatu nie powstrzymał się przy okazji honorowania Wałęsy od krytycznych słów pod adresem obecnie rządzącego w Polsce obozu prawicy. Zaznaczył, że „zbyt wiele jest podobieństw obecnej władzy do tamtych mrocznych czasów, żeby przechodzić obok tego obojętnie”.
Nie pozwolimy wymazać pana dokonań, pana wielkiego dzieła, które zmieniło nie tylko Polskę, Europę, świat. Wprowadziło nowy ład. Przecież to pan wyprowadził Sowietów z Polski i ktoś, kto to neguje, nie zasługuje nawet na odrobinę szacunku. Mam nadzieję, że 15 października, przy pana duchowym wsparciu, odeślemy tę władzę tam gdzie jest jej miejsce, na śmietnik historii. Mam nadzieję, że 15 października, przy pana duchowym wsparciu, odeślemy tę władzę tam gdzie jest jej miejsce, na śmietnik historii. Dla pana jest miejsce w panteonie wielkich Polaków po wsze czasy
— stwierdził marszałek Grodzki w swoim przedwyborczym manifeście wrogości do PiS.
Po uroczystości na przedprożach Dworu Artusa otwarto wystawę fotograficzną zatytułowaną „Wałęsa. Jeden z dziesięciu milionów”.
Nikt nie odbiera Lechowi Wałęsie jego miejsca w historii „Solidarności” i nie zapomina, że w latach 1990-1995 był głową polskiego państwa. Nie można jednak zapomnieć o jego agenturalnej przeszłości i „nocnej zmianie”. Ze smutkiem także Polacy obserwują, jak przez brak odwagi do uznania swoich błędów z czasów PRL-u i swoje „kontrowersyjne” wypowiedzi nikt inny, jak sam Lech Wałęsa roztrwonił zarówno swój polityczny dorobek, jak i autorytet, który miał.
rdm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664638-senat-uczcil-walese-aktem-wazeliniarstwa-i-atakiem-na-pis