„Jeśli Brejza posiada jakieś informacje i dokumenty, to powinien natychmiast zgłosić to do prokuratury. Jeśli nie, to niech zamilknie w tej kwestii, ale najpierw przeprosi” - mówi Marek Gróbarczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i szczeciński poseł PiS w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Jak skomentuje Pan działania senatora KO Krzysztofa Brejzy wokół kwestii rzekomego rosyjskiego węgla w Szczecinie? Nie dość, że okazało się, iż surowiec pochodził z Kazachstanu, to jeszcze był sprowadzany przez prywatną spółkę. Jak oceniać tę próbę wmanewrowania polskich władz w jakieś konszachty z Federacją Rosyjską?
Marek Gróbarczyk: Mieliśmy do czynienia z celebryckim zagraniem jednego z senatorów Platformy, znanego zresztą z działań konfabulacyjnych. Wybrał się więc do Szczecina w poszukiwaniu ruskiego węgla, a nic nie znalazł. Miało to na celu wyłącznie podniesienie jego aktywności na Twitterze. Co więcej, de facto spowodował uderzenie przede wszystkim w szczecińskich przedsiębiorców. Firmy Han-Wal czy Cargo Shipping czy Bulk-Cargo, to spółki szczecińskie, zatrudniające mieszkańców tego miasta, płacących w Szczecinie podatki. I to właśnie w nich uderzył Brejza, jako w operatorów, agentów, importerów, tymi swoimi nieprawdziwymi informacjami, dotyczącymi rzekomego ruskiego węgla. Żadne dokumenty tego nie potwierdzały, ale również żadne kontrole nie potwierdzały, że nastąpiło złamanie embarga. Co najgorsze - senator KO po prostu kłamliwie oskarżył operatorów o to, że sprowadzają ruski węgiel.
O ile dobrze pamiętam, unijne embargo na rosyjski węgiel obowiązuje od sierpnia 2022 r. Czy gdyby Polska łamała je, beztrosko ściągając sobie ruski surowiec, Unia Europejska nie zareagowałaby na to, tak jak reaguje w wielu różnych sprawach, nierzadko będących sprawami wewnętrznymi krajów członkowskich i nierzadko z dużą, by tak rzec, nadgorliwością?
Oczywiście, że po serii zachowań dotyczących pseudoafery wizowej można się domyślać, że to była jedna z akcji, która miała zasygnalizować UE jakoby łamanie embarga. Okazało się to jednym wielkim humbugiem - tak, jak napisałem na X/Twitterze: senator Brejza został z tym „ruskim węglem” jak Himilsbach z angielskim. Mam nadzieję, że przynajmniej przeprosi operatorów, firmy, w które uderza, ponieważ w ten sposób, uderza w naszą wiarygodność, tylko i wyłącznie w imię swoich partykularnych interesów i własnej popularności. Nie wiem, czy to o to chodzi w polityce, ale na pewno chodzi o to Platformie Obywatelskiej. Bo przecież nie chodzi jej o polską gospodarkę.
Po stronie opozycji pojawiały się też sugestie, że choć są dowody na to, iż surowiec pochodzi z Kazachstanu, to jest to przykrywka, że często w dokumentach fałszywie wpisuje się inny kraj pochodzenia. Jak odniósłby się Pan do tego rodzaju opinii?
Jeśli Brejza posiada jakieś informacje i dokumenty, to powinien natychmiast zgłosić to do prokuratury. Jeśli nie, to niech zamilknie w tej kwestii, ale najpierw przeprosi. Takie konfabulacje może sobie sprzedawać w domu, swojemu ojcu, również członkowi Platformy, a nie głosić je wszem wobec.
Rzeczą oczywistą jest również to, że Polska poszukuje różnych dostawców węgla. Operatorzy nawiązują kontrakty z różnymi dostawcami i ci akurat są z Kazachstanu. Potwierdzają to wszelkiego rodzaju dokumenty i nie ma podstaw, aby to negować.
Jego podejrzenia zmierzają jednak wprost do tego, aby te statki zaczęły wpływać do niemieckich portów i napędzać im gospodarkę. Zasada jest prosta: mamy lotnisko w Berlinie, to mamy również port w Niemczech.
Te statki, które nie wpłyną do Polski, na pewno będą wpływały do Niemiec, a węgiel transportowany będzie do Polski. Jest to filozofia Platformy, funkcjonująca przede wszystkim na zachodnim wybrzeżu, gdzie zlikwidowano stocznie, gdzie wyśmiewano produkcję stoczniową, twierdząc, że statki klejone są taśmą, teraz mamy znów narrację, że operatorzy portowi wożą ruski węgiel.
Trzeba dołożyć deklarację jednej z posłanek Platformy, że nie będzie budowany terminal kontenerowy i oczywiście prac na Odrze również nie będą kontynuować, jeśli nie zgodzi się na to Berlin. Instrukcje z Niemiec są bowiem dla Tuska rzeczą podstawową.
Czy nie jest również ciekawe, że senator Brejza „tropi” w Szczecinie rosyjski węgiel akurat w momencie napięć między Kijowem a Warszawą, a właściwie - w sytuacji, gdy Ukraina zaczyna powoli tonować swoje stanowisko?
To, co robi Platforma, to jest oczywiście celowe wprowadzanie zamętu i tworzenie wszelkiego rodzaju konfliktów podsycanych oczywiście przede wszystkim przez Tuska. Proszę jednak zwrócić uwagę, że Brejza czym prędzej wycofał się ze stwierdzenia „ruski węgiel” i teraz usłyszymy od senatora PO raczej o „węglu z rosyjskiego portu”.
To również zakwestionowaliśmy, zresztą nawet w Google Maps łatwo można sprawdzić miejsce składowania tego węgla, i wszystkich do tego odsyłamy. Natomiast chodzi tylko i wyłącznie o wywołanie fermentu, o robienie polityki na podejściu nieufnym, stwarzaniu wrażenia współpracy rządu z Rosją. Co w tym najistotniejsze, PO w żaden sposób nie jest w stanie zmazać z siebie grzechów, które popełniali przez wiele lat, podczas swoich rządów. To wieloletnie bratanie się z Rosją, Tusk przyjmowany w Moskwie i opisywany przez rosyjską prasę jako „Nasz Człowiek w Warszawie”, Tusk przyjaciel Putina, Tusk, który realizował całą politykę rosyjską. To, co robią politycy PO, to próba tworzenia nieprawdziwych informacji tylko po to, aby się wybielać.
Z tego, co Pan mówi wynika, że ze „śledztwa” senatora Brejzy ws. rosyjskiego węgla powoli wychodzi raczej coś w rodzaju dowcipu o Radiu Erewań: „Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają Mercedesy? Tak, to prawda, tylko że nie w Moskwie, lecz w Leningradzie, i nie na placu Czerwonym, a na Placu Rewolucji, i nie Mercedesy, a rowery, i nie rozdają, ale kradną”?
Otóż to, choć z całą pewnością wyszła mu przede wszystkim słoma z butów, jeśli chodzi o rozpowszechnianie informacji, a przede wszystkim o prawdziwość tych informacji, bo one były przede wszystkim jedną wielką konfabulacją.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664453-grobarczyk-brejza-powinien-przeprosic-i-zamilknac