Zwiększony ruch migracyjny wynika z błędnej polityki „otwartych drzwi” Unii Europejskiej. Ona zachęca do tego, aby przyjeżdżać z południa Europy do Unii Europejskiej - powiedział w czwartek w Radiu ZET rzecznik rządu Piotr Müller.
Wczoraj prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że „jako człowiek odpowiedzialny w rządzie za sprawy bezpieczeństwa” wydał polecenie, by „granica ze Słowacją i z Czechami została poddana szczególnej kontroli i wzmocniona”.
Według Müllera, oznacza to weryfikowanie „np. autobusów, czy większych pojazdów, które przekraczają polską granicę, aby sprawdzić czy nie ma tam osób, które szlakiem bałkańskim docierają do Europy”.
Zaznaczył, że polecenie zostało wydane przez Jarosława Kaczyńskiego, jako że to on jest osobą koordynującą kwestie bezpieczeństwa w rządzie.
Bronimy granicy polsko-białoruskiej, bo stamtąd mogą pojawić się ruchy migracyjne, a teraz uruchomiliśmy dodatkowe kontrole na granicy polsko-słowackiej i polsko-czeskiej, dlatego, że są ruchy migracyjne z Bałkanów
— wyjaśnił rzecznik rządu.
Dementi rzecznika
Müller zdementował pogłoski o „szlabanach na granicach” i podkreślił, że kontrole są standardowym mechanizmem w przypadku uzasadnionych obaw migracyjnych.
Takich kontroli w ostatnich latach było 200 czy 300 - różnego rodzaju mechanizmów uruchamianych w Unii Europejskiej. Dzisiaj opozycja próbuje z tego zrobić wrażenie zamykania strefy Schengen, a to są kontrole, które chyba nawet za rządów Ewy Kopacz były na granicy polsko-niemieckiej po prostu ze względu na pewne ryzyka migracyjne
— powiedział.
Jak dodał, kontrole nie zostały wprowadzone wcześniej, ponieważ Niemcy swoje obawy o ruchu migracyjnym z Bałkanów zgłosiły niedawno.
Dopóki nie ma poważnych obaw to takich ograniczeń się nie wprowadza. Na tym polega polityka otwartych granic w UE - to jest zasada w Schengen, że mamy swobodę przepływu towarów, usług i ludzi
— zaznaczył Müller.
Jego zdaniem, powodem zwiększonego ruchu migracyjnego jest „błędna” polityka migracyjna Unii Europejskiej.
To jest polityka otwartych drzwi, która jest prowadzona i ona zachęca do tego, żeby właśnie z południa Europy do UE przyjeżdżać. Głównym problemem jest to, że ktoś wjeżdża na terytorium UE, a nie, że przemieszcza się wewnątrz niej i to trzeba rozwiązać
— podsumował rzecznik rządu.
Zapytany o wprowadzenie kontroli na granicy polsko-niemieckiej zaprzeczył, aby taka decyzja została podjęta, ponieważ na razie nie jest ona potrzebna.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664383-dementi-mullera-opozycja-stwarza-wrazenie-zwijania-schengen