My jesteśmy dzisiaj w momencie zwrotnym. Dzisiaj, na te trzy tygodnie przed wyborami, rozstrzyga się znowu los Polski w tej części świata - powiedział w poniedziałek podczas spotkania z mieszkańcami Otwocka (woj. mazowieckie) przewodniczący PO Donald Tusk.
Wtedy, kiedy Polska zdobywała na nowo niepodległość, Polki i Polacy wybijali się na wolność, jednym z takich marzeń był powrót Polski do wielkiej wspólnoty Zachodu, do tej wielkiej cywilizacji, której my jesteśmy, jako naród, współtwórcami, której byliśmy pozbawieni przez złe losy i złe historie i do której to cywilizacji wróciliśmy na pełnych prawach. Jesteśmy dzisiaj w Unii Europejskiej. Ja chcę wam powiedzieć, mówię to bardzo serio, to nie chodzi o jakiś wiec, jakąś propagandę, my jesteśmy dzisiaj w momencie zwrotnym. Chciałbym, żeby do wszystkich Polek i Polaków dotarło to, co się dzieje w tych tygodniach i w tych dniach
— mówił Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Otwocka.
Dodał, że „chcieliśmy być w Europie, bo tam były wielkie pieniądze na rozwój Polski, bo to był wielki, wspaniały kontynent wolnych ludzi bez granic, gdzie każdy mógł sobie jeździć bez żadnych kontroli do woli, bo to był kontynent, gdzie w państwach rządziło prawo, a nie jakaś okrutna władza”.
Chcę wam powiedzieć, że dzisiaj, na te trzy tygodnie przed wyborami, rozstrzyga się znowu los Polski w tej części świata. Jak tak się zastanowicie, to to, co nam zgotowali rządzący to, co zgotowała nam ta władza, to formalnie niby jesteśmy ciągle w Unii Europejskiej, ale pozbawili nas pieniędzy z UE. Za chwilę mogą nam zamknąć granicę, PiS nam może zamknąć granice i znowu będziemy zamknięci, izolowani i osamotnieni. Pozbawili nas praw, niezależnych sądów, tego typu władzy, która odpowiada przed ludźmi, a nie która rządzi ludźmi. De facto zabrali nam już tę Europę. 15 października możemy ją odzyskać. To jest naprawdę jedno z tych zadań, jedno z najważniejszych zadań
— wskazał przewodniczący PO.
Zwracając się do wyborców powiedział: „To jest w waszych rękach, nie pozwólmy, żeby oni cofnęli historię do tych najsmutniejszych kart”.
Żyjemy w momencie szczególnym, groźnym i pełnym nadziei. Nie chcemy być sami, nie mamy powodu być sami. Mamy wszelkie szanse i prawa, aby być bogatym narodem, coraz lepiej się rozwijającym, wolnych ludzi, bez granic, z poczuciem swobody, własnej godności, własnej wartości. To jest ta stawka też między innymi, dlatego wszystkich proszę, na wszystko jestem gotów was błagać, nie zostawmy tego losu w ich rękach, bo wszyscy będziemy albo zwycięzcami tych wyborów, albo ofiarami tej przegranej
— podkreślił.
Tusk przekonywał też, że rząd nie dba o… funkcjonariuszy na granicy.
PiS wysłał tych ludzi na granicę do służby niewdzięcznej, ciężkiej. Muszą czasami wykonywać rozkazy tak niehumanitarne i wiemy o tym dobrze, bo mamy od nich sygnały, że cierpią z tego powodu bardzo często. Wysłali tam wojskowych, którzy muszą kupować sobie jedzenie w Biedronce i sami prać sobie mundury. Kto obraża polski mundur? Ta władza, która naraża wojskowych, strażników, policjantów na takie graniczne sytuacje, czasami naprawdę trudne do zniesienia
– przekonywał lider PO.
„Negatywne emocje”
Jestem przekonany, że oni przegrają te wybory, bo nie da się wygrać wyborów tylko na negatywnych emocjach - powiedział w poniedziałek wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski podczas wiecu wyborczego w Otwocku.
W poniedziałek podczas wiecu wyborczego PO w Otwocku (woj. mazowieckie) Rafał Trzaskowski stwierdził, że „rządzący przez ostatnie tygodnie nie zaproponowali niczego, co dotyczy przyszłości”.
Nie chcą prowadzić żadnej rozmowy na temat tego, co dla nas istotne - o służbie zdrowia, edukacji, czy psychologii dla młodych dzieciaków. Oni nie mówią o szansach europejskich. Oni tylko i wyłącznie budzą najgorsze emocje, jakie można sobie wyobrazić, tylko i wyłącznie przez cały czas szczują na kogoś
— mówił wiceprzewodniczący PO.
Zwrócił uwagę, że - zgodnie z definicją - prawica ma przywiązanie do tradycji.
Dlaczego to nie mogą być nasze najlepsze tradycje, z których my, jako Polki i Polacy, jesteśmy dumni. My mam te cudowne tradycje otwartości, tolerancji, tę niesamowitą solidarności. Dlaczego nie możemy odwoływać się do tych dobrych tradycji? Dlaczego dzisiaj rządzący próbują pobudzić najgorsze możliwe emocje i cofać nas do tych momentów polskiej historii, z których dumni nie możemy być, do czasów głębokiej komuny albo czasów tuż sprzed wojny i pewnych aspektów debaty politycznej, którą można było wtedy usłyszeć? Dlaczego nie możemy starać się prowadzić normalnej rozmowy na temat przyszłości, używać argumentów?
— pytał Trzaskowski.
Jak zaznaczył, „jestem przekonany, że oni przegrają te wybory, bo nie da się wygrać wyborów tylko na negatywnych emocjach”.
Do tego was namawiam, (…) żeby zastanowili się na tym, co naprawdę najważniejsze? Czy chcą normalnej rozmowy, czy chcą wrzasku? Czy chcą rozmowy o przyszłości, czy rozmawiać z ludźmi, którzy tylko oglądają się do tyłu i nie mają absolutnie nic do zaproponowania
— zaapelował Trzaskowski.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664020-tusk-straszy-w-otwocku-zabrali-nam-juz-te-europe