Trzaskowski chciał zabłysnąć ws. nauczycieli. Dostał zdecydowaną odpowiedź od ministra Czarnka: Mógł Pan zapłacić im więcej

Podczas spotkania z wyborcami w Szamotułach Rafał Trzaskowski postanowił poruszyć sprawę pensji nauczycieli. Do jego słów w zdecydowany sposób odniósł się minister edukacji i nauki.

Trzaskowski przekonywał, że po ewentualnie wygranych wyborach jego ugrupowanie poprawi los nauczycieli. Obiecał m.in. podwyżki.

Polacy chcą dzisiaj rozmawiać o konkretach. Odchudźmy podstawę programową. Zapłaćmy więcej nauczycielom. Zaplanujmy najlepszą możliwą edukację

– stwierdził.

Reakcja ministra

Na słowa Trzaskowskiego zareagował minister Przemysław Czarnek. Szef resortu edukacji i nauki zwrócił uwagę prezydentowi Warszawy, że podwyżki dla stołecznych nauczycieli mogłyby już mieć miejsce, gdyby włodarz miasta inaczej zarządzał budżetem.

Prof. Czarnek przypomniał m.in. o ogromnych pieniądzach wydawanych przez władze Warszawy na organizacje pozarządowe.

Panie Trzaskowski, mógł Pan zapłacić więcej nauczycielom jako organ prowadzący warszawskie szkoły, chociażby połowę z tych 1,5 miliarda zł, które M. St. Warszawa wydało od 2016 roku na organizację pozarządowe. Wolicie wspierać szkolenia z taktyki ulicznej, wykorzystywać Librusa do upolityczniania szkoły zamiast wywiązywać się ze swoich obowiązków ustawowych, czyli prowadzenia szkół! Tymczasem od 01.01.24 r. Rząd PiS zagwarantował kolejne podwyżki w budżecie dla nauczycieli. Nauczyciel początkujący będzie zarabiał o 100% więcej niż w 2015 roku, czyli ok. 5,5 tys. zł. Z tego Waszego chcenia nigdy nic nie wyszło i dobrze, bo mielibyśmy Polskę zalaną nielegalnymi imigrantami

– czytamy we wpisie prof. Czarnka.

mly/Twitter