„To są naczynia połączone. Paru skur… i głupców noszących polskie mundury może uruchomić lawinę niewyobrażalnych globalnych konsekwencji” - mówiła reżyser Agnieszka Holland w wywiadzie dla tygodnika „Polityka” kilka tygodni temu. Dziś, w kontekście filmu „Zielona Granica”, wypowiedź przypomniał rzecznik PiS Rafał Bochenek. „Film ma jasny kontekst polityczny i ma robić grunt pod otwarcie granic dla nielegalnych migrantów” - ocenił polityk na platformie X.
Wypowiedzi reżyserki „Zielonej Granicy”
Pod koniec sierpnia, czyli kilka tygodni przed premierą filmu „Zielona Granica”, reżyser Agnieszka Holland udzieliła tygodnikowi „Polityka” wywiadu, w którym mówiła m.in. o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, która jest tematem produkcji, która spolaryzowała polskie społeczeństwo jeszcze przed swoją kinową premierą, a także szerzej o temacie migracji.
Jeśli popatrzymy nie tylko na ujawnione dotychczas fragmenty filmu, ale również wypowiedzi Agnieszki Holland dotyczące kryzysu na granicy polsko-białoruskiej i od początku uderzające w polskie władze i służby mundurowe (mimo iż reżyser, jak sama mówi, na granicy polsko-białoruskiej nigdy nie była, a ponadto - ma świadomość, że migranci są sprowadzeni do Europy przez reżim Alaksandra Łukaszenki), to nawet w momencie, gdy nie mamy pełnego obrazu jej nowego filmu, ponieważ jeszcze go nie widzieliśmy, możemy przypuszczać, jakie intencje przyświecały autorce. Wspomniany wywiad dla tygodnika „Polityka” rzuca na całą sprawę jeszcze silniejsze światło.
„Paru skur… i głupców”
Wywiad z Holland na łamach tygodnika „Polityka” przeprowadził Jacek Żakowski. Rozmowa rozpoczyna się iście filozoficznymi pytaniami: „Gdzie jest dobro?”, po czym dziennikarz i jej rozmówczyni przechodzą do tematu filmu „Zielona Granica” i Żakowski pyta Holland, którzy z bohaterów tej produkcji są dobrzy.
Najciekawiej robi się jednak, gdy rozmowa schodzi na temat zła.
„Małe zło❞ obudzone przez władzę w lokalnych funkcjonariuszach staje się „wielkim złem” w walce o świat
— zwraca uwagę Jacek Żakowski. Co na to Agnieszka Holland?
To są naczynia połączone. Paru skur… i głupców noszących polskie mundury może uruchomić lawinę niewyobrażalnych globalnych konsekwencji.
Fragmenty filmu, które dotychczas pojawiły się w sieci, pokazują, że Agnieszce Holland bardzo zależało na pokazaniu tych „skur… i głupców” i pojawia się pytanie, czy zadbała choć o minimum uczciwości, by pokazać, że nie odnosi tych określeń do wszystkich funkcjonariuszy SG.
Równie interesujące wydają się jednak rozważania o relokacji migrantów
Przyjmiemy te kilkaset milionów migrantów z Afryki?
— pyta dziennikarz.
Jakie mamy wyjście? Zastąpią nas, jak Barbarzyńcy zastąpili Rzymian
— odpowiada Holland.
Boję się, że prędzej sami staniemy się barbarzyńcami
— mówi Żakowski.
Może. Ale nie boję się, że przestaniemy istnieć jako biała rasa. Sami ku temu zmierzamy. Już się nie reprodukujemy. Robimy miejsce dla innych. Może coś lepszego się z tego narodzi
— podkreśla reżyser.
„Poziom upadku i zwichrowania umysłu szokujący”
Wulgarną wypowiedź Agnieszki Holland przypomniał dziś na platformie X rzecznik PiS Rafał Bochenek.
A tutaj kilka cytatów z autorki „Zielonej Granicy” p. Holland. Poziom upadku i zwichrowania umysłu szokujący… wulgaryzmy pod adresem naszych rodaków, pograniczników, którzy ryzykują życiem i zdrowiem broniąc naszego kraju, czy bezwarunkowa zgoda na przyjecie KILKU MILIONÓW migrantow z Afryki to jest plan środowiska politycznego @Platforma_org na najbliższe miesiące. Film ma jasny kontekst polityczny i ma robić grunt pod otwarcie granic dla nielegalnych migrantów. ( źródło: Polityka)
— napisał polityk, zamieszczając screeny cytowanych powyżej fragmentów.
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/663634-skandaliczne-slowa-holland-o-sg-paru-skur-i-glupcow