Tomasz Siemoniak postanowił wziąć w obronę film Agnieszki Holland. Jego zdaniem krytyka „Zielonej Granicy” jest nieuprawniona, bo „mamy do czynienia z fikcją”. Były szef MON próbował też żartować, że należałoby w ten sam sposób podejść do… „Gwiezdnych Wojen”.
Swoją opinią Siemoniak podzielił się na antenie Radia Zet. Były minister w rządzie PO-PSL mówił, że film Holland to jedynie fikcja.
Wszyscy powinni jednak zrozumieć, że mówimy o filmie fabularnym. Można się zgadzać lub nie, ale mamy do czynienia z fikcją
– stwierdził.
„Gwiezdne Wojny” Siemoniaka
Siemoniak odniósł się też do słów rzecznik Straży Granicznej Anny Michalskiej, która tak mówiła o „dziele Holland”.
Film Holland jest kompletnie oderwany od rzeczywistości. Pokazuje się w nim strażników jako formację niemalże morderców.
Polityk uznał, że to odpowiedni moment do drwin:
Czemu w takim razie nie wypowiemy się o „Gwiezdnych Wojnach”, że to jest też oderwane od rzeczywistości, bo nie ma wielkich, chodzących gadający małp, które potrafią latać statkami kosmicznymi?
— pytał.
Nic, tylko z boki zrywać… Oto poziom polityków PO.
mly,olnk/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/663557-siemoniak-drwi-z-sg-i-mowi-o-gwiezdnych-wojnach