Chcemy i będziemy we froncie poparcia dla Ukrainy; ale w żadnym wypadku, ta dorozumiana umowa między nami, nie zawierała punktu, że z powodu tej obrony zlikwidujemy polskie rolnictwo - powiedział na konwencji we Wrocławiu prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS na konwencji we Wrocławiu podkreślał, że Polska musi bronić swoich interesów, także tych najbardziej fundamentalnych. Nawiązał przy tym do obecnych relacji polsko-ukraińskich.
Myśmy pomagali od początku, w pierwszym okresie, jeśli chodzi o pomoc wojskową, to znaczy przy pomocy dostaw broni, to byliśmy przed wszystkimi. Pomagaliśmy też jako ludzie, jako władze zarówno rządowe, jak i samorządowe, robiliśmy wszystko co można
— powiedział Kaczyński.
Zaznaczył, że pomoc była świadczona także i w późniejszym okresie.
Chcemy i będziemy w tym froncie poparcia dla Ukrainy. Ale robiliśmy to z powodów zasadniczych, z powodu tych wartości, które wyznajemy - naszego przywiązania do wolności, także wolności narodów, ale także w imię naszej racji stanu. Natomiast w żadnym wypadku, jeśli można mówić o takiej dorozumianej umowie między nami a Ukraińcami, ona nie zawierała takiego punktu, że z powodu tej obrony zlikwidujemy polskie rolnictwo
— powiedział prezes PiS.
Polskie rolnictwo i teraz i za rok i za pięć lat, mam nadzieję, że po wielkim zwycięstwie Ukrainy, będzie musiało być chronione
— podkreślił.
Ostre słowa prezesa PiS o Kołodziejczaku
Zdaniem prezesa PiS Platforma Obywatelska nie działa w interesie polskich rolników. Wspomniał m.in. o obecności na listach wyborczych KO lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka.
Oni są bardzo prounijni, ale człowieka, który deptał flagę unijną i pluł, i wrzeszczał przeciw Unii, wprowadzają na swoje listy. Oni są niby za NATO i za naszym bezpieczeństwem, ale (wprowadzają) człowieka, który tam brzydkie gesty pokazywał Amerykanom, czyli chciał zlikwidować jedyny nasz sojusz, który tak naprawdę ma znaczenie, jeśli chodzi o naszą możliwość skutecznej walki z Rosją. Wciągnięcie tego człowieka na listę oznacza nic innego, jak po prostu kompletne nie liczenie się z polskim interesem narodowym
— stwierdził Kaczyński.
Jednocześnie lider PiS dodał: „Ta przykra sytuacje (z ukraińskim zbożem - PAP) nic nie zmienia, jeśli chodzi o nasz stosunek do nieodległej Ukrainy. Będziemy ją popierać aż do zwycięstwa”.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/663380-prezes-pis-zabiera-glos-ws-ukrainy-i-kolodziejczaka