Michał Kołodziejczak, który wystartuje z list KO do Sejmu, skorzystał z okazji i wystąpił na antenie TVP Info. Jego plan legł jednak w gruzach.
Kołodziejczak, który brał udział w porannym zamieszaniu przed budynkiem TVP, wieczorem pojawił się na antenie stacji. Lider AgroUnii musiał zmierzyć się z nieprzyjemną dla siebie sytuacją.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Daniel Milewski przyniósł Kołodziejczakowi prezent. To unijna flaga z małym woreczkiem.
Mam dla pana prezencik od rolników z powiatu siedleckiego. Ta flaga symbolizuje to, że stał się pan sługą unijnych, brukselskich biurokratów. (…) Niech pan się tego nie wstydzi. Pan był na wycieczce w europarlamencie
– mówił Milewski.
Jak twierdzi poseł PiS, doczepiony do flagi woreczek oznacza „srebrniki”, za które Kołodziejczak „sprzedał się” Tuskowi.
Słuchałem steku pańskich bzdur. Ta flaga, którą rolnicy z powiatu siedleckiego ofiarują dzisiaj panu Kołodziejczakowi symbolizuje to, że stał się sługą unijnych biurokratów. A ten woreczek symbolizuje te srebrniki, za które sprzedał się najbardziej antyrolniczej formacji, najbardziej antyrolniczemu człowiekowi, czyli Donaldowi Tuskowi
Reakcja Kołodziejczaka
Po zakończonym programie kandydat KO narzekał na atmosferę w studiu.
Musimy chodzić do @tvp_info i kruszyć skalę. Wiem, że te programy nie będą łatwe. Skaczą na człowieka w kilku na raz. Prowadzący zachowuje sie jak złodziej, który napada na niewinnego człowieka, a obsługa przycisza mikrofon. Ale wiem, że damy radę!
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/663244-kolodziejczak-chcial-zablysnac-dostal-woreczek-na-srebrniki