W swoim orędziu marszałek Elżbieta Witek poruszyła kwestię ewentualnego powrotu do władzy Donalda Tuska i jego obozu politycznego. Przypomniała, w jaki sposób rząd Platformy Obywatelskiej i PSL reagował podczas pierwszego kryzysu migracyjnego.
Zdaniem Elżbiety Witek, powrót Donalda Tuska do władzy oznaczałby taką sytuację na polskich ulicach, jaką widzimy w niektórych państwach na zachodzie Europy.
Donald Tusk próbuje w ten sposób odwrócić uwagę od tego, że ręką w rękę w ówczesną kanclerz Niemiec był architektem tej niebezpiecznej polityki pozwalającej na właściwie niekontrolowane wpuszczanie nielegalnych imigrantów. Donald Tusk mówił o karach dla Polski za brak zgody na ich przymusową relokację do naszego kraju. Jego partyjna koleżanka, Ewa Kopacz, łamiąc solidarność państw Grupy Wyszehradzkiej zgodziła się na ten mechanizm, a jej rzecznik zapewnił, że jesteśmy gotowi na przyjęcie każdej liczby
– mówiła marszałek Sejmu.
Dzielnice grozy w Polsce
Przekonywała też, że powrót Tuska to władzy oznaczałby, że m.in. płonące samochody na polskich ulicach i powstanie „dzielnic grozy”.
Premier Donald Tusk, to nic innego, jak Lampedusa w Polsce. Gdyby dziś rządził Tusk, Polki nie wychodziłyby po zmroku z domu, a rodzice baliby się wysyłać dzieci same do szkoły czy na basen. Na polskich ulicach płonęłyby samochody, a poruszanie się komunikacją miejską byłoby nie lada odwagą. Dzielnice grozy nie byłyby fikcją filmową, ale rzeczywistością, z jaką mierzą się miasta we Francji czy Szwecji. Takiej chcieli Polski. Dziś, przed wyborami, robią wszystko, by ten temat zszedł na drugi plan. Kreują medialne manipulacje tylko po to, by odwrócić uwagę od swoich poprzednich działań, ale i planu na przyszłość. Powrót Tuska to chaos i niebezpieczeństwo dla Polaków. Takie były jego rządy. Nie wolno dać mu drugiej szansy, by powtórzył te same błędy
– powiedziała Elżbieta Witek.
mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662829-marszalek-witek-premier-tusk-to-lampedusa-w-polsce