„Fakty są zupełnie inne niż podaje Tusk i jego ludzie. PO chciałaby zgodzić się na wszystko, czego zażąda Unia Europejska czy Berlin, bo to są także oczekiwania niemieckie, i żeby Polska powtarzała błędy, które popełniały inne państwa UE. Rząd Prawa i Sprawiedliwości mówi natomiast jasno: szczelna kontrola granic, bezpieczeństwo przede wszystkim. Jeśli są jakiekolwiek nieprawidłowości, to od razu je wyjaśniamy” - mówi Paweł Jabłoński, podsekretarz stanu w MSZ w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
„Afera wizowa” a dane MSZ
Opozycja na czele z Platformą Obywatelską od pewnego czasu podgrzewa temat nieprawidłowości wokół wydawania wiz. Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiada dokładnymi danymi, które w nieco skróconej formie opublikował na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter) wiceszef tego resortu Paweł Jabłoński.
CZYTAJ TAKŻE: Tak opozycja dezinformuje ws. wiz! Wiceminister Jabłoński podaje ważne fakty. „PO to wie – ale liczy, że nie sprawdzicie”
„PO postanowiła założyć maskę przeciwników migracji”
Politycy PO próbują przekonywać Polaków, że do naszego kraju mogły wjechać nielegalnie nawet setki tysięcy nielegalnych migrantów. Portal wPolityce.pl pyta wiceszefa MSZ Pawła Jabłońskiego, skąd właściwie opozycji wzięły się tak wysokie liczby.
Bardzo dobre pytanie. Dlaczego tak ordynarnie kłamią? Dlaczego decydują się na podawanie informacji, które bardzo łatwo zweryfikować? Odpowiedź na to pytanie wydaje mi się prosta: liczą na to, że wielu ludzi tego nie sprawdzi i po prostu im uwierzy
— mówi nasz rozmówca.
Platforma Obywatelska to partia, która przez lata była zwolennikiem otwierania granic. Otwarcie mówili zawsze o tym, że należy wpuścić do Polski migrantów, których chciała narzucić nam Unia Europejska czy nawet tych, których wysyłał na nasze granice Łukaszenka. Politycy PO mówili przecież wówczas: „Wpuśćmy tych ludzi, kim są - ustali się później”, czy że to są „biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi”
— dodaje.
Kiedy Polacy bardzo wyraźnie mówią, że nie chcą nielegalnej migracji, Platforma postanowiła założyć maskę. Maskę partii, która sprzeciwia się migracji. W ten sposób chce wprowadzić przynajmniej część wyborców w błąd
— podkreśla Jabłoński.
Fakty są zupełnie inne niż podaje Tusk i jego ludzie. PO chciałaby zgodzić się na wszystko, czego zażąda Unia Europejska czy Berlin, bo to są także oczekiwania niemieckie, i żeby Polska powtarzała błędy, które popełniały inne państwa UE
— ocenia.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości mówi natomiast jasno: szczelna kontrola granic, bezpieczeństwo przede wszystkim. Jeśli są jakiekolwiek nieprawidłowości, to od razu je wyjaśniamy
— mówi podsekretarz stanu w MSZ.
Jak przez Polskę swobodnie przejeżdżali Rosjanie
W komunikacie MSZ w oczy rzuca się też znaczne zmniejszenie liczby wiz wydawanych obywatelom Rosji odkąd władzę sprawuje Prawo i Sprawiedliwość. Z czego to wynika?
Ma to istotne znaczenie, ponieważ prowadzimy zupełnie inną politykę niż prowadziła Platforma Obywatelska, która chciała integracji z Rosją, zarówno gospodarczej, jak i politycznej
— odpowiada Paweł Jabłoński.
Stąd też pojawiały się takie pomysły, jak np. bezwizowy ruch graniczny z obwodem królewieckim, za czasów Platformy zwanym kaliningradzkim. W praktyce była to furtka do tego, aby przez naszą granicę swobodnie przejeżdżali wszyscy Rosjanie, a państwo polskie w zasadzie nie miało nad tym żadnej skutecznej kontroli
— wskazuje.
Te mechanizmy pogarszały polskie bezpieczeństwo. Kiedy od tego odeszliśmy, byliśmy bardzo mocno krytykowani. Tymczasem mówimy jasno: bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Jeśli ktoś chce ryzykować życiem, zdrowiem Polaków dla jakichś korzyści politycznych, i to najczęściej korzyści nie Polski, lecz Niemiec, Brukseli czy innych państw. Taka osoba nie realizuje polskiego interesu, lecz interesy obce
— mówi rozmówca wPolityce.pl.
„Nie będzie żadnej taryfy ulgowej”
Wczoraj pojawiały się opinie, że nieprawidłowości związane z wydawaniem wiz miały miejsce już na długo przed objęciem rządów przez Prawo i Sprawiedliwość - także za czasów Platformy Obywatelskiej. Minister Zbigniew Rau podjął wczoraj trzy decyzje - oprócz zwolnienia dyrektora departamentu i zarządzenia audytów w placówkach konsularnych, nakazał również „wypowiedzieć umowy wszystkim firmom outsourcingowym, którym od 2011 r. powierzone zostały zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych w wyniku zamknięcia 31 placówek decyzją ówczesnego szefa resortu Radosława Sikorskiego”. Czy to rzuca nowe światło na całą sprawę?
Tych nieprawidłowości było dużo, ponieważ wiele firm działało w sposób nieuczciwy. My natomiast podchodzimy do tego jednoznacznie: jeśli jest jakiekolwiek, choćby najmniejsze podejrzenie, to wypalamy gorącym żelazem wszelkie „narośle”, które się pojawiają. Każde państwo powinno tak reagować, zwłaszcza państwo, które dba o swoje bezpieczeństwo
— odpowiada polityk.
Nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Nawet jeśli ta sprawa dotyczy wyłącznie kilkudziesięciu czy stu kilkudziesięciu przypadków, bo o takiej skali w rzeczywistości mówią w tej chwili doniesienia
— mówi.
Wypowiedzi Platformy o kilkuset tysiącach to bajki, kłamstwa, rzeczy kompletnie nieprawdziwe
— podsumowuje Jabłoński.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662811-jablonski-po-chce-zalozyc-maske-partii-przeciwnej-migracji