W piątek o godz. 20 odbędzie się wystąpienie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego m.in w TVP i Polskim Radiu - poinformowała PAP dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Anna Paradowska-Naturska.
Paradowska-Naturska poinformowała, że jednym z tematów wystąpienia będzie min. „afera wizowa”.
Co miałby powiedzieć Grodzki? Rąbka tajemnicy uchylają media:
Tomasz Grodzki chce, by informacja o nieprawidłowościach w wydawaniu wiz dotarła do widzów TVP, gdzie sprawa pojawia się szczątkowo
— napisała Wirtualna Polska.
Są komentatorzy w mediach społecznościowych, którzy zwracają uwagę na istotny szczegół.
Wawrzyk został przez PiS wywalony za poszlaki, niedopilnowanie tematu, nawet nie usłyszał zarzutów. PiS widzi jakąkolwiek rysę, wywala aż wióry lecą. Teraz orędzie ma wygłaszać osoba z PO, która od 4 lat unika odpowiedzialności przed tyloma osobami, ile było wiz. Różnica klas
— czytamy w twitterowym (X) wpisie komentatora Maxa Hübnera.
Co istotne, portal interia zauważa, że ostatnie orędzie marszałka Senatu miało miejsce… w lutym 2021 roku, a dotyczyło wówczas akcji „Media bez wyboru”. Czyli Tomasz Grodzki „milczał” przez 2,5 roku, by zabrać głos w orędziu akurat w środku kampanii wyborczej?
Tzw. afera wizowa. O co chodzi?
W minionym tygodniu „Gazeta Wyborcza” napisała, że Piotr Wawrzyk był w MSZ odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. Dziennik podał, że Wawrzyk okazał się autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym krajów islamskich.
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w MSZ; powodem tej decyzji - jak podał resort dyplomacji - był „brak satysfakcjonującej współpracy”. Kilka dni później premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Tomaszowie Mazowieckim zapytany został o odwołanie Wawrzyka i doniesienia medialne wskazujące, że dymisja związana jest z działaniami CBA. Szef rządu odpowiedział, że toczy się podstępowanie wyjaśniające i odpowiednie służby będą mogły przedstawić informacje, jeśli uznają to za stosowne.
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował w czwartek, że pierwsze sygnały dotyczące nieprawidłowości przy wydawaniu niektórych wiz dotarły do CBA w lipcu 2022 roku.
Szef MSZ Zbigniew Rau zdecydował o przeprowadzeniu kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym MSZ oraz wszystkich placówkach konsularnych RP oraz o zwolnieniu ze stanowiska i rozwiązaniu umowy o pracę z dyrektorem Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością w MSZ Jakubem Osajdą - przekazał resort dyplomacji.
Podczas piątkowej konferencji prasowej politycy Zjednoczonej Prawicy - rzecznik partii Rafał Bochenek, wiceszef MSWiA Maciej Wąsik oraz wiceszef resortu sprawiedliwości Sebastian Kaleta - zostali zapytani, jakie służby wiedziały o tym, że w MSZ był proceder płatnej protekcji przy wydawaniu kilkuset wiz do Polski oraz, na jakim etapie jest ta sprawa. Rafał Bochenek zaznaczył, że „państwo z wyprzedzeniem” podjęło działania w tej sprawie.
Sprawa dotyczy kilkuset wniosków wizowych, z czego zasadnicza część, została już na wstępnym etapie odrzucona, czyli te osoby nigdy do Polski nie wjechały. W związku z tym ta sprawa jest pseudoaferą, dętą zupełnie sprawą, wymyśloną na użytek kampanii wyborczej przez sztab z Wiertniczej i polityków Platformy Obywatelskiej
— podkreślił.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, pytany o Piotra Wawrzyka podczas konferencji prasowej w Kielcach, podkreślał:
Na ten moment nie ma dowodów, aby Piotr Wawrzyk uczestniczył w procederze przestępczym i czerpał korzyści materialne z nielegalnego procederu, ale za błędy polityczne trzeba ponosić odpowiedzialność. Nie wiem, co ostatecznie przyniosą pełne ustalenia śledztwa, natomiast należy kierować się zasadą domniemania niewinności. Jeśli się okaże, że znalazłyby się dowody, które by wskazywały, że pan minister Wawrzyk uczestniczył w procederze przestępczym to zapewniam państwa, że nie będzie żadnej taryfy ulgowej.
CZYTAJ TAKŻE:
olkn/PAP/wp.pl/interia.pl/Twitter(X)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662695-grodzki-wyglosi-oredzie-w-tvp-czekal-az-25-roku