Lampedusa dramatycznie apeluje o pomoc już od ponad miesiąca. Mieszkańcy określają obecną sytuację jako apokaliptyczną. Co na to Komisja Europejska? Ursula von der Leyen w tym samym czasie wygłasza w Strasburgu naszpikowane frazesami wystąpienie, twierdząc że UE doskonale radzi sobie z nielegalną migracją, a „dzięki paktowi migracyjnemu osiągamy nową równowagę”. Czyż można być bardziej oderwanym od rzeczywistości? Unijni decydenci wciąż nie rozumieją, że migranci są elementem wojny hybrydowej! Ich bezmyślna bezsilność poraża!
CZYTAJ WIĘCEJ: Sytuacja na Lampedusie wymyka się spod kontroli! Władze ogłosiły stan wyjątkowy. „Dlaczego nikt nic nie robi? Tego nie da się opanować”
Rekordowy napływ migrantów do Włoch
Już w połowie sierpnia Włochy alarmowały o potężnej, nowej fali migracji. 15 sierpnia pojawiła się informacja, że liczba migrantów w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku w porównaniu z 2022 r. wzrosła ponad dwukrotnie i sięga blisko 100 tysięcy. Już wtedy mówiono, że dzienny napływ migrantów na Lampedusę zwiększa się, przypływa po kilka lub kilkanaście łodzi, przywożących od 300 do 450 osób dziennie, a w ośrodku rejestracji przebywa 2 tysiące migrantów, czyli 5 razy więcej, niż miejsc. Nie reagowano na wołanie Włochów, a napływ zwiększał się sukcesywnie. 28 sierpnia poinformowano o rekordowym przybyciu na Lampedusę 55 łodzi z 3 tysiącami migrantów w ciągu jednej doby! Można było spodziewać się eskalacji, która widoczna jest dzisiaj. 12 września poinformowano o kolejnym rekordzie: przypłynęło ponad 4 tysiące migrantów na ponad 100 łodziach!
Sytuacja na Lampedusie jest tragiczna, dramatyczna, apokaliptyczna. Na wyspie nawet nikt nie odbiera śmieci, wodę przywozi się z lądu. Czerwony Krzyż ma jeszcze trochę zapasów, ale jeśli dziennie przybywa po 3400 osób, to walczą między sobą także o wodę. Wszyscy jesteśmy w pogotowiu i nawet biskup jest przerażony”
– powiedział proboszcz Don Carmelo Rizzo w wywiadzie dla portalu Stranierinitalia.
Co na to szefowa KE?
Jak zareagowała Unia Europejska? Francja zamknęła granicę z Włochami, Niemcy „do odwołania” wstrzymały procedurę „dobrowolnej solidarności”, a szefowa KE – Ursula von der Leyen – wygłosiła absurdalne wystąpienie, w którym stwierdziła, że kraje UE poradziły sobie z kryzysem migracyjnym! **
„Kiedy obejmowałam urząd, wydawało się, że nie ma w zasięgu żadnego możliwego kompromisu (dotyczącego migracji). Ale dzięki paktowi migracyjnemu osiągamy nową równowagę. Między ochroną granic a ochroną ludzi. Między suwerennością a solidarnością. Między bezpieczeństwem a człowieczeństwem” — oświadczyła wczoraj w Strasburgu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Marzena Nykiel: Co łączy von der Leyen i Holland? To samo zakłamanie w sprawie migrantów i ta sama, antypolska ideologia
Bezsilność Unii wobec wojny hybrydowej
Unijni decydenci zostali wytrąceni z czujności już wiele lat temu. Zdominowani pacyfistyczną ideologią nie dostrzegali zagrożeń, które coraz ciaśniej osaczały Europę. Jej trwałe osłabienie przygotowywane było od wielu dekad. Problemy demograficzne, brak rąk do pracy, ideologia multi-kulti, koncepcja „społeczeństwa otwartego” pacyfizm, bezrefleksyjne otwieranie granic, uzależnienie energetyczne i gospodarcze od Rosji – wszystko to składa się na spójny obraz słabej Europy, niezdolnej do odparcia wielowymiarowej wojny hybrydowej. Jednym z jej elementów jest potężny zalew naszego kontynentu przez napływ nielegalnych migrantów. Nacierają na UE z wielu stron: przez Morze Śródziemne, szlakiem bałkańskim, poprzez Białoruś. Okazuje się, że dzięki Polsce, ten ostatni kierunek jest strzeżony najskuteczniej. Ale i tego Komisja Europejska nie jest w stanie należycie ocenić. Nie dla wszystkich polityków postawienie zapory granicznej było przecież oczywistością.
Warto tu przypomnieć sprawę szefa Frontexu, który w kwietniu 2022 roku został zmuszony do dymisji ZA OCHRONĘ granic UE. Fabrice Leggeri, szef Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej, złożył rezygnację ze stanowiska ze skutkiem natychmiastowych po tym, jak sformułowano wobec niego zarzuty o rzekome tuszowanie nielegalnego zawracania łodzi z migrantami na Morzu Śródziemnym. Śledztwo przeciwko niemu prowadził europejski urząd ds. zwalczania nadużyć finansowych (OLAF). Leggeri uznał, że nie jest w stanie dłużej szefować Frontexowi, ponieważ „zmieniła się interpretacja jego mandatu”. Według zatrudnionych przez agencję ekspertów ds. praw fundamentalnych, Frontex nie powinien wspierać trzymania szczelności granic przed napływem nielegalnych migrantów. Dotyczyło to nie tylko migrantów na Morzu Śródziemnym, ale i tych napierających z Białorusi. Sprawa dotyczyła wtedy Litwy, której przepisy dopuszczały możliwość ubiegania się o azyl tylko na wyznaczonych przejściach granicznych. Według eksperta ds. praw fundamentalnych jest to niezgodne z prawem europejskim. „Z jego raportu wynikało, że za każdym razem, gdy wspieraliśmy Litwę w ochronie jej granic, łamaliśmy prawo” — mówił szef Frontexu po rezygnacji z urzędu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szokujące kulisy odwołania szefa Frontexu! Kto chciał nas wpuścić w pułapkę migracyjną i rozmontować bezpieczeństwo Polski?
Postawa unijnych decydentów wobec kryzysu migracyjnego zatrważa bezsilnością i brakiem logiki. Nie ma tam wiązania przyczyny ze skutkiem, nie ma politycznej dalekowzroczności. Nielegalni migranci przebywający w krajach Europy Zachodniej są coraz bardziej niebezpieczni, ale trudno dostrzec konstruktywne sposoby na rozwiązanie tej kwestii. Jedyne na co udało się wpaść Komisji Europejskiej, to przymusowa relokacja. A migranci napływają nową, jeszcze silniejszą falą. Dlaczego nie ma natychmiastowej decyzji o niewpuszczaniu ich do Europy? Bo wygrywa chora ideologia. To ona sprawiła, że szef Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej musiał odejść ze stanowiska za ochronę granic UE, a polska Straż Graniczna została nazwana przestępcami i ukazana w ten sposób w paszkwilanckim filmie Agnieszki Holland za to, że broniła bezpieczeństwa kraju, blokując napływ migrantów nasłanych przez Łukaszenkę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662540-lampedusa-tonie-ke-nie-rozumie-ze-to-wojna-hybrydowa