Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny był dziś gościem specjalnym redaktora Wojciecha Biedronia w programie „Gorące pytania” na antenie telewizji wPolsce.pl. „Napisałem te słowa w sposób przemyślany, dokładnie tak uważam i z nich się nie wycofam” - powiedział minister, odnosząc się do ultimatum reżyser Agnieszki Holland.
Reakcja ministra na wywiad Holland
W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland…
— napisał na Twitterze minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro 4 września, komentując wywiad, którego reżyser udzieliła portalowi Onet.pl w związku z premierą filmu „Zielona granica”.
Po wpisie polityka, 6 września br., prawnicy Holland skierowali do Ziobry wezwanie przedsądowe.
Post Zbigniewa Ziobry w sposób oczywisty narusza moje dobra osobiste i stanowi zniesławienie. Nie mogę pozostać obojętna na tak otwarty i brutalny atak ze strony osoby piastującej w Polsce bardzo ważną konstytucyjną funkcję ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego
— napisała Holland i wezwała do opublikowania przez Ziobrę przeprosin i wpłaty 50 tys. zł na Stowarzyszenie „Dzieci Holocaustu”. W przypadku braku reakcji zapowiedziała wystąpienie na drogę sądową.
„Będę je tysiąc razy lub więcej powtarzał”
Redaktor Biedroń zapytał swojego rozmówcę, czy ugnie się przed ultimatum Agnieszki Holland.
Napisałem te słowa w sposób przemyślany, dokładnie tak uważam i z nich się nie wycofam. Będę je tysiąc razy lub więcej powtarzał, ponieważ napisałem prawdę. A prawda się broni i prawdę trzeba pokazywać
— podkreślił minister Ziobro.
Odniosłem się nie tyle do samego filmu, co do wywiadów pani Agnieszki Holland. W „Newsweeku”, ale też w Onecie. Kiedy je czytałem, byłem wzburzony, ale wpis zamieściłem po przemyśleniu tych wywiadów i tego, co ta pani tam opowiadała
— dodał.
Pozwoliła sobie na zachowania, które nie tyle są nadużyciem moralnym, co - w mojej ocenie - moralną zbrodnią. Pani Holland sprowadziła polskich żołnierzy i funkcjonariuszy SG do poziomu kryminalistów i sadystów. Zestawiła ich z nazistami, którzy wozili Żydów do obozów koncentracyjnych. Z ludobójcami
— powiedział szef MS.
Czy może być w polskiej kulturze coś bardziej uwłaczającego, okrutnego, piętnującego, niż zestawienie kogoś z nazistą?
— zastanawiał się Ziobro.
Kto wybiera „faszystów”?
Pani Holland w dalszych swoich wywodach na temat Polski i Polaków wygłasza takie tezy, że jeśli nie wygra ten, kto jej zdaniem wygrać powinien, czyli Donald Tusk i opozycja, to wygrają faszyści. A co będzie jak wygrają faszyści? Odczytam panu: „będą budować dla tych ludzi obozy koncentracyjne i komory gazowe. Będą mordować”
— cytował Ziobro.
Przypomnę, że w Polsce są demokratyczne wybory i dwukrotnie Polacy w demokratycznych wyborach rozstrzygnęli, kto dzisiaj w Polsce rządzi. A pani Holland mówi, że rządzi „brunatna hołota”, a więc wprost odwołuje się do nazistowskich przekazów i wiąże nie tylko rządzących, ale także tych, którzy ich wybrali, z nazistami
— wskazał.
Nie można już pójść dalej. Wyobraźmy sobie, jak jeszcze można spotwarzyć i upodlić polską demokrację, Polaków, polskich żołnierzy, Straż Graniczną, niż takimi porównaniami
— podkreślił prokurator generalny.
To jest wojna hybrydowa, którą rozpoczął Putin i to oczywiste, każdy o tym wie. To nie jest żaden spontaniczny przyjazd uchodźców, jak to się dzieje na Morzu Śródziemnym, ale kierowana akcja odgórnie, na mocy decyzji Putina, realizowana przez Łukaszenkę, aby zdestabilizować Polskę i UE. Gdyby nie ten mur na granicy, gdyby nie służba naszych dzielnych żołnierzy i funkcjonariuszy, to mogłyby już tutaj setki tysięcy albo i miliony przyjeżdżać z krajów islamskich, często terroryści i destabilizowaliby Polskę i UE
— dodał gość wPolsce.pl.
Dlaczego Holland zohydza Polaków?
Prowadzący zapytał, czy celem jest zmiana struktury społecznej Europy, a film Holland ma temu pomóc.
Moim zdaniem trzeba się dużo głębiej przyjrzeć tym pieniądzom i temu, kto łoży środki. Mamy do czynienia z większym planem, którego elementem jest ten film i który zmierza do zmiany struktury społecznej, kulturowej Unii Europejskiej, ale też i Polski
— powiedział Zbigniew Ziobro.
Nieprzypadkowo pani Holland tak zohydza Polaków i polskość, w swoich wywiadach czyniąc Polaków współodpowiedzialnymi de facto za Holokaust, pomijając cały kontekst, że to Polacy byli przede wszystkim ofiarami nazizmu niemieckiego. Intensywność mordowania Żydów w tej zbrodni, której dopuścił się Hitler i nazistowskie Niemcy była oczywiście szczególna, ale w drugiej kolejności do pełnej eliminacji byli też Polacy. Za pomoc Żydom groziła śmierć nie tylko osobie, która pomagała, ale całej rodzinie, czego przykładem jest rodzina Ulmów. Trzeba było wznieść się na wyżyny heroizmu, żeby tej pomocy udzielać
— dodał.
Ta jednostronność, erupcja zła, nienawiści, którą przepojone są wywiady pani Holland, zmierzają do obrzydzenia Polski, naszego narodu, tradycji, kultury
— ocenił gość Wojciecha Biedronia.
„Realizacja strategii propagandowej stalinowców”
Szef resortu sprawiedliwości wspominał bohaterów, którzy najpierw walczyli z niemieckim, hitlerowskim okupantem, później z sowieckim i narzuconą nam władzą komunistyczną. Mówił m.in. o swoim dziadku Ryszardzie Kornickim.
Wielcy bohaterowie w stalinowskiej propagandzie byli pokazywani jako faszyści, kryminaliści, zbrodniarze. I takim językiem, jako żywo przepisanym z kalek sowieckiej propagandy, posługuje się pani Holland. To jest dokładna realizacja strategii propagandowej stalinowców
— podkreślił.
Trzeba mieć w sobie ogromne pokłady nienawiści, aby używać tego rodzaju argumentów, mając świadomość, że jest się osobą znaną na świecie i że jej słowa i wywiady wybrzmiewają na świecie. Jeśli ona opowiada takie historie o polskich żołnierzach, którzy strzegąc naszego bezpieczeństwa ryzykują swoim zdrowiem i życiem, jeśli ktoś tak wypowiada się też o demokratycznie wybranych polskich władzach. Ja nie przeczę prawom każdego obywatela do krytyki władz, nawet bardzo ostrej krytyki. Ale jeżeli ktoś mówi o brunatnej hołocie, która rządzi - to kto wybiera nazistów? Jakie są cechy moralne tych, którzy wybierają wobec tego? Wnioski nasuwają się same
— dodał Zbigniew Ziobro.
Pani Holland z pełną świadomością szkodzi więc Polsce, naszej reputacji, naszemu wizerunkowi, wyobrażeniu Polaków na świecie w czasie, kiedy Polacy pokazali piękne cechy swojego charakteru, przyjmując rzeczywistych uchodźców, kobiety, dzieci z Ukrainy
— ocenił.
Mimo trudnej historii, która nas łączy i dzieli, to w momencie napaści Putina nie te emocje miały znaczenie, tylko ludzkie, chrześcijańskie podejście. Zamiast pokazać to, zrobić film na ten temat, pani Holland stara się obrzydzić maksymalnie polskość, Polskę i pokazać jakiś faszystowski reżim, który, jeśli wygra wybory, ma w perspektywie budować obozy koncentracyjne i komory gazowe
— podkreślił szef MS.
„Jesteśmy zobowiązani do solidarności wobec funkcjonariuszy i żołnierzy”
Redaktor Biedroń zwrócił uwagę na pewien istotny szczegół: Holland nigdy nie była przy granicy, nie rozmawiała ze strażnikami granicznymi ani migrantami czy mieszkańcami tych terenów. Prowadzący program „Gorące pytania” był natomiast na terenach przygranicznych i rozmawiał z osobami zaangażowanymi w sytuację, m.in. funkcjonariuszami SG czy mieszkańcami.
Chciałbym przekazać wyrazy solidarności ze wszystkimi funkcjonariuszami SG, żołnierzami, którzy są przedmiotem tej napaści, wykreowanych obrazów, bo zapewne w tym kierunku film został stworzony, by tworzyć takie emocje nienawistne wobec tych ludzi wykonujących służbę dla Polski, dla naszego bezpieczeństwa
— powiedział Zbigniew Ziobro.
Nie przyszło mi do głowy, że ta pani nie była przy granicy, choć przedstawia się jako dokumentalistka, która z taką pieczołowitością opisuje tę rzeczywistość
— dodał szef MS.
Myślę, że wszyscy jako Polacy jesteśmy zobowiązani do solidarności wobec tych funkcjonariuszy i żołnierzy, bo ta sytuacja może eskalować. Nie wiadomo, co jeszcze przyjdzie do głowy Putinowi czy Łukaszence. Pamiętajmy, oni są w stanie tę sytuację jeszcze zaostrzyć, sprowadzić setki tysięcy czy miliony ludzi, którzy chcą się tutaj dostać, i wywołać daleko idący konflikt
— wskazał.
Żołnierze muszą wiedzieć, że polskie społeczeństwo jest za nimi
— ocenił.
Odniosę się jeszcze do słów, które są przypisywane wprost Stalinowi: „Kto nie komunista, ten faszysta”. Nie rozstrzygnę, czy to faktycznie on jest autorem tych słów, ale taka właśnie była doktryna propagandy stalinowskiej. Przeciwników wskazywało się jako faszystów lub współpracowników faszystów
— dodał.
Ta retoryka: kto nie jest po stronie Donalda Tuska czy partii akceptowanych przez panią Holland, to faszysta. Odwołując się do jej cytatów, to ona mówi coś takiego, że jeśli wygra PiS, to będzie paskudnie, będą, jak w wierszu Woroszylskiego, „państwa faszystowskie”. Mówi również coś takiego, że jeśli wygra PiS, to może być nawet tak, że otrzyma zarzuty karne i że stalinowsko-putinowskie metody dotkną nas wszystkich. Czyli jesteśmy już nie tylko faszystami, ale i stalinowcami. Dla pani Holland demokracja jest tylko wtedy, kiedy wygrywają ci, którzy mają wygrać. Dokładnie tak robili stalinowcy
— podkreślił gość wPolsce.pl.
„Miejmy siłę, Alleluja i do przodu”
To jest znamienne, że właśnie takie osoby reprezentują panią Agnieszkę Holland, osoby, które współodpowiadają za aktywne działanie zmierzające do anarchizacji polskiego państwa, podważenia polskiego porządku konstytucyjnego, podporządkowania Polski rozstrzygnięciom UE, które w hierarchii aktów prawnych są niżej, pod polską konstytucją
— powiedział Ziobro.
Natomiast kiedy myślę o takich ludziach jak rotmistrz Pilecki, choć nie śmiem się porównywać, bo to oczywiście zupełnie inne czasy, czy jak mój dziadek, którego pamięć czciłem wczoraj na Podkarpaciu, sądzonych przez takich sędziów przywożonych razem z armią sowiecką, takich jak Oswald Schnepf, sędziów, przywożonych z bagnetami sowieckimi do Polski i wprowadzających „demokrację” polskim „faszystom”
— dodał.
Sprawa jest tak oczywista, a fakty, o których mówimy, tak jednoznaczne, że nie ma tu miejsca na jakąkolwiek odwagę. Sprawa jest bardzo prosta, to jest biało-czarne. Ja nie pozwolę jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny, by ktoś tak ostentacyjnie kłamał i plugawił polski mundur, polskich żołnierzy
— wskazał szef MS.
To mój obowiązek, aby mówić to, co mówię, i stanowczo zaprotestować w sposób jednoznaczny, także w formule Twittera. I będę czynił to nadal. Wyrok sądu to nie jest Sąd Ostateczny. Musimy mieć przed sobą perspektywę Sądu Ostatecznego, on jest najważniejszy i tutaj najważniejsza jest uczciwość i moralność. Nasze obowiązki wobec tych, którzy są bezbronni, są przedmiotem napaści
— podkreślił.
To, że pani Holland o mnie mówi, że jestem „brunatna hołota”, to ja mam wyrobione zdanie na temat pani Holland i ludzi jej pokroju. Bardziej przejmuje mnie to, co ona mówi o polskiej demokracji i przekazuje w świat. To jest moim obowiązkiem, aby protestować i nazywać rzeczy po imieniu. Miejmy siłę, Alleluja i do przodu, jak mówi Ojciec Dyrektor. My mamy odwagę mówić prawdę, prawda jest naszą tarczą i mieczem i będziemy o tę prawdę wojować
— podsumował minister.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662539-ziobro-nie-ugnie-sie-przed-holland-prawda-sie-broni