„Trzymam w ręku uchwałę w sprawie embarga na ukraińskie zboże. Niektórzy powiedzą, że to ultimatum dla Brukseli, a my powiemy, że to oni stawiają ultimatum polskiemu rolnictwu” - mówi w nowym spocie PiS minister rolnictwa Robert Telus.
Nie pozwolimy na to, bo jesteśmy rządem wiernym interesowi polskiego rolnika, a nie brukselskiego urzędnika. Nasz cel jest prosty - ochrona naszego rynku przed zalewem zboża z Ukrainy, które psuje polski rynek rolny. Dlatego nie otworzymy dla niego polskich granic, bez względu na politykę UE
— mówi Telus.
Chronimy i zawsze będziemy chronić interesów polskiej wsi. Dla rządu PiS to najważniejsza sprawa
— podkreśla.
Gdyby rządził Tusk, to ważniejsze byłoby unijne widzimisię, a rolnicy ponosiliby ogromne straty. Nie dopuścimy do tego!
— dodaje.
Podstawowa różnica
My, w przeciwieństwie do Tuska i Platformy Obywatelskiej, nie wahamy się powiedzieć Brukseli: STOP
— czytamy we wpisie PiS na portalu X (dawniej: Twitter).
Nie czekamy na zgodę Berlina i brukselskich urzędników, gdy chodzi o obronę polskich interesów! Jeśli KE nie przedłuży przepisów po 15 września to Polska wprowadzi zakaz importu zbóż z Ukrainy jednostronnie.
— podkreślają politycy partii rządzącej.
gah/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662347-spot-pis-nie-wahamy-sie-powiedziec-brukseli-stop