„Państwo stanęło na wysokości zadania. Robiło wszystko, co w jego mocy, żeby walczyć i z koronawirusem, i walczyć z możliwymi skutkami lockdownów”. „To jest element kampanii wyborczej i pan Marian Banaś - razem ze swoim synem - wpisuje się w kampanię wyborczą, również tym raportem” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator PiS Stanisław Karczewski, komentując raport NIK ws. walki państwa z pandemią COVID-19.
NIK uderza w rząd. W tle walka z pandemią COVID-19
Najwyższa Izba Kontroli postanowiła uderzyć w rząd, składając wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i aż dziewięć zawiadomień do prokuratury, zarzucając rządowi nieprawidłowości w przygotowaniu i działaniu administracji w okresie pandemii COVID-19.
„Kiedy w marcu 2020 roku wykryto w Polsce pierwszy przypadek koronawirusa SARS-CoV-2 odpowiedzialne organy i instytucje państwa, podmioty lecznicze i służby nie były przygotowane na wybuch epidemii”
— czytamy na stronie NIK, w opracowaniu dot. wspomnianego raportu.
Karczewski: „To krzywdzące zarzuty”
To niezwykle krzywdzące. Nikt nie był przygotowany, bo to jest zupełnie oczywiste, że w żadnym kraju europejskim, ani na świecie, nigdy nie ma aż takich zapasów: masek, kombinezonów, respiratorów i łóżek
— skomentował w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator PiS i lekarz Stanisław Karczewski.
Te zarzuty - chociaż nie znam szczegółów, a opisy - są w moim głębokim odczuciu niezwykle nieobiektywne, niesprawiedliwe, a wręcz krzywdzące! Państwo stanęło na wysokości zadania i robiło wszystko, co w jego mocy, żeby walczyć i z koronawirusem, i walczyć z możliwymi skutkami lockdownów. Pamiętamy przecież ten niezwykły wysiłek państwa, 200 mld zł w postaci tarcz. Gdyby nie te tarcze, nie ta troska, gdyby nie to pełne zaangażowanie państwa, mielibyśmy po pierwsze większą śmiertelność, a po drugie, w wyniku pandemii straciłoby pracę w Polsce 2-3 mln ludzi. Ta troska o zdrowie i o miejsca pracy były wówczas priorytetem dla polskiego rządu
— przypomniał.
To jest niezwykle niesprawiedliwe, ponieważ szpitale w bardzo krótkim czasie osiągały pełną gotowość. Sam zresztą pracowałem [w szpitalu] i pamiętam, jak wyglądało zaangażowanie ludzi oraz zaangażowanie państwa. To był olbrzymi wysiłek!
— dodał.
Kompromitujący wpis Tomasza Grodzkiego!
Zdaniem Stanisława Karczewskiego fakt, że raport NIK ukazuje się w trakcie kampanii, „ma absolutnie aspekt wyborczy”. Senator PiS wskazał również na - jak to określił - „skandaliczny i kompromitujący” wpis marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego (Koalicja Obywatelska), dotyczący właśnie zarzutów ze strony Najwyższej Izby Kontroli.
„Od początku pandemii demokratyczna większość w Senacie mówiła, że rząd sobie nie radzi. Nie słuchano nas. Dziś @NIKgovPL potwierdza te oceny we wstrząsającym raporcie. Marnotrawstwo publicznych pieniędzy, narażenie życia i zdrowia Rodaków to skandal, za który muszą odpowiedzieć!”
— napisał Grodzki na Twitterze (serwis X).
Pan marszałek Grodzki chyba zapomniał, że sam pojechał w czasie epidemii - niefrasobliwie, nonszalancko, wręcz arogancko - na narty do Włoch. To chyba taki zwyczaj polityków Platformy Obywatelskiej, że gdy wybucha kryzys, to wybierają się pojeździć w Alpach. Pamiętamy jak wówczas wyjechał i mówił bezczelnie, że sprawdził, iż w zasięgu 30 km nie było zachorowań. Ciekawe, w jaki sposób to sprawdzał… Pamiętamy także Donalda Tuska, który także wyjechał do Włoch, teraz - całkiem niedawno i wcześniej, jak ukazał się raport Anodiny
— mówił nasz rozmówca.
Pan Grodzki powinien się wstydzić tego wpisu i takiej postawy, która nie licuje ani ze stanowiskiem marszałka, ani z tym, że pan marszałek jest lekarzem
— zaznaczył senator PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co robi Grodzki w czasie epidemii koronawirusa? Wybrał się na urlop do Włoch! „Wykonałem badania. Wyniki wieczorem”
„Wpisuje się w kampanię wyborczą”
Zarówno szef MAP Jacek Sasin, jak i rzecznik rządu Piotr Müller, w swoich komentarzach do raportu NIK zwrócili uwagę na pewien szczegół. Otóż politycy ci przypomnieli, że syn prezesa Izby startuje do Sejmu z listy Konfederacji, a sam Marian Banaś występował całkiem niedawno na wspólnej konferencji prasowej ze Sławomirem Mentzem. Świadczyłoby to więc o opowiedzeniu się NIK za konkretną stroną sporu politycznego. Czy to istotna uwaga?
Oczywiście, że tak jest. To jest element kampanii wyborczej i pan Marian Banaś - razem ze swoim synem - wpisuje się w kampanię wyborczą, również tym raportem
— ocenił były marszałek.
Najwyższa Izba Kontroli powinna być absolutnie apolityczna, a stała się orężem do walki politycznej
— spuentował rozmówca portalu wPolityce.pl.
CZYTAJ TAKŻE: Politycy zgodnie krytykują konferencję Banasia i Mentzena. „Zrobił rzecz niedopuszczalną”; „To jest niewybaczalne”
not. kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662283-tylko-u-nas-karczewski-raport-nik-to-element-kampanii