Jak Niemcy zareagowały na spot PiS, w którym zainscenizowano telefon od niemieckiej ambasady do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego? „Antyniemieckie” wideo, „wyśmiewa kanclerza Scholza” – piszą media. Jest także odpowiedź MSZ w Berlinie.
Spot PiS i telefon od Niemców
Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w poniedziałek w mediach społecznościowych spot, przedstawiający zainscenizowany filmik. Prezes PiS odbiera w nim połączenie telefoniczne z biura ambasadora Niemiec w Warszawie. Rozmówca chce go połączyć z kanclerzem Niemiec ws. „rentenalter” czyli wieku emerytalnego w Polsce.
Otóż uważamy, że powinien być taki (wiek emerytalny), jak za pana premiera Tuska
— mówi pracownik ambasady.
Proszę przeprosić pana kanclerza, ale to Polacy w referendum zdecydują w tej sprawie. Nie ma już Tuska i te zwyczaje się skończyły
— odpowiada Jarosław Kaczyński.
Spot PiS nawiązuje do trzeciego pytania referendalnego, dotyczącego wieku emerytalnego, ale to również odniesienie do ujawnionej notatki z rozmowy ówczesnego premiera Donalda Tuska z ówczesną kanclerz Niemiec Angelą Merkel z 10 marca 2011 r., w której poruszono m.in. temat „powiązania wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną”.
Co na to niemieckie MSZ?
Jak spot PiS został odebrany w Niemczech? DW cytuje komentarz m.in. resortu spraw zagranicznych w Berlinie, który odpowiedział „dyplomatycznie”.
Niemcy i Polska, jako partnerzy w centrum Europy, ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobre stosunki sąsiedzkie oraz udaną współpracę transgraniczną i europejską
— czytamy w odpowiedzi przesłanej przez niemieckie MSZ.
Jako rząd federalny nie komentujemy bieżących wewnętrznych debat politycznych w Polsce, w tym wspomnianego spotu wyborczego
— dodaje rzecznik resortu.
Taką samą odpowiedź przekazała redakcji DW ambasada Niemiec w Warszawie.
Rzeczniczka nie chce spekulować, czy przy odwróconych rolach, czyli wyimaginowanym telefonie premiera Mateusza Morawieckiego do Scholza, Warszawa wzywałaby ambasadora RFN na „dywanik”
— napisano w tekście DW. Skoro redakcja zadała takie pytanie ambasadzie RFN, to nasuwa się pytanie, czy sama taka sugestia nie jest także oceną i wynikiem rozdrażnienia?
Niemieckie media rozdrażnione?
Swoich ocen nie kryją za to niemieckie media, pisząc o „antyniemieckim spocie”. Agencja prasowa DPA stwierdza na przykład, że PiS od dawna atakuje Tuska insynuacjami, że działa na rzecz Niemiec.
W kuriozalnym antyniemieckim spocie wyborczym Jarosław Kaczyński inscenizuje, jak daje Olafowi Scholzowi kosza
— pisze magazyn „Der Spiegel”.
Inne media podkreślają w tytule, że „Kaczyński atakuje Olafa Scholza i Donalda Tuska”.
I choć bawarska rozgłośnia Bayerischer Rundfunk (BR) stwierdza, że „polski spot wyborczy wyśmiewa kanclerza”, to zaznacza, że wideo ma szkodzić nie Scholzowi, tylko Tuskowi.
Trzecie pytanie referendalne
Spot PiS z telefonem od niemieckiej ambasady to z jednej strony nawiązanie do trzeciego pytania, na które Polacy odpowiedzią w referendum - odbędzie się ono tego samego dnia, co wybory parlamentarne, w niedzielę 15 października - a brzmi ono:
„Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn”.
Notatka z rozmowy Tusk-Merkel
Jednocześnie wideo to jest odniesieniem do ujawnionej notatki z rozmowy ówczesnego premiera Donalda Tuska z ówczesną kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Rozmowa miała miejsce 10 marca 2011 r. Z notatki dowiadujemy się, że szef polskiego rządu rozmawiał z niemiecką polityk m.in. o „powiązaniu wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną”.
W ocenie Premiera RP założenia przedstawione przez kanclerz Angelę Merkel brzmią interesująco, zwłaszcza że Polska nie będzie miała trudności ze względu na obecną sytuację gospodarczą, by kryteria spełniać. Jako przykład wskazał wypracowanie wspólnej koncepcji polityki emerytalnej, która ułatwiłaby procesy decyzyjne w niektórych państwach członkowskich Unii Europejskiej
— wskazano w notatce z rozmowy przeprowadzonej na początku marca 2011 r.
SPRAWDŹ SCZEGÓŁY: Tusk, Merkel i podniesienie wieku emerytalnego. Ujawniono notatkę z rozmowy polityków. „Założenia kanclerz brzmią interesująco”
Jarosław Kaczyński: „Te czasy się skończyły”
Do notatki tej prezes PiS odniósł się także bezpośrednio podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
Otóż ta notatka wskazuje w sposób zupełnie jednoznaczny, że sprawa emerytur była omawiana, chociaż jest to sprawa całkowicie wewnętrznie polska i że w gruncie rzeczy chodziło tutaj o przyjęcie - no nazwijmy to tak delikatnie - niemieckich sugestii. Bo biorąc pod uwagę całokształt relacji między Tuskiem a Merkel, to nie były sugestie, tylko podawane w języku dyplomatycznym polecenia. Czyli mieliśmy tutaj do czynienia z sytuacją nie tylko uderzenia w polskie społeczeństwo, w szczególności starsze pokolenie, ale mieliśmy do czynienia z taką sytuację, w której to uderzenie zostało zainicjowane z zewnątrz. I to jest sytuacja skandaliczna, absolutnie niemożliwa do zaakceptowania
— mówił wicepremier.
My po prostu nie możemy się na to zgadzać i to jest jeszcze jeden argument za referendum w tej sprawie. I chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, że te czasy się skończyły, że nasz rząd jest rządem suwerennego państwa i ani sugestie niemieckie, ani żadne inne, nie będą na tego rodzaju kwestie, problemy, które dotyczą wszystkich Polaków, wpływały
— ogłosił Jarosław Kaczyński w wygłoszonym oświadczeniu.
olnk/DW/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662233-niemieckie-msz-i-media-komentuja-spot-pis-atakuje-scholza