„Zatwierdziłem umowę na dostawę 486 wyrzutni HIMARS dla polskiej armii. Planujemy początek dostaw na koniec 2025 roku, wcześniej potrzebna integracja z polskimi systemami” — poinformował w Toruniu szef MON Mariusz Błaszczak.
W Toruniu szef MON poinformował o zatwierdzeniu umowy ramowej na dostawę 486 wyrzutni rakietowych HIMARS w ramach programu HOMAR-A dla polskiej armii.
Razem z zamówionymi w 2019 roku osiemnastoma wyrzutniami — jednym dywizjonem — Wojsko Polskę będzie dysponowało 500 wyrzutniami HIMARS, w 28 dywizjonach
— zapowiedział Błaszczak. W późniejszym wpisie na Twitterze szef MON podkreślił, że „polskie Himarsy wraz z Chunmoo stworzą taką siłę rażenia, która odstraszy każdego przeciwnika”.
Rozpoczęcie dostaw planujemy pod koniec 2025 roku. 2026 rok został wskazany jako ten rok bezpieczny. Wyzwaniem przystosowanie systemów, integracja wyrzutni z polskimi systemami, ale po rozmowach z polskim przemysłem zbrojeniowym mogę zapewnić, że w ciągu dwóch lat przeprowadzimy tę integrację
— zapewnił w Toruniu Błaszczak.
Szef MON zauważył, że „opozycja mówi, że 500 wyrzutni do za dużo”.
Nie - to nie jest za dużo, to jest właśnie tyle, ile trzeba wyrzutni HIMARS dla Wojska Polskiego, żeby realnie odstraszyć agresora. Zdajemy sobie sprawę z tego, że władcy Kremla postanowili odbudować rosyjskie imperium. Naszym celem jest doprowadzenie do takiej sytuacji, w której silne Wojsko Polskie będzie realnie odstraszało agresora. I to zrobimy
— zaznaczył szef MON.
Mówił, że państwo polskie „odtwarza artylerię rakietową”.
Zapewniam państwa, że będziemy konsekwentni, będziemy skutecznie wzmacniać Wojsko Polskie. (…) To najlepszy argument, żeby Polska nie została zaatakowana przez odradzające się imperium rosyjskie
— mówił Błaszczak. Dziękował dostawcom oraz amerykańskiej administracji za bardzo dobrą współpracę.
Błaszczak odniósł się również do przedstawionego w weekend programu KO dotyczącego obronności.
W ostatni weekend opozycja przedstawiła swój program dotyczący obronności. Zarzucają nam, że upolityczniamy wojsko, a sami przedstawiają kandydatów, którzy są emerytowanymi dowódcami Wojska Polskiego
— mówił Błaszczak. Podkreślił, że emerytowani wojskowi mają prawo do startu w wyborach, „są jednak kandydatami obozu politycznego, który osłabiał Wojsko Polskie, likwidując jednostki wojskowe”.
Jak mówił, opozycja chce, by Polska dołączyła do europejskiej kopuły antyrakietowej. Tymczasem - wskazywał - „to dużo mniej zaawansowane rozwiązanie niż to, które Polska konsekwentnie realizuje we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią”.
Nasze rozwiązanie jest dużo bardziej zaawansowane i zakłada znaczący udział polskiego przemysłu zbrojeniowego w budowie wielowarstwowego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej
— podkreślił.
Ocenił, że płynące ze strony opozycji deklaracje dot. dołączenia Polski do europejskiej kopuły antyrakietowej, wynikają „z próby spłacenia długu poparcia, który mają u naszego zachodniego sąsiada”.
W ten sposób próbują spłacać ten dług
— oświadczył.
Szef MON skomentował również zapowiadany przez przedstawicieli opozycji przegląd podpisanych przez MON umów i awansów w Wojsku Polskim.
To kolejna deklaracja mówiąca o rozwiązywaniu umów, które my zawarliśmy. To również deklaracja stanowiąca o zwolnieniu z Wojska Polskiego tych ludzi, z którymi dokonałem przełomu — jeżeli chodzi o modernizację wyposażenia Wojska Polskiego
— powiedział.
W ocenie ministra wszystkie te działania zmierzają do wyrządzenia szkody polskiej obronności.
Błaszczak zapewnił, że jego formacja polityczna będzie konsekwentnie wzmacniać Wojsko Polskie.
Umowa, którą zatwierdziłem, przewiduje polonizację HIMARS-ów, a więc transfer technologii. Naszą ambicją jest to, żeby wyrzutnie było osadzone na polskich podwoziach, naszą ambicją jest to, i do tego doprowadzimy, żeby system zarządzania polem walki też był polski. No i również współprodukcja rakiet. To jest cel, który sobie założyliśmy i bardzo się cieszę z otwartości strony amerykańskiej w tych rozmowach
— wskazał szef MON.
Dodał, że „Polska jest bezpieczna wtedy, kiedy Wojsko Polskie jest silne”.
Wojsko Polskie jest silniejsze z roku na rok. W ciągu dwóch lat zbudujemy siły Wojska Polskiego w takim stopniu, że polskie wojska lądowe będą najsilniejszymi w Europie
— podkreślił.
Agencja Uzbrojenia poinformowała w poniedziałek, że realizacja programu HOMAR-A będzie obejmowała podpisanie poszczególnych umów wykonawczych zarówno z podmiotami amerykańskimi (koncernem Lockheed Martin), w tym na dostawy amunicji, jak i polskimi.
Planowane jest udzielenie zamówień polskim podmiotom przemysłowym w zakresie dostaw wozów: dowodzenia, zabezpieczenia technicznego, amunicyjnych oraz ewakuacji technicznej
— czytamy w komunikacie.
Jak podkreślono, realizacja programu HOMAR-A zakłada również transfer technologii, który ma zapewnić maksymalną polonizację systemu - w tym poprzez integrację polskim zintegrowanym systemem zarządzania walką TOPAZ oraz osadzenie amerykańskich wyrzutni na polskich podwoziach produkcji Jelcza.
M142 HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) to wysokiej mobilności system artylerii rakietowej dalekiego zasięgu produkowany przez koncern Lockheed Martin. W odróżnieniu od zestawu MLRS Multiple Launch Rocket, systemu montowanego na podwoziu gąsienicowym, HIMARS wykorzystuje podwozie kołowe, pozwalające na szybsze przemieszczanie się. HIMARS-y mogą być m.in. transportowane na pokładzie używanych przez polskie wojsko samolotów C-130 Hercules. Wyrzutnie HIMARS mogą używać dwóch podstawowych typów pocisków - GMLRS o zasięgu ok. 70 km oraz ATACMS o zasięgu ok. 300 km.
edy/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662116-szef-mon-zatwierdzil-umowe-na-dostawe-486-himars-ow