Na łamach nowego wydania „Sieci” podsumowanie pierwszych dni kampanii wyborczej. Jasno z niego wynika, w jak mizernej sytuacji jest Donald Tusk i jego partia. Z jednej strony dramatycznie słabe listy wyborcze, z drugiej zaślepiająca nienawiść zamiast programu. Można się więc spodziewać, że lider opozycji nie cofnie się przed najbardziej brutalnymi zagrywkami. Na naszych oczach ważą się losy Polski. Jak czołowe polskie ugrupowania prowadzą swoją kampanię? Na to pytanie odpowiadają Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „Gotowi na finisz”.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół.
„Gotowi na finisz”
Ogłaszany z pompą pakt partii opozycyjnych trzeszczy i przecieka. W sztabie Platformy Obywatelskiej nie ma ciekawych pomysłów. Jeśli są, to tylko mało udane reakcje na konkrety rządzących, którzy odzyskali inicjatywę. To jeszcze nie gwarantuje Prawu i Sprawiedliwości sukcesu, ale idzie dobrze. Wypuszczenie w Polskę PiS-busa z niezwykle popularną Beatą Szydło można określić symbolicznym wjazdem na właściwe tory. Teraz konieczne jest utrzymanie kursu i spójności przekazu, który – jak wskazują kolejne sondaże – działa
— podkreślają Pyza i Wikło na łamach „Sieci”.
Nawet osoby mniej zaangażowane w politykę zauważają, że kampania PiS została dobrze przemyślana i przygotowana także w szczegółach. Wymagało to dyskusji wewnątrz partii i konfrontacji czasem odmiennych opinii na dany temat. Z drugiej strony opozycja w swoich działaniach zaczęła wzorować się na PiS. Czy to zapewni im zwycięstwo?
Po raz pierwszy PO zmobilizowała swoich ludzi do mówienia jednolitym przekazem. Na początku wakacji codziennie robili konferencje i wrzucali kolejne tematy. A to wydatki spółek skarbu państwa, a to „aleja milionerów”. To były kopie akcji PiS z 2015 i 2020 r. Mieli wówczas dużą swobodę w narzucaniu tematów. Jednak sporo czasu opozycja po prostu przespała. Hamletyzowanie nad wspólną listą to czas zmarnotrawiony, dla wszystkich. W sposób zaś wyjątkowy – dla Donalda Tuska, który poprzez zjednoczenie miał stać się hegemonem, a pozostał tylko liderem największej partii. W marsz 4 czerwca dużo zainwestował, to miało być ostateczne zwasalizowanie „partnerów”, a Platforma miała na stałe pozostać liderem sondaży. Nie udało się
— podkreślają publicyści.
„Mamy szansę na samodzielne rządy”
W rozmowie z Jackiem Karnowskim prof. Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego („Mamy szansę na samodzielne rządy”) porusza wiele ważnych tematów, jak reparacje od Niemiec czy stosunki z Ukrainą. Niezwykle istotny jest także temat wspólnoty i budowania jedności. Warto zadać sobie pytanie, jaką rolę odgrywa w jej tworzeniu polskie środowisko artystyczne, nierzadko otwarcie krytykujące polski rząd.
(…) artysta jako człowiek wybitny, powinien być (…) bardziej niż zwykli ludzie odpowiedzialny za wspólnotę. Etos polskiej inteligencji zakłada przecież postawę misyjną, skierowaną ku swojej wspólnocie. Ale to też musi się łączyć z troską o najsłabszych i z patriotyzmem. Również tradycja lewicowej inteligencji tak wyglądała. Ten etos został jednak zniszczony, i to celowo. Swoje zrobili okupanci, wojna, później komuniści dobijali, wypychali za granicę, a i hodowali swoją bolszewicką, sowiecką i peerelowską „nową inteligencję”. (…) Dzieci tej „nowej inteligencji” tworzą dziś dużą część elity, są salonem III RP (…) Ale chcę jasno powiedzieć: dostaję także wiele wyrazów wsparcia od artystów, choć są to głosy dyskretne. Ludzie obawiają się presji środowiskowej, ostracyzmu, bojkotu, linczu. Przecież nawet tzw. symetryści w publicystyce są bezwzględnie niszczeni
— mówi prof. Gliński.
Jednym ze sposobów konfrontacji różnych sposobów myślenia jest debata i taką formę rozmowy prof. Gliński zaproponował Donaldowi Tuskowi. Zapytany o to, dlaczego nie doczekamy się debaty lidera PO z Jarosławem Kaczyńskim, wyjaśnia:
Jarosław Kaczyński to polityk wielkiej klasy. Odpowiedzialny, twardy, decyzyjny, odważny, działający w polskim interesie. Taki, którego Polska potrzebuje. To polityk, który jest przeciwieństwem tego, co reprezentuje Tusk i jego ekipa w krótkich spodenkach. Platforma ma potężnych sponsorów, opiekunów, aspiruje do władzy, ale nie jest w stanie realizować żadnych projektów, które Polskę pchają do przodu, podnoszą na wyższy poziom, pozwalają spełnić ambicje i aspiracje. A Jarosław Kaczyński i PiS to potrafią. To, co zdarzyło się w ciągu ostatnich ośmiu lat to przecież nieprawdopodobny sukces, za którym stoi wizja Jarosława Kaczyńskiego, poparta umiejętnością korzystania z narzędzi naszego państwa. A to wszystko w czasie licznych plag: pandemii, wojny, nienawiści i brutalności ze strony totalnej opozycji. I dlatego debata Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem nie miałaby sensu.
„Ukraińskie zboże nie wjedzie do Polski”
Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi w rozmowie z Maciejem Wośką („Ukraińskie zboże nie wjedzie do Polski”) wyjaśnia, jakie jest stanowisko Polski wobec importu ukraińskiego zboża i unijnego embarga.
Kraje graniczące z Ukrainą są żywo zainteresowane utrzymaniem embarga, bo to do nas to zboże bezpośrednio wjeżdża. Zatrzymaliśmy je na granicy 15 kwietnia, zbudowaliśmy koalicję państw przyfrontowych, co spowodowało, że Unia zaczęła wreszcie rozmawiać na ten temat i podejmować jakiekolwiek decyzje. UE postanowiła przedłużyć embargo do 15 września
— wyjaśnia Robert Telus.
UE widzi koalicję pięciu państw, słyszy głos Węgier, które mówią bardzo mocno, że zatrzymają ukraińskie zboże, jeżeli Warszawa to zrobi, widzą Słowację, która wypowiada się w podobnym tonie. Koalicja mówi jednym głosem. Jeżeli chodzi o Bułgarię, jest tam pewien problem merytoryczny, ponieważ na tym rynku działa wielu przetwórców słonecznika, którego im teraz brakuje. Dlatego nasze stanowisko jest elastyczne proponujemy, by do listy produktów objętych embargiem można było coś dodać albo coś z niej wykreślić […]
— dodał.
Minister wyjaśnia, że nie widzi żadnych przeszkód, by przedłużyć embargo. Zwraca więc uwagę, że sprawa ta pokaże, komu zależy na zdestabilizowaniu sytuacji w Polsce i czy UE dba o wszystkie kraje tak samo.
Jest to rzeczywiście egzamin z solidarności. Unijni politycy bardzo często się na nią powołują. Teraz my mówimy „sprawdzam”. Nam chodzi tylko o to, by zboże z Ukrainy pojechało do tych krajów, którym go brakuje. Nie mamy na świecie więcej zboża niż przed wojną na Ukrainie. Zmieniła się tylko droga jego transportu – pojechało prosto do Europy, gdzie jest go za dużo. W innych krajach, np. afrykańskich, może go brakować. Jeżeli w Europe przeważy mądrość, rozsądek i odpowiedzialność europejskich decydentów, zboże pojedzie tam, gdzie jest potrzebne. Jeżeli nie… Może np. Putinowi zależy na tym, by zdestabilizować rynek rolny w Europie, by zwiększyła się emigracja z Afryki na Stary Kontynent? Zablokowanie czarnomorskiej drogi transportu zboża to gra, którą prowadzi Moskwa
— mówi Telus.
Co wiecej w nowym „Sieci”?
Godne uwagi są także artykuły: Stanisława Janeckiego „Kaczyński w górę, Tusk w dół”, Konrada Kołodziejskiego „Pałka faszyzmu”, Dariusza Matuszaka „Piąte pytanie referendum”, Jakuba Augustyna Maciejewskiego „Jak oni nienawidzą!”, Macieja Walaszczyka „Błąd nadopiekuńczości”, Aleksandry Rybińskiej „Podziw i zgrzytanie zębami”, Jana Rokity „Prawica przegrywa z imigrantami”, Marka Budzisza „Ukraińska ofensywa może przyspieszyć?”.
Warta lektury jest również rozmowa Marcina Wikły z Beatą Szydło, byłą premier, europoseł, wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości „Polska zasługuje na poważnych polityków” czy Edyty Hołdyńskiej z Krystyną Śliwińską, organizatorką Przystanku Niepodległość „Polak ma w sobie wolność”.
Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Krzysztofa Feusette’a, Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Aliny Czerniakowskiej, Piotra Cywińskiego, Wiktora Świetlika, Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 11 sierpnia br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/661961-nowy-numer-sieci-tusk-w-potrzasku