Europoseł PiS Beata Szydło stwierdziła, że dzień beatyfikacji Rodziny Ulmów powinien być też dniem refleksji dla Niemców. „Jeśli jakikolwiek Niemiec chce pouczać Polaków, niech popatrzy najpierw na zdjęcie Rodziny Ulmów. I niech wyjaśni nam, jak praworządnym krajem są Niemcy, skoro stróżem sprawiedliwości mógł być tam morderca dzieci?” - napisała była premier na Twitterze (X).
Beatyfikacja rodziny Ulmów
Beatyfikacja Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci, zamordowanych 24 marca 1944 r. przez Niemców za ratowanie Żydów, odbędzie się 10 września w Markowej, w miejscu ich śmierci. Wraz z kardynałem Marcello Semeraro liturgię koncelebrować będzie blisko 1 tys. księży i ponad 80 biskupów z Polski i zagranicy. Będą także obecni przedstawiciele polskich władz oraz goście z zagranicy.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Dziś w Markowej odbędzie się beatyfikacja rodziny Ulmów! Obecny będzie prezydent. W uroczystościach weźmie udział ok. 34. tys. osób
Szydło: To powinien być dzień refleksji dla Niemców
Dzień beatyfikacji Rodziny Ulmów ma dla nas, Polaków, wielkie znaczenie. Powinien jednak być też dniem refleksji dla Niemców. Niemcy ponoszą podwójną odpowiedzialność za zbrodnię w Markowej - raz, bo jej dokonali, a dwa, że nie zrobili nic, aby ukarać sprawców. Co więcej, zbrodniarze po wojnie stali się w Niemczech szanowanymi członkami społeczności
— napisała była premier na Twitterze.
Szydło przypomniała, że dowódcą oddziału niemieckich żandarmów, którzy zamordowali Rodzinę Ulmów, był Eilert Dieken.
Przed wojną był przez wiele lat policjantem. Zmobilizowany i wysłany do Polski, bez zahamowania wydawał zbrodnicze rozkazy, nie cofając się nawet przed mordowaniem malutkich dzieci
— dodała.
Po wojnie, jak gdyby nigdy nic, Dieken wrócił za swoje biurko w mieście Esens, kontynuując pracę policjanta. Dwa razy stawał przed komisją denazyfikacyjną, i dwa razy uznano go za w pełni nadającego się do służby Republice Federalnej Niemiec
— opisała europoseł.
Niemcy nigdy nie przeprosili, a chcą pouczać Polskę
Takich jak Dieken były tysiące, a raczej setki tysięcy. Niemcy przez dekady w administracji państwowej i samorządowej opierały się na zbrodniarzach z czasów wojny. Dzięki temu zdecydowana większość z nich uniknęła jakiejkolwiek odpowiedzialności
— kontynuowała w swoim wpisie.
Minęło ledwie 80 lat, a Niemcy, którzy nigdy nie przeprosili i nie zadośćuczynili za zbrodnie oraz ukrywanie sprawców, chcą pouczać Polaków o „praworządności”. Jeśli jakikolwiek Niemiec chce pouczać Polaków, niech popatrzy najpierw na zdjęcie Rodziny Ulmów. I niech wyjaśni nam, jak praworządnym krajem są Niemcy, skoro stróżem sprawiedliwości mógł być tam morderca dzieci?
— spuentowała Beata Szydło.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/661931-beata-szydlo-niech-niemcy-popatrza-na-zdjecie-rodziny-ulmow