„Są takie czarne scenariusze autodestrukcji prawicy. Jeśli Konfederacja popiera techniczny rząd PO, ten rząd brutalnie rozlicza PiS, tak, żeby się już nie podniósł” – powiedział Piotr Semka, publicysta tygodnika „Do Rzeczy” w „Salonie Dziennikarskim”.

W głowie Konfederacji rodzi się pomysł, że są jedyni po prawej stronie. W świecie, w którym zabraknie PiS Konfederacja nie przetrwa kilku miesięcy. Metody PO przejmie Lewica. Zechce zdelegalizować konfederatów jako faszystów. Bruksela nie piśnie słówkiem. TSUE też nie. Konfederacja zostanie goła i wesoła

— nakreślił Semka. Nawiązał tym samym do scenariusza rozpatrywanego już przez liderów PO o współpracy z Konfederacją.

CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ TEMAT. PO nie wyklucza koalicji z Konfederacją? Grabiec lawiruje: „Nie wiem co się stanie z Konfederacją po wyborach”

Szymon Hołownia przypomniał o sobie jako demagog. Promował tezę, że 16-latkowie mogą głosować, teraz podnosi, że nie może być czerwonych pasków na świadectwach. To pewien styl pogardy mówienia o świadectwach, które są dla wielu uczniów oznaką satysfakcji, owocem ciężkiej pracy. Gdzie jest Kosiniak-Kamysz, kiedy Szymon Hołownia promuje coś takiego

— dodał.

Szymon Hołownia jest infantylny. Słabo rozpoznał problem. Jeśli posłucha się narzekań rodziców, to mówią oni o braku dyscypliny, a nie o jej nadmiarze. To jest ciekawe, jak polityk słabo rozpoznaje rzeczywistość. Donald Tusk podobnie, popadł w jednoosobowe zarządzenie partią. Wielu zastanawia się dziś, nawet wewnątrz partii, czy jego decyzje mają sens. To np. dopisanie do listy Kołodziejczaka

— zauważył Piotr Gursztyn, historyk.

edy/TVPInfo