Szynkowski vel Sęk: Naciski Ukrainy ws. zboża przekraczają granice. Groźby nie robią na nas wrażenia, ta presja nie będzie skuteczna

Minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk na antenie RMF FM odniósł się do słów wiceministra gospodarki Ukrainy, że w przypadku wdrożenia przez Polskę po 15 września jakichkolwiek zakazów na wwóz ukraińskiego zboża, „Ukraina wniesie sprawę przeciwko Polsce i UE do Światowej Organizacji Handlu”. „To jest groźba i to jest jeden z kolejnych elementów nacisku ze strony ukraińskiej” - powiedział minister ds. UE.

Te elementy niekiedy przekraczają pewne ramy klasycznej dyplomacji ze strony Ukrainy. Ukraina jest krajem w stanie wojny, wykorzystuje różne środki nacisku dyplomatycznego, czasami bardzo niestandardowe i przekraczające pewne granice. Na nas to nie robi wrażenia, ponieważ dla nas priorytetem jest ochrona polskich rolników, polskich obywateli. I tego rodzaju gesty czy też groźby nie robią na nas wrażenia, są po prostu elementem presji, ale presji, która nie będzie skuteczna

— podkreślił Szymon Szynkowski vel Sęk.

Czasami trzeba wykorzystywać, skoro brakuje działań na poziomie unijnym, elementy działań narodowych, ale walczymy o to, by były decyzje na poziomie unijnym. Mamy silne argumenty. Przedstawiają je zarówno minister rolnictwa, ale także komisarz Wojciechowski na forum KE, by przedłużyć tę decyzję

— dodał.

Zakaz importu zbóż z Ukrainy

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez KE na początku maja w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.

W lipcu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli KE nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska zamknie granicę na te towary. Minister Telus informował wtedy, że szefowie resortów rolnictwa tzw. krajów przyfrontowych chcą, by zakaz obowiązywał przynajmniej do końca roku.

tkwl/RMF FM/PAP

CZYTAJ TAKŻE:

— Problem z ukraińskim zbożem. Saryusz-Wolski: To był jednostronny gest dobrej woli, a nie dwustronne zobowiązanie prawne

— Czy 15 września ukraińskie zboże wjedzie do Polski? Ardanowski stawia sprawę jasno: Nie wjedzie. „To są interesy wielkich korporacji”

— Minister Telus: Wstrzymamy import zboża z Ukrainy, jeśli KE nie przedłuży zakazu. „Według mnie wszyscy ministrowie UE rozumieją sytuację”