Hipokryzja Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska dla Sławomira Nitrasa nieistniejącym problemem. W rozmowie na antenie Radia ZET, dopytywany między innymi o zapowiedzi szefa PO, że nie wyjedzie do Brukseli, a wyjechał, Nitras porównał Tuska do… Jana Pawła II.
Tusk jak Jan Paweł II?
Jeden z internautów chciał się dowiedzieć, „jak to jest być w partii człowieka, który mówił, że nie podniesie podatków, a podniósł, nie podniesie wieku emerytalnego, a podniósł, nie wpuści na listę Platformy przeciwników aborcji, a wpuścił Romana Giertycha, nie wyjedzie do pracy do Brukseli, a wyjechał”. Nitras, który chciał „opiłowywać katolików”, teraz porównał św. Jana Pawła II do Tuska.
Powiem panu tak. Powiem może coś, co wzburzy niektórych. Historycznie Jan Paweł II, który opuścił komunistyczną Polskę i został wybrany na papieża i objął stolicę w Watykanie – wie pan, że to była ofensywa polityczna i tak naprawdę zawdzięcza ten wybór, zgłosili go biskupi niemieccy
– powiedział Nitras, na co Bogdan Rymanowski dopytał, czy porównuje on Donalda Tuska do Jana Pawła II.
Nitras odparł, że „mówienie, że Tusk uciekł, kiedy objął najważniejsze stanowisko, jakie kiedykolwiek Polak pełnił w historii świata nowożytnego to jest kompletny absurd”.
Gdyby dziś Kaczyński mógł zostać szefem RE i zagwarantował nam budżet największy w historii, większy, niż Tusk, to biłbym brawo i wspierałbym obiema rękami!
– oświadczył Nitras.
Ciekawe, czy porównywanie Tuska do Jana Pawła II to jakaś nowa strategia Platformy Obywatelskiej, bo podobne, absurdalne wywody, słyszeliśmy już ze strony Borysa Budki.
CZYTAJ TAKŻE:
Przeprosiny internetowego hejtera
Rozmowa dotyczyła też przeprosin przez Nitrasa internetowego hejtera Adama Abramczyka, który obraził się za to, że poseł wytknął mu używanie mowy nienawiści. Nitras dopytywany o to, czy był to rozkaz Donalda Tuska, wygłosił elaborat o hejcie i o tym, że więcej osób powinno umieć przyznać się do błędu i przeprosić.
Niech pan pokaże jakiś dowód, że klęczałem. Powiem szczerze, że bardzo poważnie myślę, żeby odejść z tego Twitera/X, bo anonimowość zachęca do strasznych rzeczy, które tam się wypisują. Świat jest tak zły przez ten Twitter, to wzbudza mój ogromny niesmak. Rzeczywiście, mi się nie podobały niektóre wypowiedzi, między innymi pod adresem dziennikarzy, pana Adama, ale zauważyłem, że ten mój wpis był pretekstem do wylewania się tylko i wyłącznie kolejnego hejtu. Ja nie powiedziałem niczego złego o panu Adamie, ale w jakiś sposób go napiętnowałem i zauważyłem, że pod moim wpisem rozpętał się taki jazgot, tak obrzydliwy język z wielu stron, że uznałem, że ja nie chcę w tym po prostu uczestniczyć. Nie chcę być sędzią kogoś, samemu jednocześnie przyczyniając się – może nawet nieświadomie – do tego języka. Każdemu to zalecam. Gdyby każdy w mediach społecznościowych zrobił krok wstecz i złagodził język, świat byłby lepszy. Odczuwam głęboką potrzebę tego i uznałem, że słowo „przepraszam” to nie jest coś, co upokarza, to słowo, którego powinniśmy używać częściej
— stwierdził Nitras.
Dopytywany, czy „to nie było przyznanie się do błędu”, Nitras odparł, że za mowę nienawiści w siedi odpowiadaja… Joachim Brudziński i Paweł Szefernaker z PiS.
Nie patrzę na drugą stronę. Nie powie mi pan, że Brudziński czy Matecki robią dobrze. Robią źle. Brudziński i Szefernaker to ludzie, którzy sprowadzili ten język, boty, trolle. Gdzieś się zapędziliśmy. Taka refleksja mogłaby w każdym nastąpić. Dla mnie powiedzenie słowa przepraszam za to, że przeze mnie na kogoś spadł hejt – to było to, co temu człowiekowi się należało
— brnął dalej Nitras.
CZYTAJ TEŻ:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/661590-to-nie-jest-zart-nitras-porownal-tuska-do-jana-pawla-ii