Paradoksy Tuska: na tle „aktywiszcza” Kocoń, Klaudia Jachira wygląda poważnie, a KO choć pełna indywiduów, to bez Schetyny.
Coraz ciekawsze propozycje składa społeczeństwu Donald Tusk. Mamy już pseudochłopskiego watażkę Kołodziejczaka, proimigracyjną aktywistkę „misji humanitarnych” Wiśniewską, emigracyjnego mecenasa Giertycha (dla lewicy brunatnego, choćby nie wiem jakby się starał). Teraz do tej grupy dołączyło „człończe” i „rzecznicze” oraz „aktywiszcze” Ostrejzieleni San Kocoń. Na jej (jego) tle pozostali kandydaci prezentują się zupełnie normalnie. Może to taki taktyczny zabieg, by przykryć tę menażerię czymś jeszcze bardziej odjechanym. Bo nawet Klaudia Jarchira, którą cztery lata temu do sejmu wpuścił niczym wirusa Grzegorz Schetyna, prezentuje się w tym kontekście jako zupełnie normalna i poważna osoba. Choć pamiętamy przecież jej youtuberskie wyczyny, raczej z gatunku patostreamingu i absurdalne wystąpienia sejmowe i internetowe.
Gang trolli zmontowany przez ich gdańskiego przywódcę zdaje się proponować Polsce wyłącznie polityczne trollowanie, wojnę ideologiczną, prowokacje i destabilizację, niż sensowne rządzenie. Do którego się zresztą nie nadaje i twierdzę to od początku lat 90. i nieszczęsnych rządów z udziałem KLD i UW. Ale na tle tego co dziś widzimy, tamte formacje jawią się jako poważne i mogą uchodzić nawet za bardzo ideowe.
No i taki paradoks. Dzisiaj na Platformie z nazwy Obywatelskiej miejsce jest, ale nie dla wszystkich. Choć na listy Koalicji Obywatelskiej wciśnięto człowieka uznanego za winnego kolizji z rządową kolumną przewożącą Beatę Szydło, a także „aktywiszcza” Zielonych z Krakowa i wspomnianych wcześniej kontrowersyjnych postaci, Grzegorz Schetyna został odstawiony na boczny tor. Na Platformiszczu znaleźli miejsce dla każdego indywiduum, ale nie dla Schetyny. To bardzo wymowne, symboliczne i wiele mówiące o Tusku i jego osobowości.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/661467-na-tle-aktywiszcza-kocon-jachira-wyglada-powaznie