„Przedstawiamy tylko elementy naszego programu, szczegóły ujawnimy w sobotę na konwencji w Końskich” - powiedział wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Od poniedziałku Prawo i Sprawiedliwość przedstawia elementy swoich propozycji wyborczych. Są to program „Przyjazne Osiedle”, który przewiduje modernizację i rewitalizację osiedli oraz bloków z wielkiej płyty oraz program „Dobry Posiłek” dla pacjentów szpitali. Placówki mają otrzymać dodatkowe środki, a NFZ zadbać, by jakość żywienia w szpitalach była znacząco lepsza.
Terlecki zapowiedział, że obecne propozycje to tylko elementy programu.
Jeżeli chodzi o żywienie w szpitalach, to nawet dość drobny szczegół, ale ten dotyczący wielkiej płyty był już znacznie poważniejszy
— dodał.
Polityk potwierdził że wszystkie propozycje programowe PiS zostaną przedstawione podczas konwencji w sobotę.
O wszystkich szczegółach dowiemy się w Końskich
— podkreślił i poinformował, że „na konwencji będą też nasi koalicjanci”.
To będzie konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwość, natomiast takie duże wydarzenie przed wyborami będzie jeszcze pod koniec września, prawdopodobnie w Katowicach
— przekazał.
Stosunek do Zachodu
Wicemarszałek mówił także o sytuacji Europy Środkowej. Wziął udział w panelu „Jak zmienia się Europa Środkowa?” na konferencji „Europa Karpat” w ramach Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Musimy szukać sposobu, aby zacieśniać naszą współpracę, żeby Zachód, Unia Europejska zaczęły nas traktować jako poważne podmioty
— mówił dodał.
Mamy zwolenników w Polsce pomysłu, aby być namiestnikami większej, potężniejszej siły
— zaznaczył.
Przyznał, że kluczowym problemem jest stosunek do Zachodu i Unii Europejskiej. Jak dodał, wyrzutem sumienia dla krajów, które już dołączyły do UE, ale nie potrafią się skutecznie upomnieć o te, które - choć spełniają warunki - są za burtą Unii, są np. kraje Bałkanów Zachodnich.
Przyznał, że UE, do której wstępowały kraje Europy Środkowej, była inna kiedyś niż obecnie.
Unia umie kupić sobie państwa, które będą jej posłuszne i karać tych, którzy są nieposłuszni i to nas też w Europie Środkowej dzieli
— dodał.
Wielu z nas wciąż w tej Unii widzą swoją przyszłość w dalszej integracji, a inni trzymają się suwerenności, trzymają się niepodległości, nie chcą jednego, europejskiego państwa
— podkreślał.
W Europie Środkowej to przywiązanie do suwerenności będzie zwyciężać i ten szalony pomysł, żeby powstał naród europejski i państwo europejskie, upadnie
— mówił Terlecki.
Żeby to było możliwe, żeby rzeczywiście odeprzeć ten pomysł - moim zdaniem szalony - żeby wymazać różnice kulturowe, religijne, ekonomiczne i stworzyć sztuczny twór, żeby ten pomysł nie powstał musimy się jednoczyć, musimy się zjednoczyć po tej stronie Europy, gdzie pamiętamy, co to jest niewola, gdzie pamiętamy, co to jest obca dominacja, gdzie dobrze pamiętamy, jaka jest cena wolności i suwerenności
— dodał.
edy/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/661334-terleckiniektorzy-chcieliby-byc-namiestnikami-wiekszej-sily