Po niemal ośmiu latach rządów naznaczonych ciężkim politycznym bojem, pandemią wraz z jej wszystkimi skutkami, a także wojną na Ukrainie, a wcześniej hybrydowym uderzeniem na granicę od strony Białorusi, wydawać by się mogło, że obóz Zjednoczonej Prawicy kondycyjnie powinien raczej przypominać kończącego swój bieg maratończyka, tymczasem pierwsze tygodnie kampanii pokazują, że jest zupełnie inaczej.

Jeszcze przed 11 sierpnia można było pomyśleć, że obóz władzy nieszczególnie ma pomysł na zbliżającą się kampanię wyborczą. Wiele wskazywało na to, że będziemy mieli powtórkę z poprzednich wyborczych starć, gdy sztab sięgnie po sprawdzone w przeszłości rozwiązania. Jednak od momentu przedstawienia pierwszego pytania referendalnego widać, że na Nowogrodzkiej po cichu pracowano nad wyborczą strategią.

PiS zwiększa aktywność w sieci

To, co rzuca się w oczy, to duża, o wiele większa aktywność polityków PiS w mediach społecznościowych. Zaczęła się ona 11 sierpnia, gdy prezes Jarosław Kaczyński ogłosił brzmienie pierwszego pytania referendalnego. Ale do tej aktywności w mediach społecznościowych, do której zresztą sam lider Zjednoczonej Prawicy wielokrotnie wzywał, trzeba zaliczyć również to, o czym pisał serwis „Polityka w sieci”.

Od kilku dni @pisorgpl rozpoczęło niespotykaną do tej pory w historii polskiego internetu kampanię promocyjna ze szczegółowym targetowania użytkowników powiatów. Do tej pory żadna partia od 2014 nie przeprowadziła tak szerokiego i skomplikowanego procesu fragmentaryzacji polskiej sieci pod cele wyborcze

— czytamy.

CZYTAJ WIĘCEJ:

- Robi wrażenie! Ciekawe dane o ofensywie kampanijnej PiS w sieci. „Żadna partia nie przeprowadziła tak skomplikowanego procesu”

- Mamy pierwszy rekord w kampanii wyborczej. Spot PiS „Tusk = bezrobocie” uzyskał 3,9 mln wyświetleń w 10 godzin!

Nie jest żadną tajemnicą, że Prawo i Sprawiedliwość korzysta z pomocy zagraniczych firm przy budowaniu strategii na kampanie wyborcze, ale nie tylko. Warto tutaj wrócić do wywiadu z prezesem Kaczyńskim, który na początku sierpnia ukazał się w tygodniku „Sieci”.

Czy PiS sięgnął lub sięgnie po pomoc zagranicznych ekspertów w dziedzinie kampanii wyborczych?

— pytali Jacek i Michał Karnowscy.

Polska jest wyjątkowym krajem i recepty z zewnątrz rzadko się sprawdzają. Wszystko, co proponujemy, wynika z naszej analizy, badań, doświadczeń. Ale oczywiście punktowo sięgamy po porady, cenimy sobie zwłaszcza kompetencje amerykańskich specjalistów. Z analiz, które otrzymałem niedawno, wynika, że niemal w pełni zgadzają się z naszymi intuicjami

— odpowiedział prezes PiS.

CZYTAJ WIĘCEJ: WYWIAD. Jarosław Kaczyński: Tylko PiS może zatrzymać Tuska. „To będzie ciężka batalia i nasze wojsko musi być bitne”

Co zaproponuje PiS?

Pierwsze tygodnie kampanii w wykonaniu obozu Zjednoczonej Prawicy sprawiają wrażenie, jakby to on był przez osiem lat w opozycji i wygłodniały ruszył w ostry bój o władzę. Opozycja wygląda na zagubioną od momentu przedstawienia pytań referendalnych. W szybkim wejściu w kampanię nie pomogły takie historie, jak wyrzucenie tzw. dziennikarzy symetrystów z Campusu Polska czy zamieszanie z Romanem Giertychem. Inne partie również miały przeboje ze swoimi kandydatami.

Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość nie pozostawia opozycji miejsca na narzucenie własnych tematów, a zaplanowana na ten tydzień akcja przedstawiania kolejnych „konkretów PiS” pokazuje, że łatwiej nie będzie. Pamiętajmy, że przed nami jeszcze konwencja PiS zaplanowana na 9 września. W Końskich mamy poznać program wyborczy obozu Jarosława Kaczyńskiego.

Czy opozycja się obudzi?

Być może nowym impulsem dla Platformy, która sprawia wrażenie jakby już zmęczyła się kampanią, będzie zapowiedziane przez Donalda Tuska przedstawienie 100 konkretów na 100 dni rządów. Mam jednak wrażenie, że konkrety przedstawione przez Platformę staną się raczej powodem kolejnego konfliktu na opozycji, niż poważnej dyskusji, w której Zjednoczona Prawica będzie musiała zabrać głos.

Na dziś stan gry jest taki, że to PiS wygląda jakby dopiero zaczęło swój bieg i zamierzało go wygrać, a opozycja choć biec zaczęła, to nie bardzo w zwycięstwo wierzy. Kampania wyborcza jest krótka, więc każdy dzień jest na wagę złota. Stracony czas może się później zemścić.