Izabela Leszczyna, posłanka KO, powiedziała w wywiadzie dla „Pulsu Biznesu”, że Platforma Obywatelska, jeśli ewentualnie dojdzie do władzy po wyborach parlamentarnych, zamknie projekt CPK, a z rozbudową portu w Świnoujściu „może być jak z Turowem”. Wypowiedź skomentował pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała. „Nie będzie niczego, na co nie zgodzą się Niemcy” - napisał na Twitterze, wspominając przy tym o Krzysztofie Kononowiczu.
Leszczyna mówi „nie” CPK. Co z portem w Świnoujściu?
Nie ma żadnych dowodów na to, że ta inwestycja przyniesie państwu czy obywatelom jakikolwiek zysk
— powiedziała o Centralnym Porcie Komunikacyjnym poseł KO Izabela Leszczyna w rozmowie z „Pulsem Biznesu”. Na pytanie, czy oznacza to, że po wyborach Platforma pogrzebie projekt CPK, odparła:
Absolutnie tak.
Z kolei pytana o port w Świnoujściu, przeciwko rozbudowie którego protestują niemieckie organizacje „ekologiczne”, polityk przyznała, że sprawy w szczegółach co prawda nie zna, jednak „znając PiS, z portem w Świnoujściu może być jak z Turowem”.
Trzeba rozmawiać, szukać kompromisu, pomyśleć o innych, może wydać więcej pieniędzy i spełnić dodatkowe normy, bo środowisko jest ważne. Tak należy prowadzić inwestycje. PiS nie chce rozmawiać, zawsze idzie na starcie
— stwierdziła.
„Nie będzie niczego, na co nie zgodzą się Niemcy”
Czy posłanka opozycji dała w ten sposób do zrozumienia, że jeśli Niemcy nie zgodzą się na rozbudowę portu, potencjalny rząd Platformy Obywatelskiej na to przystanie? Tak właśnie wypowiedź Leszczyny interpretuje pełnomocnik rządu ds. CPK, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, Marcin Horała.
Program Platformy to lekka modyfikacja programu Kononowicza - nie będzie niczego, na co nie zgodzą się Niemcy. Lufthansa ważniejsza niż LOT, lotnisko w Berlinie ważniejsze niż CPK, opinia Niemiec ważniejsza niż polski interes
— napisał sekretarz stanu w MFiPR, odsyłając do tekstu na łamach „Pulsu Biznesu”.
Być może, jeśli sprawdzimy w internecie, jak po latach potoczyła się „kariera” Krzysztofa Kononowicza, możemy pomyśleć, że wiceminister Horała jest zbyt surowy dla Platformy Obywatelskiej. Z drugiej jednak strony, to ugrupowanie proponuje Polakom stosunkowo niewiele, a jego podstawowe działania to negowanie wszystkiego, co robi PiS.
Czy zatem można powiedzieć, że gdy PO wróci do władzy, „nie będzie niczego” na co nie zezwolą Niemcy lub co wprowadził rząd PiS?
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Kolejny niemiecki atak ws. Odry. Dr Chocian: To wojna cywilna. Na celowniku jest polska gospodarka
aja/Puls Biznesu, Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/661298-horala-program-po-to-lekka-modyfikacja-programu-kononowicza