Tradycyjnie z wieńcami żniwnymi, bochenkami chleba i darami, którymi obrodziła ziemia na Jasną Górę z dziękczynieniem za tegoroczne plony przybyli rolnicy. Dożynki to okazja do podziękowania ludziom wsi za trud ich pracy i wkład w polską gospodarkę, za wierność wartościom, które od wieków budują naszą wspólnotę. Tegoroczne dożynki przebiegały pod hasłem: „Do Maryi Matki Kościoła”.
O potrzebie wzajemnego zaufania i wspólnego działania, aby w łańcuchu żywnościowym „od pola do stołu” na wszystkie jego ogniwa rolnicy mieli wpływ, a nawet je współtworzyli mówił na Jasnej Górze podczas Mszy św. dożynkowej biskup drohiczyński Piotr Sawczuk.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że tak jak było przez wieki, tak i obecnie wiele jest przykładów zaangażowania ludzi wsi w obronę wiary, wolności ojczyzny, ludzkiego życia i najwyższych wartości. W szeregu tych bohaterów wsi swoimi czynami ratujących zręby cywilizacji zbudowanej na Ewangelii jest też rodzina Ulmów, która w czasie wojny ukrywała Żydów i zapłaciła za to najwyższą cenę - Udało się im przyzwoicie zachować, podjąć choćby próbę ratowania ludzi, którym odmówiono prawa do życia – mówił bp Sawczuk i dzień beatyfikacji 10 września nazwał błogosławionym dniem dla Kościoła, również dla Polski i dla rolników.
Potrzebne zaufanie
Teraz potrzebne jest wzajemne zaufanie i wspólne działanie, aby w łańcuchu żywnościowym „od pola do stołu” na wszystkie jego ogniwa rolnicy mieli wpływ, a nawet je współtworzyli
— apelował hierarcha i prosił w modlitwie „aby wszystkim polskim rolnikom Bóg wynagrodził ich trud, aby pomógł obronić godność życia, obudził słuszny szacunek rodaków, pozwolił cieszyć się godziwą zapłatą za swoje produkty”.
Prezydent RP w okolicznościowym liście do uczestników Jasnogórskich Dożynek podziękował polskim gospodarzom w imieniu całej Rzeczypospolitej za chleb w naszych domach, za troskę o ziemię ojców i za starania, aby rodziła ona obficie i by zawsze pozostawała ostoją tradycyjnych wartości.
Polska żywność odznacza się dobrą jakością i cieszy się wielkim popytem na rynkach krajowych i zagranicznych. Dzięki wysiłkowi rolników nie musimy się obawiać, że zacznie jej brakować w naszej Ojczyźnie
— napisał Prezydent. Zwrócił uwagę, że choć wielu problemów przysporzyła pandemia a potem rosyjska agresja na Ukrainę i wynikające z niej trudności gospodarcze, rolnicy dają Polakom poczucie bezpieczeństwa żywnościowego.
Wyraził też nadzieję, że dzięki sile i nowoczesności polskiego rolnictwa, w tej podstawowej dziedzinie jaką stanowi produkcja żywności, Polska jest i będzie suwerenna i samowystarczalna. Prezydent zapewnił, że będzie wspierał wszystkie podejmowane przez rząd działania służące rozwojowi rolnictwa i ochronie polskiego rynku rolnego. Przypomniał o wielkiej roli polskiej wsi, która była podstawą ekonomicznej trwałości, siły i podmiotowości RP.
Siła polskich chłopów
To polscy chłopi pod hasłem „Żywią i bronią” walczyli za Ojczyznę podczas insurekcji kościuszkowskiej, w zwycięskich bojach o odzyskanie niepodległości oraz w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Bohaterscy żołnierze września 1939 roku oraz polskich sił zbrojnych na Zachodzie, żołnierze polscy walczący na Wschodzie, partyzanci okresu II wojny światowej i wyklęci niezłomni uczestnicy powstania antykomunistycznego w większości wywodzili się z Polskich wsi
— podkreślił prezydent Duda. Zaznaczył, że trzeba także pamiętać o wielkich zasługach Kościoła w duchowym umacnianiu mieszkańców wsi i obronie fundamentalnych chrześcijańskich i narodowych wartości, które tak często w historii Polski były atakowane przez zaborców, a także przez władze komunistyczne. Wyraził nadzieję, że Ojczyzna zawsze będzie miała dobrych gospodarzy, którymi są polscy rolnicy, kochający polską ziemię i stawiający zawsze na pierwszy miejscu rodzinę i dobro wspólne całego narodu.
O tym, że przykład świętości życia rodziny Ulmów pokazuje, jak polska wieś potrafiła pielęgnować nie tylko najpiękniejsze tradycje ojców, ale przede wszystkim żywą wiarę i miłość do bliźniego, który jest odrzucony, pozbawiony środków do życia i prześladowany mówił przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski podczas Sumy dożynkowej.
Prosił Maryję o łaskę narodowej jedności w obliczu nowych zagrożeń duchowych i zewnętrznych, ducha heroicznej odwagi o. Kordeckiego, który w godzinie dziejowej próby całkowicie zawierzył Maryi, o łaskę autentycznej miłości Ojczyzny na wzór św. Jana Pawła II i bł. Stefana Kardynała Wyszyńskiego.
Byśmy potrafili, mimo głębokich różnic w ocenie rozmaitych zjawisk, odnaleźć drogę do solidarnej współpracy dla dobra naszej Ojczyzny, Kościoła i wszystkich obywateli
— prosił Maryję jasnogórski przeor.
Symboliczny chleb
Symboliczny chleb podczas dożynkowej Mszy złożyli w darze starostowie dożynek Dorota i Paweł Krychniakowie z Lipiec Reymontowskich w diecezji łowickiej, rolnicy 140-hektarowego gospodarstwa, rodzice czwórki dzieci.
Zostały pobłogosławione płody rolne i specjalnie przygotowane wieńce dożynkowe. Wieniec, to obok chleba, najważniejszy symbol święta dziękczynienia za plony.
Rodzina Ulmów, bł. Karolina Kózkówna, polskie godło czy Hostia przypominająca, że Eucharystia jest źródłem życia to m.in elementy tegorocznych wieńców dożynkowych przywiezionych na Jasną Górę.
Były też konstrukcje przedstawiające krzyże, kościoły, a nawet sceny biblijne. Zobaczyć można było także wiązanki z elementami ruchomymi. Tworzenie konstrukcji ze zbóż i ziół to wieloletnia polska tradycja. Aldona Rylska z Ratoszyna, określanego przez jego mieszkańców jako „zagłębie paprykowe”, powiedziała, że choć twórcami wieńca były przedstawicielki Koła Gospodyń Wiejskich „Ratoszynianki”, nie one zapoczątkowały ten zwyczaj.
Wieńce wiły już nasze babcie i mamy
— powiedziała przedstawicielka Koła. Paulina Stalica z Sarzyna przyznała, że pomysł na projekt wiązanki powstał bardzo spontanicznie, kiedy twórcy obserwowali sąsiedztwo.
Mieszkamy przy ulicy o nazwie Koniec i jako sąsiedzi postanowiliśmy stworzyć ten wieniec razem, bo to także czas na integrację. Doniczka w ogrodzie przypominała nam kielich, stąd pomysł właśnie na eucharystyczny Kielich i Hostię
— powiedziała.
Radość ze zbiorów
Polski rolnicy przynieśli radość z zakończonych zbiorów, ale i apel o szacunek dla chleba.
Chleb ciągle nie jest szanowany, jest marnowany i na dożynkach powinien pojawić się apel o szacunek dla niego, bo każda wyrzucona skórka chleba to jest głos, który woła przeciwko nam
— apelował bp Leszek Leszkiewicz, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Rolników i Pszczelarzy.
Chcemy podziękować za dary, za zbiory, za siłę. Były to żniwa trudne, wymagające, chociażby z perspektywy warunków pogodowych. Ja reprezentuję Wielkopolskę i tutaj szczęśliwie, przy dużym zaangażowaniu i parku maszynowego i czynnika ludzkiego, udało się zebrać wszystko to, co posialiśmy
— mówiła Małgorzata Pietraszak – Sikorska, prezes Gospodarstwa Rolno-Hodowlanego w Żydowie. Z kolei Jolanta Kamola, która z mężem jest właścicielką 200-hektarowego gospodarstwa w Zachodniopomorskim ubolewała, że z powodu obfitych deszczów jeszcze do tej pory nie udało się zebrać całego zboża z pól, wiele się zmarnowało, sczerniało, a to zebrane jest niższej jakości.
Rolnicy najczęściej podkreślają, że nie tylko pogoda i wszelkie niedogodności z nią związane stanowią ich bolączkę. Jedną z większych obaw jest także brak rąk do pracy na roli i w sadach, brak następców. Maria Wiśniowska, sołtys Lubaszowej podkreśla, że jest to duży problem. – Ludzie uciekają za pracą i zarobkiem także zagranicę. Jest coraz mniej rolników i nie ma komu tego przekazać – powiedziała.
Ciężka praca
Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich „Ratoszynianki” podkreślały, że rolnictwo to styl życia, a praca rolnika nie jest łatwa.
Rolnik jest na posterunku cały czas, niezależnie od pogody i niepogody, mrozu, deszczu i wiatru
— mówiły, zaznaczając jednocześnie, że dla swoich dzieci pragną łatwiejszego życia.
Nieraz dzieci mówiły nam, że nie podołałyby stresowi związanemu z niepewnością o przyszłość, również tą finansową
— dodały.
Dożynkom tradycyjnie towarzyszyła Krajowa Wystawa Rolnicza. Tegoroczna, 32. edycja, stała się także okazją do pokazania, na tydzień przed beatyfikacją bohaterów polskiej wsi, wystawy „Samarytanie z Markowej. Ulmowie – Polacy zamordowani przez Niemców za pomoc Żydom”. Autorem wystawy jest dr Mateusz Szpytma, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
Spoglądając na dramatyczne doświadczenia polskiej wsi, najpierw pod okupacją niemiecką, a potem rządami komunistów, możemy być dumni z tego, co polska wieś, pomimo wszelkich istniejących trudności, dziś reprezentuje
— powiedział do uczestników Krajowej Wystawy Rolniczej dr Szpytma.
W dożynki jasnogórskie wpisał się także jubileusz 100-lecia powstania Ośrodków Doradztwa Rolniczego. Obecnie 16 Ośrodków Doradztwa Rolniczego w Polsce kształtuje kierunki gospodarki; odgrywając kluczową rolę w systemie wymiany wiedzy i innowacji w rolnictwie oraz na obszarach wiejskich. Ośrodki organizują szkolenia, aktywnie wspierają wdrażanie i upowszechnianie dobrych praktyk i innowacyjnych rozwiązań. Świadczą też doradztwo technologiczne, organizacyjno-ekonomiczne i rolnośrodowiskowe.
Pierwsze dożynki jasnogórskie odbyły się w 1982 r.
edy/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/661078-jasnogorskie-dozynki-do-maryi-matki-kosciola