Mam nadzieję, że utrzymamy liczbę posłów w Warszawie i powalczymy o Senat - przyznała w rozmowie z PAP wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, która startuje w stolicy z drugiego miejsca na listach PiS. Szef warszawskiego PiS Jarosław Krajewski liczy natomiast, że wynik jego listy przyczyni się do sukcesu partii w kraju.
W sobotę Prawo i Sprawiedliwość przedstawiało listy do Sejmu w każdym z okręgów wyborczych. Listę w Warszawie otwiera ministra kultury Piotr Gliński, „dwójką” jest wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, na trzecim miejscu jest pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik, na czwartym - poseł Paweł Lisiecki, a piąte miejsce należy do szefa warszawskich struktury partii Jarosława Krajewskiego.
„Kobieta, która niczego się nie boi”
Małgorzata Gosiewska została przedstawiona przez lidera warszawskiej listy jako „kobieta, która niczego się nie boi”.
W rozmowie z PAP Gosiewska ocenia, że warszawska lista PiS jest bardzo mocna. „Reprezentuje ona kandydatów, którzy specjalizują się w bardzo różnych dziedzinach, ale też reprezentują różne rejony Warszawy. Jestem przekonana, że każdy, kto będzie chciał postawić na Prawo i Sprawiedliwość, znajdzie na naszej liście kandydata, który będzie mu bliski” - powiedziała.
Cieszę się, że jestem na tej liście. (…) Jestem wdzięczna premierowi Glińskiemu za tak piękną prezentacje mojej pracy - krótką, ale bardzo konkretną, treściwą i w dużej mierze charakteryzującą, bo znana jestem z tego, że nie obawiam się trudnych wyzwań, też tych najtrudniejszych, włącznie z obecnością w rejonach konfliktów zbrojnych - tych prawdziwych, a nie wydumanych przez opozycję
— podkreśliła.
W wyborach w 2019 roku Prawo i Sprawiedliwość uzyskało w Warszawie sześć mandatów poselskich, ale nie udało się wprowadzić żadnego senatora.
Wicemarszałek Sejmu pytana, na jaki wynik liczy w stolicy jej formacja, odpowiedziała:
Mamy nadzieję, że utrzymamy ten stan parlamentarny. Będziemy walczyć o Senat oczywiście.
Myślimy w tej chwili o wyborach samorządowych, stąd tak duża obecność naszych samorządowców na listach
— wskazała.
Wierzę, że ich zaangażowanie przyczyni się do jak najlepszego wyniku w Warszawie, ale też potem pomoże nam odzyskiwać Warszawę w wyborach samorządowych. Wszystko jest możliwe. To zależy od zaufania mieszkańców Warszawy. Wierzę, że to zaufanie będzie
— dodała.
Mocne nazwiska
Szef warszawskiego PiS Jarosław Krajewski, który kandyduje z piątego miejsca, w rozmowie z PAP również zwraca uwagę na mocne nazwiska na stołecznej liście PiS.
W ostatnich wyborach uzyskaliśmy poparcie ponad 370 tysięcy osób głosujących w okręgu warszawskim, ale warto przypomnieć, że w samej Warszawie było to ponad 300 tysięcy głosów
— powiedział.
Zakładamy, że jako Prawo i Sprawiedliwość, również z okręgu warszawskiego, przyczynimy się do zwycięstwa w całym kraju
— dodał. Krajewski, który był pytany o powtórzenie wyniku z 2019 roku, odparł: „Dzisiaj nie przesądzamy o liczbie uzyskanych mandatów, liczymy na duże poparcie mieszkańców Warszawy, ale również Polaków głosujących poza granicami naszego kraju”.
Odniósł się także do kandydatów partii do Senatu, którymi są samorządowcy Wojciech Zabłocki, Alicja Żebrowska i Michał Grodzki oraz Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur.
Nasi kandydaci bardzo dobrze znają Warszawę, dlatego, że są to osoby, które od wielu lat związane są ze stolicą. Troje naszych kandydatów to osoby, które od wielu lat zajmują się samorządem warszawskim i są to osoby, które znają Warszawę zdecydowanie lepiej, niż kandydaci Platformy Obywatelskiej
— stwierdził Krajewski.
Nasi samorządowcy plus ekspert od bezpieczeństwa dają nam dobrą drużynę i walkę o każdy głos w Warszawie
— przyznał.
Naszym celem jest uzyskanie jak największego poparcia mieszkańców Warszawy i pokazując, co PiS zrobiło dla warszawiaków
— dodał.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października; Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/661001-kandydaci-warszawskiej-listy-pis-o-szansachjasne-deklaracje