„Jak już czołgi wyjadą na ulicę i zaczną wsadzać do więzień i zlikwidują wolne media, to już każdy to zło zobaczy i do tego nie trzeba być dziennikarzem” - powiedziała Eliza Michalik w internetowym felietonie na swoim kanale na Youtube.com. Dziennikarka komentowała zaproszenie na listy wyborcze KO Romana Giertycha i wagę zbliżających się wyborów parlamentarnych.
Dziennikarka m.in. „Gazety Wyborczej”, portalu NaTemat.pl i radia Nowy Świat Eliza Michalik wyłożyła swoje poglądy na temat zbliżających się wyborów parlamentarnych w cyklicznym felietonie na swoim koncie w serwisie Youtube.com.
Skuteczność ponad wszystko
Michalik wzięła w szczególną obronę decyzję Donalda Tuska, który postanowił zaprosić na listę wyborczą Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha, byłego lidera LPR, wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, czyli postaci chyba jeszcze bardziej znienawidzonej niegdyś przez lewicowo-liberalne media i środowiska, niż sam prezes PiS. Eliza Michalik zwróciła się w bezpośrednich słowach do wyborców opozycji.
Wyborcy opozycji, którzy dziś wieszacie psy na decyzji Donalda Tuska o obsadzeniu Romana Giertycha, danie mu miejsca na liście wyborczej - musicie się zdecydować. Jak każdy dorosły człowiek musicie zdecydować – bo teraz jest to najlepszy moment, to jest gra o wszystko dla Polski, walka o niepodległość z PiS-em, bo tak to w tej chwili wygląda, bez żadnych upiększeń. Musicie się zdecydować, czy chcecie żeby było ładnie, czy chcecie żeby było skutecznie
— stwierdziła Michalik na Youtubie.
„Ukryci agenci PiS”
Według niekryjącej swej sympatii dla Donalda Tuska publicystki, głosowanie na kogokolwiek innego niż kandydat mający „błogosławieństwo” Tuska, jest aktem zdrady wobec całej opozycji i rzeczywistym popieraniem PiS. W swej interpretacji sytuacji przedwyborczej Michalik posłużyła się przykładem polskiej ordynacji wyborczej, która największy zysk przy podziale mandatów daje zwycięskiemu komitetowi. Według niej, jedyną szansą na pokonanie obecnego obozu władzy jest zrzeszenie się wokół KO i gremialne głosowanie na nią.
Jeśli jesteście dorosłymi ludźmi, to musicie podjąć decyzję w tym momencie, przed wyborami, na czym wam zależy. Czy zależy wam na tym, żeby opozycja, maksymalnie jak to jest możliwe w tych warunkach – zjednoczyła się i wybrała wybory? Ponieważ ordynacja D’Hondta premiuje jedność i daje premię zwycięzcom (…) taki mamy system i już go teraz nie zmienimy. I w takim systemie z PiS trzeba po prostu wygrać. Nawet jeśli wygra się niewielką liczbą osób, to trzeba wygrać, bo wtedy dostanie się więcej mandatów i wtedy można utworzyć rząd. Tyle
— oświadczyła.
Oczywiście nie zabrakło także tłumaczenia, które miało utwierdzić niezdecydowanych czy zaskoczonych w KO z powodu obecności Giertycha na listach wyborczych, że jest to taktyczne i przemyślane zagranie Donalda Tuska. Według dziennikarki, ludzie nie powinni zadawać pytań, czuć się niekomfortowo, tylko - w imię demokracji (a jakże!) podporządkować się wiodącej roli Donalda Tuska, jedynego „mesjasza”, który może wyzwolić Polskę od PiS.
Tusk wziął Giertycha, ponieważ ten może w skuteczny sposób zadziałać na Jarosława Kaczyńskiego. Po drugie dlatego, że to temat, który będzie wywoływał emocje i zmuszał do kibicowania, ale przykrywał rozmaite próby zmiany tematu przez PiS
— wyjaśniła Eliza Michalik.
Hołownia na celowniku
Felietonistka „Wyborczej” uderzyła także w Szymona Hołownię, którego uznała za „agenta PiS”, burzącego jedność opozycji. Prócz niego, jednym z głównych wrogów obozu totalnej opozycji są „symetryści”, którzy także w oczach Michalik są „agentami PiS”. W tym kontekście oceniła ich jako ludzi, którzy w jakiś sposób starają się tłumaczyć, bądź racjonalizować rządy PiS, które - według niej - są autorytarne i dyktatorskie.
Wbrew temu, co Hołownia powiedział na Campusie, co jest chyba ostatecznym dowodem na to, że jest agentem PiS (…), że „są dwie strony politycznego sporu”. To jest nieprawda! To jest retoryka, którą posługuje się PiS i symetryści, czyli tacy ukryci agenci PiS, którzy w różnych punktach węzłowych polityki i publicystyki tę narrację powtarzają. Jest Polska i Polacy, którzy chcą żyć demokratycznie i godnie i PiS, który jest już partią autorytarną a Kaczyński de facto jest dyktatorem. Polska walczy teraz o przetrwanie z PiS jako demokracja, ponieważ kiedy PiS wygra – wyprowadzi nas z UE i po prostu przejdziemy na wschód, do Putina, staniemy się częścią współczesnego Układu Warszawskiego, a cały nowoczesny świat odjedzie nam
— zauważyła Michalik.
Jeżeli państwo uważacie, że po drodze najważniejsze jest bicie się nawzajem i podgryzanie się, drobne złośliwości, bo ktoś tam coś tam dwadzieścia lat temu powiedział i nie ważne, że od lat robi co innego, ale na złość babci odmrożę sobie uszy i zagłosuję na partyjkę, która może nie przekroczyć progu wyborczego, to każdy taki głos, jest głosem oddanym na PiS. W myśl metody d’Hondta, każdy głos nie oddany na największą partię opozycyjną jest głosem na PiS
— dodała.
Radykalizm w cenie
Eliza Michalik stanęła też w obronie inicjatywy internetowej „Silni Razem”, radykalnej opozycyjnej grupy, od której dystansują się nawet niektórzy politycy KO. Wyraziła ona uznanie dla ich działalności tłumacząc, że szczególne czasy - jej zdaniem dyktatury - wymagają szczególnych, nawet kontrowersyjnych środków.
Na końcu każdy zobaczy zło. Jak już czołgi wyjadą na ulicę i zaczną wsadzać do więzień i zlikwidują wolne media, to już każdy to zło zobaczy i do tego nie trzeba być dziennikarzem. Rolą prawdziwych dziennikarzy jest zobaczyć to zło na początku i niektórzy je zobaczyli, a niektórzy nie. I dlatego Ci, którzy go nie zauważyli, atakują dziś inteligentnych, bystrych internautów, bo się boją o utratę swojego monopolu
— podkreśliła Michalik.
Rozpaczliwe wołania o jedność opozycji i postępujący radykalizm jej polityków i skoligaconych z nią dziennikarzy mogą wskazywać na przewidywanie przez nich porażki w jesiennych wyborach parlamentarnych. Totemiczne, niemal sekciarskie postrzeganie polityki jako obszaru posłuszeństwa i walki, wyszukiwanie „tajnych agentów PiS” czy publiczne mówienie o dyktaturze w internecie świadczy zazwyczaj o zwieraniu szeregów w obliczu klęski.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Youtube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/660544-michalik-broni-giertycha-ma-byc-ladnie-czy-skutecznie