Roman Giertych we wpisie zamieszczonym na Twitterze poinformował, że nie zmienia swoich poglądów dotyczących aborcji, ale jeśli dostanie się do Sejmu, będzie przestrzegał klubowej dyscypliny. Zdaniem prawnika, to nie poglądy są ważne, ale… odsunięcie od władzy Prawa i Sprawiedliwości.
Giertych uległ Tuskowi ws. aborcji
Donald Tusk ogłosił, że na liście Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w woj. świętokrzyskim z ostatniej pozycji wystartuje Roman Giertych. Warto podkreślić, że na listach KO miało nie być osób, które nie zgadzają się na nowe przepisy aborcyjne, które proponuje Platforma Obywatelska - możliwość zabijania dzieci nienarodzonych do 12 tygodnia ciąży.
W oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych Roman Giertych poinformował, że nie zmienia poglądów w sprawie aborcji. Przy okazji podważył wyroki wydawane przez Trybunał Konstytucyjny, a o wszystko oskarżył prezesa PiS, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
Uważam aborcję za coś złego, choć czasem dopuszczalnego (np. stan wyższej konieczności). Uważam wyrok Przyłębskiej za nieistniejący, zły, głupi i mający wyłącznie tragiczne skutki. Tragedia ta dotknęła kobiety, ale także zmieniła poglądy dużej części społeczeństwa. W wydaniu tego wyroku uczestniczyły osoby nieuprawnione, więc prawnie go nie ma. Tak naprawdę wydał go Jarosław Kaczyński
— stwierdził Roman Giertych.
Moim zdaniem są takie aborcje, które absolutnie powinny być penalizowane (chociażby skrajny i ostatnio głośny pomysł niektórych kandydatów Lewicy na aborcję przy porodzie) i takie które z pewnością nie powinny być penalizowane. Zakres tej penalizacji moim zdaniem najlepiej oddaje wyrok TK wydany przed laty przez nestora obecnej opozycji prof. Andrzeja Zolla. Był to funkcjonujący kompromis, który nikogo nie zadawalał, ale trwał i chronił nas przed konfliktem o te kwestie. Niestety ten kompromis został zburzony przez Kaczyńskiego
— napisał na Twitterze Giertych.
Odsunięcie PiS od władzy ważniejsze od poglądów
Zdaniem Romana Giertycha „te wybory jednak nie dotyczą usuwania ciąży tylko usuwania grupy łamiących Konstytucję złodziei od władzy”. Straszył też, że jeśli opozycja nie wygra wyborów, to „dyskusje światopoglądowe będą prowadzili Czarnek (opcja liberalna) i Rydzyk (opcja konserwatywna)”, a „reszta nie będzie miała znaczenia”.
Donald Tusk jest przywódcą opozycji i tylko on może wygrać z PiS. Nikt inny nie ma na to żadnych szans. Umówiłem się z przewodniczącym Donaldem Tuskiem na określoną pracę, którą mam wykonać jako kandydat do Sejmu. Tak jak sam powiedział różnimy się poglądami, lecz mamy wspólną rzecz do wykonania - odsunięcie PiS od władzy, a ja podjąłem się kandydowania przeciwko prezesowi PiS. Tę walkę podejmuję dla kraju, ale i dla moich dziewczyn
— oświadczył prawnik.
Po wyborach, jeżeli zostanę wybrany, to będę lojalnym i przestrzegającym dyscypliny członkiem klubu. To jest oczywiste, gdyż polityka to gra zespołowa
— napisał Roman Giertych dodając, że Koalicja Obywatelska obejmuje „poglądy obecne w całej opozycji”.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/660529-tusk-zlamal-sumienie-giertychabede-lojalnym-czlonkiem-klubu