„Pierwszym dyktatorem, który dał przykład narzędzia referendum był nie kto inny tylko Adolf Hitler używając go łącznie z wyborami” — bajdurzył na Campus Polska Cezary Tomczyk.
Polityk PO po raz kolejny użył haniebnego argumentu „Ad Hitlerum”, który pierwotne padł w „Gazecie Wyborczej”.
Chodzi o to, żeby ludźmi manipulować. Ta metoda powstała jako zaprzeczenie manipulacji. Ustrój, który ma się opierać na prawdzie. Oczywiście, że jest w nim też polityka. Ale w normalnym, demokratycznym świecie polityka musi opierać się na prawdzie. Jeszcze kilkanaście lat temu rzeczą nienormalną było to, by premier wychodził i kłamał. To było niewyobrażalne
— dodał Tomczyk.
Zohydzić referendum
Wcześniej to „GW” postanowiła zohydzić referendum. Piórem Bartosza Wielińskiego, kolejny raz pokazała, że nie cofnie się przed niczym, aby uderzyć w PiS. Nawet przed użyciem „argumentum ad Hitlerum”. Do porównania załapali się także m.in. premier Węgier Viktor Orban oraz, oczywiście, rosyjski zbrodniarz wojenny Władimir Putin (ten sam, którego tekst „GW” drukowała na swoich łamach w 2009 r.
Adolf Hitler jako pierwszy sięgnął po trik połączenia wyborów z referendum
— obwieścił dziennikarz „Gazety Wyborczej” Bartosz Wieliński.
Referendum to niby najwyższa forma demokracji. Prawo stanowione jest nie za pośrednictwem przedstawicieli narodu, lecz głosami wszystkich obywateli
— podkreśla Wieliński, zwracając uwagę, że w Szwajcarii referenda odbywają się co cztery lata.
Politycy PO często naśladują w swojej narracji „GW”, ale ten przykład jest wyjątkowo ohydny do powielania, nawet jak na standardy opozycji.
edy/Twitter/GazetaWyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/660513-ad-hitlerum-na-campusie-polska-tym-razem-cezary-tomczyk