Dziś do godz. 13 w czterech województwach: łódzkim, mazowieckim, opolskim i pomorskim odnotowano nieuzasadnione użycie sygnałów radio-stop - przekazał PAP rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski. Zatrzymanych zostało łącznie 25 pociągów. „Jestem absolutnie przekonany, że państwo polskie sobie z tym poradzi” - powiedział sekretarz Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Zbigniew Hoffmann.
Rzecznik PKP PLK Karol Jakubowskim przekazał, że we wtorek, że godz. 13 na sieci kolejowej w Polsce odnotowano nieuprawnione użycie sygnału radio-stop w woj. łódzkim, mazowieckim, opolskim i pomorskim.
Nie było zagrożenia dla pasażerów. W wyniku nieuprawnionego użycia sygnału radio-stop zatrzymanych zostało łącznie 25 pociągów, a średnie opóźnienie pociągu to 7 minut
— podał Jakubowski.
Podkreślił, że wszystkie przypadki zostały zgłoszone do odpowiednich służb, których zadaniem jest ustalenie okoliczności ich zajścia.
Obecnie sieć kolejowa jest przejezdna. Linie kolejowe są stale monitorowane. Działa zespół złożony z przedstawicieli zarządcy infrastruktury i przewoźników, który w przypadku wystąpienia utrudnień na sieci ma zapewnić sprawną komunikację
– wyjaśnił rzecznik PKP PLK.
Przypomniał też, że każde użycie sygnału radio-stop jest weryfikowane przez zarządcę infrastruktury.
W przypadku podejrzenia nieuzasadnionego użycia sygnału przez osoby z zewnątrz informowane są właściwe służby. Zarządca infrastruktury weryfikuje, czy możliwe jest zmodyfikowanie elementów systemu radio-stop i procedur jego uruchamiania w celu skomplikowania uruchomienia systemu z zewnątrz
— zaznaczył Jakubowski.
Dodał, że odebranie sygnału radio-stop skutkuje natychmiastowym zatrzymaniem wszystkich pociągów, których radiotelefony pracują na danej częstotliwości. Powoduje on automatyczne zatrzymanie składów na niedużym obszarze.
System radio-stop nie jest częścią systemu sterowania ruchem kolejowym. Są to niezależne systemy, każdy o innych zabezpieczeniach. System sterowania ruchem kolejowym jest bezpieczny. Urządzenia radiołączności nie są w stanie zmieniać położenia zwrotnic, semaforów i działania urządzeń sterowania ruchem, dlatego nieuprawnione użycie systemu radio-stop nie wpływa na poziom bezpieczeństwa ruchu
— zapewnił Jakubowski.
O kolejne tego typu incydenty w Polsce. Wcześniej sygnał zatrzymujący pociągi nadano m.in. w woj. podlaskim i woj. zachodniopomorskim.
W niedzielę podlaska policja poinformowała, że w związku ze sprawą nadawania sygnału radio-stop na jednym z białostockich osiedli zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat. Zabezpieczono tam również sprzęt krótkofalarski. Z wykorzystaniem zabezpieczonego sprzętu krótkofalarskiego, mężczyźni ci mieli - w różnych odstępach czasu - nadawać sygnał dźwiękowy, uruchamiający w pociągach hamulec bezpieczeństwa.
W poniedziałek wieczorem podlaska policja przyznała, że jednym z podejrzanych jest białostocki funkcjonariusz. Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku wszczął postępowanie dyscyplinarne i wydał decyzję z rygorem natychmiastowej wykonalności o zawieszeniu funkcjonariusza, któremu prokuratura przedstawiła zarzuty. Wszczęto też procedurę zwolnienia ze służby.
We wtorek dział prasowy Prokuratury Krajowej poinformował o postawieniu dwóm osobom zarzutów w śledztwie związanym z nieuprawnionym nadawaniem sygnałów radio-stop i zatrzymaniem pociągów m.in. koło Łap (Podlaskie).
Zarzuty dotyczą stworzenia sytuacji, która ma wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach, co wywołuje działania instytucji publicznych lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mające na celu uchylenie tego zagrożenia, ale także sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym. Grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
Przy postawionych podejrzanym zarzutach grozi do 8 lat więzienia.
Inspirowane z zewnątrz
Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości - powiedział we wtorek w Studio PAP sekretarz Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Zbigniew Hoffmann, odnosząc się do pytania o to, czy ostatnie wydarzenia na kolei są inspirowane z zewnątrz. Dodał, że działania dezintegracyjne są elementem strategii realizowanej przez Kreml.
Zdaniem Hoffmanna przeciwko Polsce trwa stan permanentnej wojny hybrydowej, która jest inspirowana przez Kreml, ale realizowana m.in. przez Białorusinów.
Ona się objawia w bardzo różnych obszarach. Jest to nie tylko siłowe niebezpieczeństwo ze strony chociażby wagnerowców, to są nie tylko prowokacje dotyczące używania białoruskich strażników granicznych, to jest kwestia używania uchodźców w tej materii, ale to są cyberataki, to co się dzieje w tej chwili na kolei. Nie mam żadnych wątpliwości, że to jest ten sam obszar
— ocenił.
Dopytywany o to, czy wydarzenia związane z koleją, z nadawaniem sygnału radio-stop, a być może również z wykolejeniem pociągów są inspirowane z zewnątrz odpowiedział:
Ja co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Jeżeli ktoś zna, a ja - może powiem trochę nieskromnie - od dłuższego czasu zajmuję się tym i dość intensywnie staram się studiować działania dezinformacyjne czy dezintegracyjne ze strony Kremla, to wiem, że to jest jeden z elementów pewnej strategii, którą realizują nie od wczoraj
— mówił.
Dodał, że w tej strategii chodzi o wywołanie chaosu.
To jest coś co ma zdezintegrować, służby rosyjskie czy postsowieckie są w tym wysoce wyspecjalizowane. Niestety robią to profesjonalnie, ale jestem absolutnie przekonany, że państwo polskie sobie z tym poradzi
— zaznaczył.
Hoffmann podkreślił, że nie ma też wątpliwości, że zatrzymane w tej sprawie osoby nie działały na własną rękę.
Oczywiście nigdy nie można wykluczyć postaci, które mają pewne deficyty emocjonalne, psychiczne, ale jeżeli to się dzieje teraz w określonej sytuacji geopolitycznej, gdzie jest jednak stan permanentnego zagrożenia, w Polsce zbliżają się wybory - jest szereg zdarzeń, które każą przynajmniej bardzo mocno rozważać taki wariant
— powiedział.
Wypowiedź wiceministra Żaryna
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/660370-stanely-kolejne-pociagi-to-inspirowane-z-zewnatrz