„Polska armia była w stanie powstrzymać uderzenie wcale nie na Wiśle, tylko gdzieś w okolicach Poznania, bo nie miała do tego technicznych możliwości. To było coś gorszego niż redukowanie armii, to w zasadzie złamanie konstytucji” – ocenia w rozmowie z portalem tvp.info prof. Piotr Grochmalski, ekspert do spraw wojskowości i wschodu, komentując „politykę obronną” Polski prowadzoną w czasie rządów Platformy Obywatelskiej.
Problem polega na tym, że armia realizuje to, co wynika z zapisów konstytucyjnych i co określają politycy jako zdolności tej armii do realizacji celów strategicznych
— mówi. Jak wskazuje, z art. 5 konstytucji wprost wynika, że armia ma gwarantować integralność terytorialną i obronę granic RP.
Oznacza to, że bronimy całego terytorium państwa. Ale by to spełnić wojsko musi mieć instrumenty. Problem polegał na tym, że ówczesne władze polityczne złamały konstytucję, bo nie dały możliwości realizacji art. 5. i 26. konstytucji, bo armia nie miała takich możliwości technicznych i organizacyjnych
— komentuje ekspert.
Redukcja z czterech do trzech dywizji powodowała, że armia nie była w stanie wykonać tego konstytucyjnego obowiązku. Ale tego dokonali politycy, narzucając armii niewykonalne zadanie, redukując potencjał. Nieoddanie kawałka ziemi jest wyjątkowo trudne przy posiadaniu czterech dywizji
— zaznacza.
Według eksperta to powodowało, że polska armia „była w stanie powstrzymać uderzenie wcale nie na Wiśle, tylko gdzieś w okolicach Poznania, bo nie miała technicznych możliwości”.
edy/TVPInfo
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/660360-prof-grochmalski-o-zwijaniu-armii-to-zlamanie-konstytucji