Odkąd wczoraj w Sopocie przewodniczący PO Donald Tusk niespodziewanie ogłosił start mecenasa Romana Giertycha do Sejmu (prawnik znajdzie się na liście KO w Świętokrzyskiem), zarówno do samego kandydata, jak i do Platformy Obywatelskiej jak bumerang powracają poglądy głoszone przez adwokata, gdy ten był jeszcze liderem Młodzieży Wszechpolskiej. Przypomniano m.in. stary tekst z gazety tej organizacji, zatytułowany: „Policja broniła ped…”. Choć Roman Giertych nie przyznaje się do jego autorstwa, przypisując je Krzysztofowi Bosakowi, na stronie z artykułem widnieje fotografia mecenasa.
„On ukradł moje najlepsze lata życia”
Nikomu, kto obserwuje polską politykę, nie trzeba streszczać drogi Romana Giertycha od „faszysty” (już w czasach pierwszych rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2005-2007 przeciwnicy partii Jarosława Kaczyńskiego określali w taki sposób poglądy konserwatywne i prawicowe) z Ligi Polskich Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej do gorliwego zwolennika Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska.
O politycznej przeszłości Giertycha chętnie przypominają jednak nie tylko politycy i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, dziennikarze, internauci, ale również parlamentarzyści i sympatycy niektórych ugrupowań opozycyjnych, w tym m.in. Lewicy. Już w maju tego roku poseł Krzysztof Śmiszek, prywatnie wieloletni partner europarlamentarzysty Roberta Biedronia, przyznał, że w czasach, gdy Roman Giertych był wicepremierem w rządzie PiS, wraz z Biedroniem myślał o emigracji z Polski. Również wczoraj w rozmowie z Wp.pl Śmiszek wspominał tamten czas.
On ukradł moje najlepsze lata życia
— powiedział o Giertychu poseł Lewicy.
Artykuł Bosaka ze zdjęciem Giertycha?
CZYTAJ TAKŻE: „Policja broniła pedałów”. Czy to tekst autorstwa Romana Giertycha? Ciekawe znalezisko internautów
Prawnikowi przypomina się dziś nie tylko jego poglądy na temat przynależności Polski do Unii Europejskiej (Giertych to zresztą nie pierwszy kandydat KO w nadchodzących wyborach, który w przyszłości prezentował jawną niechęć wobec Brukseli), ale również stanowisko ws. osób LGBT.
Na Twitterze ponownie pojawiło się zdjęcie fragmentu artykułu w czasopiśmie „Myśl Polska” zatytułowanego: „Policja broniła ped…”.
Co na start Giertycha z listy PO zawodowi antyfaszyści – Stowarzyszenie Nigdy Więcej i Przemysław Witkowski? Zapewne nic. Konsekwentny antyfaszyzm jest dla pana, panie Areczku. Dla zawodowych antyfaszystów jest życie za hajs od liberalnej oligarchii na „raporty” i „analizy”
W sobotę 11 czerwca w Warszawie mogliśmy zaobserwować najbardziej jak dotychczas jaskrawy przejaw homorewolucji, której próbuje dokonać ped… międzynarodówka”
— czytamy w tekście.
Trzeba podkreślić, że choć na stronie z artykułem widnieje fotografia Romana Giertycha, w 2019 r. prawnik - pytany o tę sprawę przez kierownika TVP Info Samuela Pereirę - zaprzeczył, jakoby był autorem tekstu z 2005 r. Giertych przekonywał wówczas, że autorem jest Krzysztof Bosak. Zamieścił również zdjęcie całej strony, gdzie pod tekstem faktycznie widnieje nazwisko obecnego parlamentarzysty Konfederacji.
Panie Mecenasie @GiertychRoman , czy mógłby Pan jednym tweetem odnieść się do zdjęcia jakie opublikował @kapsello , tj. zaprzeczyć/potwierdzić czy to Pan jest autorem tego tekstu o „pedałach” z LGBT? Pytam dla kolegi.
TVP publikuje artykuł p. K. Bosaka (sprzed kilkunastu lat) i sugeruje, że jest mojego autorstwa. Aby to uwiarygodnić odcina!!! nazwisko autora. Oto artykuł bez odciętej końcówki i bez odciętego nazwiska częstego gościa telewizji PiS. To chyba zemsta za bajkę o albinosach.😀
Giertych w konkursie na to ile można zmieścić kłamstw w jednym tweecie. 1. Bosak nie jest częstym gościem TVP 2. Artykuł wrzucił użytkownik proLGBT (więc dziś polit. sojusznik Giertycha) 3. To on tak przyciął ps. Nagranie o „liście 100 ped…”, panie @GiertychRoman publikujemy?
— odpowiedział Pereira, odnosząc się do nagrania ujawnionego przez dziennikarza śledczego Piotra Nisztora, który przekonywał, że jeszcze w 2011 r. Giertych miał planować, wraz z Janem Pińskim, stworzenie listy 100 homoseksualistów w polskiej polityce.
Poglądy mecenasa na temat LGBT+
Abstrahując jednak od faktu, że autorstwa tego akurat tekstu nie można przypisać mecenasowi Giertychowi (z drugiej jednak strony nie przyznawał się do niego także poseł Bosak), nie ulega wątpliwości, że poglądy głoszone dziś przez Platformę Obywatelską stanowczo odbiegają od tych, które były bliskie byłemu wicepremierowi w rządzie PiS, założycielowi Młodzieży Wszechpolskiej.
W maju 2007 r. Roman Giertych, stojący wówczas na czele Ministerstwa Edukacji Narodowej, chciał przeprowadzić nowelizację ustawy oświatowej, zakazującej propagowania homoseksualizmu w szkołach. W tamtym okresie, za swoje konserwatywne poglądy, wicepremier był przez środowiska lewicowo-liberalne znienawidzony tak, jak obecny szef tego resortu, prof. Przemysław Czarnek.
Pytany o swoje stanowisko ws. niewpuszczania organizacji sympatyzujących z ruchem LGBT+ do placówek edukacyjnych, Giertych mówił w 2007 r.:
Na takiej samej zasadzie, jak – uważam - że organizacje komunistyczne czy faszystowskie nie miałyby prawa przychodzić do szkoły i mówić pogadanek o swoich postawach. Po prostu nie. To nie jest miejsce na tego typu prezentacje.
Podczas wspomnianej konferencji prasowej ówczesny wicepremier i szef MEN przypomniał również konstytucyjną definicję małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Nie można zapomnieć także o powodach, którymi kierował się Giertych, postulując usunięcie z listy lektur utworu Witolda Gombrowicza.
Warto przypomnieć, że jeszcze w 2019 r. adwokat krytykował prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego za podpisanie tzw. deklaracji praw LGBT+. Sugerował wówczas m.in., że niektóre zawarte w niej zapisy są nieprawdziwe lub w najlepszym razie nieweryfikowalne (np. ten, z którego wynika, że 200 tys. warszawiaków to osoby LGBT+), a co więcej, „że podmioty wchodzące w skład Koalicji Europejskiej” (pod tym szyldem zjednoczona opozycja startowała wówczas w wyborach do PE) „różnią się w kwestiach światopoglądowych”.
Czy Roman Giertych zmienił swój stosunek do LGBT? Trudno powiedzieć. Pewne jest jednak, iż Donald Tusk kolejny raz udowodnił, zapraszając na swoje listy najpierw Kołodziejczaka, a następnie - Giertycha, że jedynym programem jego ugrupowania jest „antyPiS”. Nie wiadomo, na ile w ten sposób przysłuży się np. Lewicy, a na ile - partii rządzącej.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Twitter, Facebook, RMF FM, Wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/660234-czy-giertych-juz-lubi-lgbt-powraca-sprawa-dawnych-pogladow