”To, że PO pozywa PiS w tej sprawie w trybie wyborczym to groteska. Oni są dumni i cieszą się z tego, że te 0.6 pkt proc. to jednak mniej – a kompletnie nie ma dyskusji o tym, jak potężne było bezrobocie, kiedy rządzili” – powiedziała w „Salonie Dziennikarskim” Marzena Nykiel, redaktor naczelna portalu wPolityce.pl, odnosząc się do kwestii sporu między PiS a PO o spot wyborczy partii Jarosława Kaczyńskiego dotyczący bezrobocia za rządów Donalda Tuska.
Gośćmi Michała Karnowskiego byli również publicyści: Piotr Semka, Jacek Łęski i Maciej Pawlicki.
Ogromne bezrobocie za rządów PO
Przypomnijmy, że Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w mediach społecznościowych spot, w którym wskazano, że były premier i lider PO Donald Tusk „nie zasługuje na kolejną szansę”. „Pamiętam, jak rządził Tusk; pamiętam, straciłem pracę, bo bezrobocie było 15-procentowe; pamiętam, jak podniósł wiek emerytalny kobietom z 60 do 67 lat; pamiętam jak głosował przeciwko wsparciu dla polskich rodzin; pamiętam, jak rozbroił Polskę; pamiętam, jak przytulał się z Putinem” - wskazywali bohaterowie spotu.
Platforma Obywatelska złożyła do sądu wniosek w trybie wyborczym zarzucając Prawu i Sprawiedliwości kłamstwo. Rzecznik PO Jan Grabiec poinformował o złożeniu pierwszego w tej kampanii wniosku o proces w trybie wyborczym.
PiS będzie musiał przeprosić za kłamstwo w spocie o 15 proc. bezrobociu w czasie rządów premiera Tuska. Owszem, 15 proc. i więcej bezrobocia było, ale za premiera (Jarosława) Kaczyńskiego
—- podkreślił Grabiec.
Po informacji rzecznika PO na profilu Prawa i Sprawiedliwości na Twitterze zamieszczono wpis dotyczący tej kwestii: „Z uwagi na pretensje Platformy przyjrzeliśmy się sprawie bliżej i musimy sprostować: bezrobocie za Tuska sięgnęło w lutym 2013 r. JEDYNIE 14,4 proc., czyli ponad 2,3 mln Polaków pozostawało wówczas bez pracy, nie osiągnęło jednak 15 proc. w skali kraju. Z pewnością wiele to zmieniało w sytuacji ówczesnych bezrobotnych… Zwłaszcza tych z powiatu piskiego, gdzie bezrobocie w trakcie 2014 r. sięgnęło ponad 34 proc.. Powiatów, gdzie bezrobocie za Tuska sięgało ponad 15 proc. było około 230 w całej Polsce” - czytamy.
Dla przypomnienia - za rządów PiS bezrobocie spadło do 5 proc. (VI ‘23)
—- dodano. Warszawski sąd okręgowy nakazał zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwej informacji zawartej w spocie PiS o 15 proc. bezrobociu za rządów PO-PSL. Partia rządząca nie musi jednak zamieszczać dodatkowego sprostowania w tej sprawie.
CZYTAJ TAKŻE:
Tusk straszy więzieniem
Piotr Semka wskazał, że Platforma Obywatelska miała prawo uznać, że zaokrąglenie użyte przez PiS jest nietrafne, ale sprawę wygrała partia Jarosława Kaczyńskiego.
Różnica pomiędzy 14,4 proc. a 15 proc. jest symboliczna. Natomiast PiS przypomniał, że bezrobocie było bardzo wysokie. Tusk, jak zwykle, zaczął od straszenia więzieniem. To jakaś jego specjalność, bo kiedy widziałem klip, jak był chyba w Raciborzu, gdzie był na tle plakatu reklamującego nabór do straży więziennej, ze swoją miną powiedział, że czują iinteres, od jesieni będzie wsadzanie. Nie wiem, czy Tuskowi opłaca się to straszenie, bo wygląda jak jakiś szef komisji inkwizycyjnej, która szykuje jakieś cele
– wskazał Piotr Semka dodając, że PiS sprytnie wybrnął z tej sprawy.
Mechanizm wyparcia
Reżyser i publicysta Maciej Pawlicki powiedział, że zachowanie Platformy Obywatelskiej to typowy mechanizm wyparcia.
Mam wrażenie, że PO sama się zdziwiła, jak to było za jej rządów. Nie wyobrażam sobie takiej nieroztropności, żeby prostować z 15 proc. na 14,4 proc. To groteskowe. Mechanizm wypierający polega na tym, że nie chce się pamiętać bolesnych rzeczy, więc rządy PO są dla Platformy bolesną przeszłością, która została wyparta. Kosa zazgrzytała o kamień i to się stało tematem kampanii. PiS zagrał sprytnie - przypominanie liczb jest niebezpieczne dla PO. To się stało elementem kampanii, a PO będzie chciała robić dym, budzić emocje. PO sama wpadła w sytuację, w której nie wolno jej dotykać faktów, bo to dla niej niebezpieczne
– podkreślił Pawlicki.
Marzena Nykiel, redaktor naczelna portalu wPolityce.pl zwróciła uwagę, że „Prawo i Sprawiedliwość stara się odcinać od spraw miałkich, nieistotnych dla debaty publicznej, czysto emocjonalnych i przenosi środek ciężkości debaty publicznej na to, co naprawdę stanowi o bezpieczeństwie Polski i obywateli”.
To, że PO pozywa PiS w tej sprawie w trybie wyborczym to groteska. Oni są dumni i cieszą się z tego, że te 0.6 pkt proc. to jednak mniej – a kompletnie nie ma dyskusji o tym, jak potężne było bezrobocie, kiedy rządzili. Dobrze, żebyśmy na nowo uświadomili sobie, jak wzrosła płaca minimalna. Mamy okres kryzysu popandemicznego, okołowojennego, jest wiele czynników osłabiających światowe gospodarki, w Polsce tez mógłby wystąpić problem z pracą, a bezrobocie wynosi 5 proc. A Tusk jest szczęśliwy, że wygrał
– powiedziała Marzena Nykiel.
Jacek Łęski przypomniał słowa Tuska o tym, że ten nie ma „guzika”, by walczyć z kryzysem.
Pomysł, że bezrobocie było 14,4 proc. i wszyscy byli szczęśliwy, jest karkołomny. To straszny dramat, szczególnie dla mężczyzny, który ma na utrzymaniu rodzinę. Kiedy on nie ma pracy i nie może jej znaleźć przez kilka miesięcy, czego posmakowałem – pamiętam to do dzisiaj. I lęk przed tym, że to się powtórzy. Jeśli PO postanowiła przypomnieć ludziom, jak to było, to dobrze
– ocenił Jacek Łęski.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/659989-bezrobocie-za-rzadow-tuska-nykiel-dzialania-po-to-groteska