Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, wraz z innymi politykami PiS, w tym m.in. minister rodziny i polityki społecznej Marleną Maląg, gościł w Strzelcach Krajeńskich. Podczas rozmowy z dziennikarzami szef MEiN w pewnym momencie musiał pomóc przedstawicielom redakcji TVN24. „Jak usłyszał te słowa TVN, to aż im ‘zwiądł’ mikrofon” - napisał na Twitterze.
„Tusk to bezrobocie”
Prawo i Sprawiedliwość w całej Polsce rozpoczęło dziś akcję „Tusk to bezrobocie”. Partia rządząca postanowiła przypomnieć Polakom, że za rządów jej poprzedników, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, nie było łatwo znaleźć zatrudnienie.
W Strzelcach Krajeńskich z mieszkańcami spotkali się m.in. szefowie MEiN i MRiPS: Przemysław Czarnek i Marlena Maląg.
Ja chcę państwu powiedzieć, że tutaj, w Strzelcach Krajeńskich, jeszcze 10 lat temu ludzie nie pytali, ile będą zarabiać w szkole, w starostwie powiatowym, w urzędzie miasta. Pytali, czy w ogóle będą mieli szansę pracować. Takie były czasy za Donalda Tuska
— mówił Czarnek.
Rewolucja godnościowa, która dokonała się na przestrzeni tych 10 lat, to zwielokrotnienie budżetów domowych, ale przede wszystkim pewność stałej pracy. I tak jest właśnie tutaj w Strzelcach Krajeńskich
— podkreślał minister edukacji i nauki.
Czarnek pomaga TVN24
W pewnym momencie opadł mikrofon stacji TVN24.
I to jest miara sukcesu… Nawet poprawię TVN24, żeby było dobrze słychać, może mnie puszczą…
— stwierdził minister, poprawiając mikrofon.
To jest miara sukcesu rewolucji godnościowej Prawa i Sprawiedliwości
— zakończył.
Później szef MEiN w żartobliwy sposób skomentował całą sytuację na Twitterze.
Jak usłyszał te słowa TVN to aż im „zwiądł” mikrofon
— napisał, załączając nagranie, gdzie widać problem TVN24 z mikrofonem.
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/659951-co-stalo-sie-z-mikrofonem-tvn-na-konferencji-czarnka